Autonomiczne okręty podwodne „Made in China” już w 2020 roku?
Chiny mają nadzieję, że nowe, olbrzymie, inteligentne i bezzałogowe okręty podwodne sprawią, że ich flota marynarki wojennej zyska ogromną przewagę na kluczowych szlakach wodnych m.in. na Morzu Południowochińskim czy na zachodnim Pacyfiku. Chciałoby się rzec: „Mają rozmach…” itd.
23.07.2018 | aktual.: 24.07.2018 09:26
Pekin planuje wprowadzić do służby bezzałogowe okręty podwodne już na początki 2020 roku. Spektrum możliwości oraz potencjalnych zastosowań tych jednostek jest bardzo szerokie – od badania wody, dna morskiego, przez zwiad i dostarczanie amunicji, po ataki „samobójcze” na wrogie jednostki. Lin Yang, dyrektor ds. wyposażenia urządzeń morskich w Shenyang Institute of Automation w Chińskiej Akademii Nauk, potwierdził program i stwierdził, że jest to odpowiedź na kroki USA w celu opracowania podobnych jednostek pływających.
Jedną z głównych zalet podsystemów sztucznej inteligencji jest ich stosunkowo niski koszt, ponieważ wszystkie inwestycje, których celem jest projektowanie jednostek i innych pojazdów tak, aby załoga mogła w nich bez przeszkód funkcjonować, w ogóle nie występują i mogą zostać pominięte. Mało powietrza, niska lub wysoka temperatura, bieżąca woda i wyżywienie – te elementy są całkowicie nieistotne. Bez tych dodatków statki mogą działać równie sprawnie, wykorzystując systemy sztucznej inteligencji. Mogąi skupić się na misji nie troszcząc się o ochronę załogi. Z drugiej jednak strony, bezzałogowe okręty podwodne będą musiały być szczególnie odporne i niezawodne, ponieważ ludzka diagnostyka i naprawy nie będą możliwe.
Chiny coraz częściej inwestują w marynarkę wojenną, między innymi otwierając swoją pierwszą zagraniczną bazę morską w 2017 roku i zwiększając stan swojej floty lotniskowców. Pekin ogłosił na początku tego roku, że zwiększy budżet wojskowy o prawie 10 procent, co jest największym skokiem w niedawnej tendencji wzrostowej. Wydatki na cele wojskowe wzrosły z 132 do 175 miliardów dolarów.
Opisywane autonomiczne okręty podwodne dołączą do chińskich podwodnych dronów, takich jak 11-metrowy, 1,5-tonowy Qialong III, który wyszukuje głębinowe pokłady paliw kopalnych, jak również potencjalne wrogie statki i inne autonomiczne systemy lądowe i powietrzne. Gołym okiem widać, że na świecie znów rozgorzał wyścig zbrojeń, tym razem pomiędzy Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Napięcia między USA i Chinami są dość wyraźne szczególnie w strefach oceanicznych – USA sprzeciwiają się dalszej ekspansji Chin w spornych strefach Morza Południowochińskiego, Chiny natomiast wyraziły silny sprzeciw wobec bliskości amerykańskich statków w okolicach Tajwanu, który Państwo Środka uważa za swoją prowincję.