Myszka Logitech PRO X SUPERLIGHT 2 — recenzja
02.10.2023 | aktual.: 03.11.2023 21:05
Druga połowa roku 2023 dla Logitecha to czas odświeżania swoich udanych i cenionych przez graczy produktów z serii G Pro. Na pierwszy strzał poszły słuchawki, które miałem okazję testować w lipcu. Teraz przyszedł moment na sprawdzenie nowej rewizji myszki PRO X (SUPERLIGHT 2). Choć sama wielkość i wygląd bryły gryzonia nie uległa zmianie, to w środku dokonano kilku ważnych usprawnień.
W opakowaniu z PRO X SUPERLIGHT 2 znalazł się adapter USB LIGHTSPEED, przewód USB A -> C do ładowania danych, przelotka z USB -C na USB A. Niespodzianką były okleiny zwiększające przyczepność, ściereczka z mikrofibry i dodatkowa pokrywa z PTFE.
Rozmiar myszki to niezmienne 125 mm długości, 63,5 mm szerokości i 40 mm wysokości w najwyższym punkcje. Waga gryzonia została zredukowana o 3 g, więc PRO X SUPERLIGHT 2 waży zaledwie 60 g. Jak już wspomniałem, konstrukcja nie zmieniła się w ogóle, dlatego, jak swój poprzednik, jest dedykowana dla praworęcznych graczy.
Aktywacja głównych przycisków jest możliwa na całej powszechni łopatek. Klik należy do szybkich i bardzo sprężystych, za co odpowiadają hybrydowe (optyczno-mechaniczne) przełączniki LIGHTFORCE. Dwa dodatkowe przyciski zlokalizowane na lewej ścianie są bardziej miękkie w swoim działaniu. Na przeciwległym boku, tuż nad napisem "Superlight", znajduje się lekkie wybrzuszenie, dzięki któremu zwiększa się docisk palca serdecznego do ściany.
Praca 24-stopniowej rolki jest według mnie doskonała, przeskoki są subtelnie zaakcentowane. Przełącznik pod kółkiem przewijania stawia delikatny opór. Nie powoduje przypadkowego przekręcanie się scrolla. Wszystko zostało idealnie zrównoważone. Na grzbiecie znalazła się również dioda informująca o aktualnym stanie akumulatora i DPI sensora.
Podwozie PRO X SUPERLIGHT 2 to trzy lub nawet cztery ślizgacze PTFE, w zależności od naszych preferencji. Czujnik HERO 2 zlokalizowano centralnie. Ów sensor to nie jest nowość, ponieważ został już zastosowany w myszkach z serii G502, ale jego parametry dość mocno podrasowano.
- rozdzielczość: 100 – 32 000 DPI (bez interpolacji)
- maksymalne przyspieszenie: >40 G
- maksymalna szybkość: >500 ips
- brak wygładzania/przyspieszania/filtrowania na całym zakresie rozdzielczości
- szybkość odświeżania położenia: 2000 Hz (0,5 ms)
Precyzja poprzednich czujników czyniła myszki PRO X idealnym orężem dla profesjonalnych graczy. HERO 2 jest jeszcze lepszy! Ja do graczy profesjonalnych nie należę, ale muszę przyznać, że nowa SUPERLIGHT jest naprawdę szybka. Testowałem ją na podkładce Genesis Carbon 400 i byłem pod ogromnym wrażeniem tego, z jaką lekkością sunie ona po jej powierzchni. Optymalne dla mnie DPI było między 1600 a 4000 DPI. Przy wyższych wartościach okiełznanie kursora, nawet w Pasjansie, stawało się dla mnie niemożliwe. Chyba się starzeję.
Kształt myszki przeznaczony jest ewidentnie do chwytu palm grip, jednak można pokusić się o claw grip również. Jej bryła jest świetnie wyprofilowana i dobrze wypełnia dłoń. O dziwo, barak dodatkowego przycisku do zmiany DPI nie był tak uciążliwy, jakby mogło się wydawać (zlikwidowano go, aby obniżyć wagę). Jego rolę zawsze może pełnić klawisz pod rolką lub makro na klawiaturze, a możemy to zrobić dzięki oprogramowaniu G Hub.
SUPERLIGHT 2 podłączymy do komputera korzystając z odbiornika Lightspeed lub przewodu USB. Transmisja bezprzewodowa posiada opóźnienie poniżej 1 ms, więc nie ma ono w ogóle wpływu na jakość rozgrywki.
Logitech nigdzie nie zdradza pojemności baterii wbudowanej w G Pro X, informuje tylko o tym, że gryzoń wytrzyma do 95 godzin nieustannej pracy. Z moich testów wynika, że nie jest to szacunek zawyżony. Bez problemu mogłem używać myszki przez ponad tydzień, wykorzystując ją zarówno do pracy, jak i gry. Dioda usytuowana na grzbiecie zacznie mrugać na czerwono, kiedy wskaźnik baterii spadnie poniżej progu 15%. Ładowanie akumulatora twa nieco ponad półtorej godziny, oczywiście podczas tego procesu możemy używać myszki bez jakichkolwiek problemów.
Wspomniany już G Hub, w sekcji konfiguracji dedykowanej dla PRO X SUPERLIGHT 2, zawiera wszystkie opcji kalibracji na jednym ekranie. W głównej części znajdziemy suwaki z dostosowaniem DPI dla pięciu profili, a po prawej stronie pozostałe parametry, jak na przykład częstotliwość raportowania czy precyzyjną regulację osi X i Y. Ciekawą opcją jest również synchronizacja z ustawieniami czułości innej myszy.
Logitech G Pro X Superlight 2 to bez dwóch zdań myszka dedykowana dla profesjonalnych graczy, lubiących zgarniać fragi w FPS'ach. Niestety kosztuje sporo. Aby ją mieć, musimy wskoczyć z 799 zł. Jednak cena jest jak najbardziej uzasadniona: wysokiej jakości komponenty, niezawodna, sprawdzona konstrukcja i zegarmistrzowska precyzja musi swoje kosztować.
* egzemplarz do testów i recenzji został udostępniony przez producenta