Blog (39)
Komentarze (133)
Recenzje (0)
@tidzejmPierwszy miesiąc z MIUI 8 — co okazało się najistotniejsze?

Pierwszy miesiąc z MIUI 8 — co okazało się najistotniejsze?

14.10.2017 | aktual.: 19.10.2017 00:00

Moje wszystkie dotychczasowe artykuły o MIUIw jednym miejscu (PDF) » lub (EPUB) »

-------------------------

Przyglądając się bliżej nakładce MIUI 8 zastanawiałem się, które z jej funkcji okażą się szczególnie przydatne na dłuższą metę. Przypuszczam, iż bez względu na to jak dogłębną i wnikliwą jest dana recenzja - codzienna praktyka może być nieocenionym narzędziem w wyłuskiwaniu prawdziwie użytecznych (dla indywidualnego użytkownika) funkcji. Stąd też - mając właśnie za Sobą pierwszy miesiąc używania MIUI 8 - postanowiłem zastanowić się, które z funkcji MIUI najbardziej przysłużyły Mi się w tym czasie. Miesiąc to tak naprawdę nadal dość krótki okres (nad bazową recenzją MIUI 8 pracowałem kilka tygodni), stąd też nadal ciekawi Mnie - jak zmieni się Moja perspektywa po dłuższym czasie (np. pół roku). Póki co, przyjrzyjmy się jednak, co wyłoniło się do tej pory :) .

Ciemny wygląd - zupełnie inny komfort użytkowania.

W praktyce robi fundamentalną różnicę. Choć nie jest to domyślny wygląd Androida w MIUI, szperając po katalogu motywów (we wbudowanej aplikacji) można odnaleźć i takie, które nakładają ciemną skórkę również i na samo androidowe menu. W praktyce może to robić różnicę - istotną dla osób które po prostu gustują w takim wyglądzie, fundamentalną natomiast dla osób, dla których domyślnie biały wygląd Androida jest optycznie ciężki w użytkowaniu. W MIUI możemy (dzięki motywom) zaopatrzyć w ciemny wygląd praktycznie większość elementów - włącznie z najczęściej używanymi, czyli wspomnianym menu Androida, aplikacją telefonu, rozwijalną belką z powiadomieniami, itd. W codziennym użytkowaniu ogromnie to doceniam, a porównując np. ze świetnym HTC 825 czuję się wręcz ekskluzywnie, mogąc nałożyć ciemny wygląd na tak wiele elementów (we wspomnianym HTC nie odnalazłem takiej opcji, a bardzo Mi jej tam brakuje - rażąca biel w menu, powiadomieniach oraz przy wybieraniu numeru).

Rewelacyjnie dostępna latarka.

Póki korzystam jeszcze z MIUI 8, cieszę się ogromnie z funkcji szybkiego włączenia latarki - poprzez przytrzymanie przycisku Home na aktywnym ekranie blokady (a jeśli chcemy aby była zapalona na stałe, wystarczy dodatkowo przycisnąć klawisz zasilania). Szkoda, że w MIUI 9 zdecydowano się zrezygnować z tej funkcji - w praktyce wielokrotnie doceniałem, jak łatwo jest dostępna (i że robi to różnicę nawet względem skrótu do latarki dostępnego po przesunięciu palcem na ekranie blokady w dziewiątej wersji). Jedyne czego brak, to możliwości regulowania natężenia światła - z drugiej strony jednak dla Mnie osobiście nie jest to brak duży.

Komfort bez "ukrytych agentów".

W innym miejscu pisałem o tym, iż w MIUI położono duży nacisk na ergonomię/wydajność, zamykając z marszu wszystkie nieużywane przez jakiś czas programy (czy też nie dopuszczając do ich samowolnego uruchamiania się przy każdym uruchomieniu urządzenia) - chyba że wyraźnie zaznaczymy, iż nie jest Nam to na rękę. Początkowo dopatrywałem się w tym niewygody: aby uchronić dany program od bycia zamkniętym, potrzebujemy wykonać aż kilka operacji (więcej info tutaj » ). W praktyce okazało się jednak, iż MIUI nie jest jednak aż tak bardzo konsekwentne w stosowaniu się do tych zasad: przykładowo jeśli nie umieścimy danego programy na liście "Autostartu", wcale nie daje Nam to 100%-owej gwarancji, iż w istocie nie będzie uruchamiał się razem z systemem. Przeprowadziłem jednak za mało testów by stwierdzić, czy takie odstępstwa od reguły są sporadyczne, czy też zdarzają się częściej.

