Dasz zielone światło nienawiści? Polska gra Hatred poszukuje fanów przemocy
Zapowiedź dość kontrowersyjnej gry jako premierowego dzieła to jeden ze sposobów na szybkie wyrycie się w świadomości graczy i pod tym kątem polskie studio Destructive Creations pięknie zaistniało w mediach. O jego brutalnym projekcie Hatred błyskawicznie zrobiło się głośno. Największa próba jednak dopiero przed nim, bo produkcja na Steam Greenlight szuka teraz głosów poparcia miłośników nieskrępowanej przemocy w grach.
15.12.2014 | aktual.: 16.12.2014 09:52
Hatred: Steam Greenlight "Call To Arms" Teaser
Twórcy gorąco zachęcają do zarażania znajomych szaleństwem i namawiania innych do masowego popierania komputerowej agresji. Co ciekawe, większość komentarzy pod szukającym zielonego światła projektem to wyrazy wsparcia. Niejednokrotnie pojawiają się wzmianki, że wreszcie powstaje gra czyichś snów albo zapewnienia, iż deweloperów ktoś doskonale rozumie, gdyż sam nienawidzi tego świata... Uwagi fanów klasycznego Postala, któremu Hatred jest blisko, należą do tych chłodniejszych, ale też pozytywnych.
Sporo wiadomo już o projekcie. Tytuł, który chciałby pojawić się w cyfrowej dystrybucji w pierwszym kwartale przyszłego roku, pozwoli wcielić się w pozbawionego skrupułów antybohatera, pod długim płaszczem noszącego różnorakie narzędzia mordu. Jedynym jego celem jest zabijać lub samemu zginąć. Mianuje się panem życia i śmierci, choć tak naprawdę o oszczędzaniu kogokolwiek nie ma mowy. Mordować przyjdzie tutaj kobiety oraz mężczyzn w różnym wieku i o odmiennym kolorze skóry. Jako jedną z wielkich zalet propozycji rodaków wspomina się możliwość strzelania sobie do stróżów prawa...
Gra wykorzystuje technologię Unreal Engine 4, co przy izometrycznym rzucie na akcję plus utrzymaniu wszystkiego w czarno-białej kolorystyce, jakiegoś ogromnego wrażenia pewnie nie zrobi, niemniej dostaniemy realistycznie niszczące się otoczenie, jak również szczegółowo ukazane egzekucje niewinnych cywili. Krcujata przeciwko dobru rozpocznie się na obrzeżach Nowego Jorku i rozciągnie na w sumie 7 gęsto zaludnionych lokacji o sporych rozmiarach. Zastanawiające jest, że mówi się o nieliniowej rozgrywce oraz przebiegu wydarzeń kształtowanym poczynaniami postaci, a więc zabijanie będzie miało jednak jakiś głębszy sens... Czyżby finał miał mieć miejsce w samym gorącym piekle?
Aktualizacja, 26.12.2014 09:30
Valve zdjęło Hatred ze Steam jako grę naruszającą zasady programu. Destructive Creations nie ma jednak zamiaru składać broni i wobec ciepłego przyjęcia projektu na Greenlight przez użytkowników kontynuuje prace nad nim.