Czy gruszka to też jabłko? Zdaniem Apple — tak
Apple znany jest z tego, że lubi, delikatnie mówiąc, toczyć spory o własność intelektualną. Raz są one bardziej zasadne, innym razem – mniej. Teraz jednak mamy do czynienia z czymś, co trudno określić inaczej niż mianem absurdu. Chodzi bowiem o gruszkę, która prawnikom potentata w zbyt znaczącym stopniu przypomina kultowe jabłko.
10.08.2020 14:29
Firma Prepear, bo to właśnie ona mimowolnie stała się bohaterem sporu, to malutki 5-osobowy startup, który zajmuje się tworzeniem aplikacji dietetycznych. Strzelam, że nikt by się nią przesadnie nie przejął, a prawdopodobnie w ogóle o niej nie usłyszał, gdyby nie pewien drobny fakt.
Otóż firma jako logo wykorzystuje jednobarwną gruszkę, co nie spodobało się prawnikom w Cupertino. Jak uważają, grafika w nadmiernym stopniu nawiązuje do logo Apple'a i domagają się jej natychmiastowej zmiany.
Do siedziby startupu wpłynęło pismo przedsądowe, w którym Apple grozi wytoczeniem pozwu pod zarzutem kradzieży własności intelektualnej.
Ale ambitny startup postanowił postawić się gigantowi. Przygotował obszerne oświadczenie, wskazując, że zaistniała sytuacja to próba wykorzystania wiodącej pozycji rynkowej do zastraszenia lokalnego biznesu. Rozpoczął także zbieranie podpisów pod petycją okazującą wsparcie. Treść dokumentu poparło już blisko 24 tys. osób.
To nie pierwszy raz, gdy amerykańska spółka chce rozpoczynać spór sądowy o logo. Wcześniej wymusiła już zmianę znaku m.in. na niemieckim torze kolarskim Apfel Route i pewnej norweskiej partii politycznej. W tamtych przypadkach jednak osią niezgody było wykorzystanie jako głównego motywu jabłka, a tym razem pod ostrzałem znalazła się de facto gruszka.
Pół żartem, pół serio: całe szczęście, że prawnicy Apple'a jeszcze nie wzięli się za przemysł spożywczy, bo przypadkiem puścili by z torbami na przykład Braci Sadowników. W końcu też mają jabłka w logo.