Z drugiej jednak strony lubię gdy MIUI tak stanowczo pilnuje porządku - na dłuższą metę owocuje to zaskakującym komfortem: masz pewność, że (prawie?) żaden niechciany program nie będzie działał w tle bez Twojej wiedzy. W ten sposób można korzystać z różnych aplikacji wydajniej - nie zawsze bowiem potrzebujemy, aby koniecznie była aktywna 24/h. Przykładowo kiedyś kręciło Mnie, iż mogłem "mieć rękę na pulsie" względem wszystkiego co dzieje się na facebookowym profilu - w czasie rzeczywistym. Podobne odczucia można żywić względem Instagramu, czy jakichkolwiek innych aplikacji z kontekstem społecznościowym. Po pewnym czasie jednakowoż ta fascynacja Mi minęła i zacząłem ograniczać korzystanie z tego rodzaju programów do raz dziennie. Póki co, wyjątkiem od reguły są dla Mnie tylko: program pocztowy z IMAP Push oraz klient RSS. Zdecydowanie odpuściłem Sobie jednak przykładowo Facebooka - zapoznaję się z nim dokładnie wtedy kiedy chcę (najczęściej raz na dobę), całą resztę czasu będąc wolnym od dekoncentracji powiadomieniami. Dzięki MIUI jest to możliwe - nakładka nie pozwala pracować Phoenix (którego używam do Facebooka) w tle, podczas gdy normalnie już przy każdym uruchomieniu smartfona byłbym bombardowany powiadomieniami ;) .

Jest to, przyznam, bardzo wygodny układ - rzucający nowe spojrzenie na ergonomię użytkowania urządzenia mobilnego: w którym to My sięgamy po smartfon - a nie smartfon po Nas ;) .

Bardzo czytelny poziom baterii.

Jedną z "drobnostek" które w praktyce okazały się robić dużą różnicę, jest "liniowy wskaźnik baterii", dzięki któremu już na pierwszy rzut oka zorientujemy się w poziomie naładowania akumulatora - choć jednocześnie ów wskaźnik jest dość dyskretny i nie przeszkadza w codziennym użytkowaniu.

Czuję się jakbym miał prawdziwego asystenta :) .

Z MIUI'im ustaliliśmy wszystko tak, iż przygotowuje grunt pod nowy dzień na chwilę przed pobudką: aktywując sieć komórkową, Wi-Fi oraz powiadomienia. Dzięki temu jego uprzedzająca budzik krzątanina czyni ten ostatni mniej szokującym ;) (zwykle słychać jakieś dźwięczki). A kiedy skłaniam się do snu, MIUI-asystent dba o to, by "posprzątać zabawki" - wyłączając z powrotem wszystko, co (na noc) niepotrzebne. Ów "asystent" (kryjący się pod funkcją "Zautomatyzowane zadania" w Panelu Sterowania) jest chyba najprzyjemniejszym wynalazkiem, jaki przybywa wraz z MIUI'im.

Zaskakujące motywy - nareszcie "dopieszczony" wygląd!

W temacie motywów MIUI jeszcze do niedawna największy entuzjazm budziła we Mnie możliwość stworzenia Własnej kompozycji z konkretnych elementów różnych motywów. To już samo w sobie dawało ogromny potencjał i wyzwalało z ograniczeń pojedynczego motywu - w którym część rzeczy mogła się Nam podobać, a część nie. Dzięki możliwości komponowania Własnych motywów możemy sprawić, iż Nasz telefon będzie wyglądał znacznie bardziej "po Naszemu" (wyciągając to co najlepsze z poszczególnych skórek).

Zagłębiając się jednakowoż w galerię motywów i przyglądając poszczególnym kompozycjom byłem coraz bardziej zdziwiony stopniem możliwej do uzyskania kreatywności - oraz zaskakującą nieszablonowością. Co prawda wiele skórek wygląda podobnie, kiedy jednak poszperać uważniej - można natrafić na takie, które wychodzą dalej niż tylko modyfikacja wyglądu. Nie jest to już więc np. tylko zmiana tapety i czcionki zegara na ekranie blokady - możemy napotkać motywy z zupełnie innym sposobem odblokowywania (np. poziomy slider zamiast pionowego gestu swipe-up), dodatkowymi skrótami i animacjami, wyświetlanymi cytatami... czy też takie, które prezentują godzinę w formie analogowej... lub słownej, itd. MIUI daje pod tym względem spore pole dla kreatywności, nie mówiąc już o osobach chcących podjąć się samodzielnego budowania motywu od podstaw - tu dopiero jest pełne pole do popisu!

W rezultacie dysponuję Androidem, którego wygląd udało Mi się dostosować do Własnego gustu w wysokim stopniu: od wszechobecnego, eleganckiego i komfortowego dla wzroku ciemnego wyglądu, poprzez sympatyczne ikonki, czy fikuśne czerwone przełączniki rozwijalnej belki, po dość charakterystyczny i artystyczny ekran blokady. A żebym nie potrzebował przy jakichkolwiek eksperymentach składać wszystkiego od nowa, mogę łatwo stworzyć kopię zapasową Mojej Własnej kompozycji - analogicznie jak kompozycje pulpitu w Windows :) .

