Apple ma nowy pomysł na bezprzewodowe ładowanie pomiędzy urządzeniami
Apple chce wykorzystać pojemniejsze akumulatory w MacBookach i iPadach do ładowania iPhone’ów. Transfer energii miałby odbywać się bezprzewodowo. Cały proces sprowadzałby się tylko do położenia smartfonu w wyznaczonym miejscu.
27.07.2018 11:28
Patrząc na ostatnie działania Apple, widać, że firmie z Cupertino marzy się świat bez kabli. iPhone został pozbawiony złącza minijack, z kolei nowe MacBooki posiadają tylko złącza USB Type-C i minijacka. Kolejnym krokiem wydaje się spopularyzowanie bezprzewodowego ładowania. iPhone’y 8 i model X wspierają już ładowania indukcyjne, chociaż samo Apple wciąż ma problem z wydaniem AirPower, bezprzewodowej ładowarki mającej obsłużyć do trzech urządzeń jednocześnie.
Apple złożyło nowe patenty, które opisują metody ładowania iUrządzeń. Według nich MacBook i iPad zostaną wyposażone w cewki, które umożliwią transfer energii. W ten sposób mógłby być ładowany iPhone, Watch czy słuchawki AirPods. Przedstawiona metoda wydaje się być dobrym rozwiązaniem w przypadku MacBooków. Obecnie do ładowania niezbędny jest kabel, który musimy nosić ze sobą. Ponadto może być potrzebna przejściówka – kabel do ładowarki ma USB 3.1, a nowe MacBooki tylko USB Type-C. Ładowanie więc jest niewygodne. Z drugiej jednak strony, metoda bez kabli może mieć inną wadę – zapewnienie odpowiedniej wydajności.
Na rysunku dołączonym do patentu, zaznaczone są trzy punkty na MacBooku, które miałaby służyć do ładowania. Możliwe więc, że dałoby się ładować nawet trzy urządzenia jednocześnie. Oczywiście wówczas korzystanie z laptopa byłoby niemożliwe, ale podłączony do zasilania, mógłbym całkiem sprawnie zastąpić opracowywaną ładowarkę AirPower.
Należy pamiętać, że mamy do czynienia tylko z patentami. Przedstawione rozwiązania mogą nie trafić do urządzeń Apple.