Coraz więcej Linuksa w Windowsie 10. Czy to już hybryda?

Przytłoczył nas nawał nowości w buildzie 17063 Windowsa 10,udostępnionego w tym tygodniu testującym w szybkim pierścieniuaktualizacji. Opisaliśmy już te najbardziej widowiskowe zmiany wpowłocesystemu, jego zabezpieczeniach,a także przeglądarce.To jednak wcale nie wszystko. Zaskakująco ciekawe rzeczy kryją siępod maską, i to w czymś, co nie do końca jest Windowsem. PodsystemWindowsa pozwalający na uruchamianie w nim Linuksa przeszedłpoważne zmiany – linuksowe procesy w Windowsie zaczynają działaćobok windowsowych, na porównywalnych warunkach. Czyżby Microsoftmyślał o prawdziwie hybrydowej platformie w przyszłości?

Coraz więcej Linuksa w Windowsie 10. Czy to już hybryda?

22.12.2017 | aktual.: 22.12.2017 10:12

Od Windows 10 Fall Creators Update windowsowy podsystem dlaLinuksa (WSL) jest oficjalnie wspieranym komponentem systemuMicrosoftu. Do tej pory jednak linuksowe procesy uruchamiane w WSLdziałały tylko tak długo, jak długo otwarte było okno konsoli wktórych je uruchomiono. Nie pomagały tu nawet multiplekseryterminala, takie jak tmux czy screen. Build 17063 zmienia tęsytuację. Można w Windowsie normalnie już uruchomić linuksowyserwer, np. Apache – i będzie on działał w tle, nawet po tym,jak ostatnie okno konsoli z bashem zostało zamknięte.

Harmonogram zadań dla WSL i linuksowa sesja uruchomiona w tle
Harmonogram zadań dla WSL i linuksowa sesja uruchomiona w tle

Poprawiono także uruchamianie obok siebie dwóch instancji WSL.Jednocześnie mogą obok siebie działać instancje uprzywilejowana inieuprzywilejowana, nie wpływając na stan uprawnień w drugiejsesji. Wcześniej trzeba było wybierać, albo wszystkie instancjeuprzywilejowane, albo żadna.

Skoro linuksowe procesy (w tym i linuksowe demony) mogą jużdziałać w tle, naturalne staje się zapytanie o to, jak tymwszystkim zarządzać. Oto niespodzianka: pomoże w tym taskschd.msc,czyli komponent Harmonogram zadań konsoli zarządzającej Windowsa.Można za jego pomocą sterować już uruchamianiem linuksowychskryptów, w tym skryptów rozruchowych. Deweloperzy Microsoftuzapowiadają, że rozważają nad wprowadzeniem własnego mechanizmuuruchomieniowego w stylu init.

To nie koniec atrakcji. Uruchomiona w WSL dystrybucja może terazbyć obsłużona zdalnie. Jeśli na przykład uruchomimy w tle demonasshd, to będziemy mogli się z nim połączyć przez OpenSSH. Dostępdo wbudowanego Linuksa możliwy jest też po VPN, a także przezinteraktywną sesję PowerShella. Wcześniej co prawda dało sięosiągnąć ten efekt, ale wymagało to oczywiście wpierwzalogowania się przez zdalny pulpit do Windowsa, uruchomienia sesjiWSL, uruchomienia sshd, a potem zalogowania przez ssh.

Kolejna zmiana to prawdziwe trzęsienie ziemi. Windows oferujeteraz normalne gniazdka uniksowe z rodziny AF_UNIX,używanej w systemach operacyjnych od pradawnych czasów. Coszczególnie zaskakujące, mogą one służyć nie tylko dokomunikacji linuksowych pikoprocesów – także procesy win32 mogąze sobą w ten sposób rozmawiać, zamiast korzystać z normalnegookienkowego mechanizmu namedpipes. Komunikacja ta odbywa się po API Winsock, dzięki nowemusterownikowi afunix.sys. Linuksowe i windowsowe procesy jeszcze niemogą ze sobą rozmawiać przez te gniazdka… jeszcze.

Doszło też w nowym Windowsie kilka przydatnych narzędzi.Wslpath pozwala automatycznie przekształcać ścieżki linuksowe nawindowsowe i vice versa. Curl (tak, dobrze czytacie), czylistandardowe uniksowe narzędzie do pobierania plików ze zdalnychzasobów, stało się częścią zestawu narzędzi Microsoftu. WWindowsie działa też już tar, podstawowe uniksowe narzędziearchiwizacji i wypakowywania plików. Co Microsoft robi? Najwyraźniejdostosowuje się do realiów. Jeśli Windows ma być używany przeznormalnych administratorów systemów, musi zapewnić normalne, znanemilionom narzędzia konsolowe, a nie tajemniczeExpand-Archive/Compress-Archive z PowerShella.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (384)