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej nt. motywów w MIUI, w tym zobaczyć zilustrowane przykłady na Własne oczy - zapraszam do lektury tego postu :) .

BTW, jeśli używasz deweloperskiej wersji MIUI, będziesz mógł/mogła czerpać z motywów znacznie więcej, gdyż będą one mogły wpływać na wygląd większej ilości aplikacji (np. Panelu Sterowania - który w wersji Global nie poddaje się modyfikacjom).

Jeszcze mniej dekoncentracji = większa wydajność.

Nieco wcześniej pisałem o tym, iż MIUI sprzyja nowemu spojrzeniu na korzystanie z aplikacji mobilnych - w którym używamy ich gdy tego naprawdę potrzebujemy, nie będąc przez nie dekoncentrowani w całym pozostałym czasie. Podobną filozofię możemy zastosować względem SMSów - sprawiając, iż te mniej ważne nie będą odrywały Nas od pracy, na czymkolwiek bylibyśmy w danym czasie skupieni. Do tej grupy mogą przynależeć wszelkie SMSy informacyjne, czy reklamowe. Wystarczy skorzystać z Firewalla MIUI (Panel Sterowania/Lista blokowanych) - aktywując tą opcję będziemy powiadamiani tylko o SMSach od osób z listy kontaktów, wszelkie pozostałe natomiast (w tym wspomniane różnorakie potwierdzenia, reklamy, itp.) będą "po cichu" trafiały na osobną półeczkę, do której będziemy mogli zaglądać od czasu do czasu, kiedy Nam się żywnie podoba :) .

Wygodna lista "To-Do".

Zwykle nie korzystam z notatek w smartfonach - choć w MIUI są one dość wygodne (łatwo przenieść do notatek informacje z innych aplikacji). Bardziej sprawdza się u Mnie koncept listy "To-Do" - której jednak jako takiej w MIUI brak. Możemy co prawda tworzyć takowe listy wewnątrz poszczególnych notatek (z "ptaszkami" do odznaczania wykonanych zadań), nadal jednak trzeba wejść do Notatek, a potem jeszcze do konkretnej notatki z listą - aby doń dotrzeć (zdecydowanie za dużo klikania). Niedawno odkryłem jednak, iż Notatki świetnie sprawują się jako lista "To-Do", jeśli potraktować pojedyncze notatki jako odpowiedniki poszczególnych pozycji na liście (a więc jedna pozycja=jedna notatka). Wówczas wystarczy jedno kliknięcie (odpalenie programu Notatki), by zobaczyć Naszą listę jak na dłoni, i to w dodatku przejrzyście posegregowaną wg czasu dodania poszczególnych pozycji. Świetna sprawa, od teraz bardzo wygodna w użytkowaniu :) .

A na minus?

Znalazło się również i kilka rzeczy, które postrzegam "na minus" w codziennej praktyce z MIUI 8:

Każdorazowa konieczność usuwania dodatkowego pulpitu przy instalacji nowej aplikacji.

Kiedy instalujemy nową aplikację, domyślnie jej ikona zostaje dodana na pulpit (teoretycznie możemy temu zapobiec w konfiguracji Google Play, w MIUI jednak - z uwagi na brak szufladki aplikacji - to nie wystarczy). Niestety, dodając taką ikonkę MIUI zawsze tworzy nowy pulpit, bez względu na to czy na dotychczasowych jest wolne miejsce. W rezultacie przy instalowaniu aplikacji zwykle potrzebujemy usunąć dodatkowo utworzony dla jej ikonki pulpit (po jej uprzednim przeniesieniu w interesujące Nas miejsce). Sytuacja przedstawia się nieco lepiej w MIUI 9, który automatycznie usuwa pulpity bez zawartości - ideałem byłoby, gdyby MIUI nie ignorował wolnego miejsca na już istniejących pulpitach.

Zauważalne spowolnienie Eksplorera po drugiej aktualizacji.

W Moim szerszym tekście o MIUI 8 wspomniałem o częstych aktualizacjach MIUI'ego - wydania deweloperskie aktualizowane raz na tydzień, stabilne najczęściej raz w miesiącu. Co ciekawe, w ciągu Mojego pierwszego (miodowego? ;) ) miesiąca doświadczyłem jednak aż dwóch aktualizacji, choć używana przeze Mnie wersja to wersja Global/stabilna.

Co istotne, po zainstalowaniu drugiej aktualizacji zanotowałem wyraźne spowolnienie uruchamiania Eksplorera - do tej pory włączał się błyskawicznie, teraz na pojawienie się gotowego ekranu potrzebuję czekać dobrych kilka sekund (!), nie pomogło nawet wyczyszczenie danych aplikacji. :(

Okazjonalny bug przy nadchodzących rozmowach.

Nadchodzące połączenia MIUI przedstawia dość sympatycznie - poprzez "piłeczki": jedna do zrzucenia połączenia, druga do odebrania - przy czym szczególnie ta ostatnia sympatycznie podskakuje :) . Bardzo Mi się to spodobało, taki sympatyczny akcent - przy czym zauważyłem, że czasem się psuje i - miast podskakiwać - nad nieruchomą piłeczką dostrzegamy szybko migającą strzałeczkę (czyżby piłeczka się zmęczyła ;) ?).

Nieintuicyjna funkcja czyszczenia historii połączeń.

Co jakiś czas dla porządku i przejrzystości lubię czyścić historię połączeń. Zaskoczyło Mnie, iż potrzebowałem trochę pogłówkować, zanim doszedłem do tego, jak uczynić to w MIUI - dobry znak, iż nie rozwiązano tego zagadnienia intuicyjnie. Aby wyczyścić historię połączeń w MIUI, potrzebujesz uruchomić aplikację telefonu, przytrzymać na dowolnym ostatnio wybieranym kontakcie, a następnie wybrać opcję "Wyczyść wsadowo". Wówczas w prawym górnym rogu kliknij "Zaznacz wszystkie", a następnie "Usuń" na samym dole. Słyszałem że w MIUI Polska mamy do czynienia z lepszym polskim tłumaczeniem - ciekawe, czy dotknęło to i owego "czyszczenia wsadowego" ;) .

Brak profilowania ("na zewnątrz").

O ile urządzenie z MIUI na pokładzie możemy łatwo wyciszyć (i to na dwa alternatywne, nieco różniące się od siebie sposoby: tryb cichy (wycisza, ale nadal wibruje) oraz nie przeszkadzać (wycisza i nie wibruje) ) - o tyle trudniej z dostosowaniem go do wycieczek poza domem, gdzie bardzo przydałby się głośny dzwonek + wibracje. Niestety nie znalazłem w MIUI konfiguracji różnych profili, w których mógłbym zdefiniować raz na zawsze profil "na zewnątrz", który wystarczyłoby tylko włączyć za każdym razem, gdy wybieram się na spacer. Każdorazowe ręczne podgłaśnianie i włączanie wibracji - oraz przyciszanie i wyłączanie wibracji po powrocie do domu - nie jest zbyt wygodne i stanowi istotny brak. Zabawne, iż w konwencjonalnych telefonach profile były obecne na porządku dziennym.

Brak automatycznego sortowania ikon w folderach.

Jak pisałem w innym artykule, brak szufladki aplikacji w MIUI finalnie przyjąłem za trafiony koncept, uznając tematyczne foldery za w zupełności wystarczające. W praktyce jednakowoż okazało się, iż umiejscowione weń ikonki nie są sortowane alfabetycznie - co znacznie utrudnia odnalezienie potrzebnego programu. W wersji deweloperskiej MIUI możemy jeszcze przymknąć na to oko, mając do dyspozycji wyszukiwarkę aplikacji wprost z rozwijalnej belki - w wersji Global jednak takiego komfortu brak, a chaos w folderach zdecydowanie nie sprzyja. Nie działa również "magiczne" potrząśnięcie telefonem w celu automatycznego uporządkowania ikon - czy to na pulpicie, czy w folderach - w trybie edycji pulpitu. Stąd w praktyce okazało się to istotnym minusem.

Synchronizacja zdjęć nie uwzględnia FTP.

Przenoszenie plików do i z telefonu realizuję za pomocą wbudowanego w MIUI serwera FTP - przewygodna i bardzo szybka metoda (jedyną jej słabością jest rozgraniczenie: czy udostępniamy pamięć wewnętrzną, czy zewnętrzną - niestety nie da się obu naraz :( ). W ten sposób szybko i bez kabla przerzucam np. zdjęcia i screeny na komputer, po czym usuwam z pamięci telefonu. Wszystko szybko i zgrabnie za pomocą FileZilla pod Windows. Sęk w tym, iż przez chwilę miałem dość ciekawą konsternację, kiedy niedługo potem w telefonie ujrzałem na powrót wszystkie usunięte zdjęcia (!). Za ów efekt odpowiadała aktywna synchronizacja Galerii w chmurce Xiaomi - która, jak widać, nie uwzględnia zmian przeprowadzonych za pośrednictwem klienta FTP. Stąd jeśli nadal chcę czerpać profity z przewygodnej metody transferu danych via FTP, potrzebuję usuwać zdjęcia stricte z poziomu telefonu... lub zrezygnować z synchronizacji Galerii.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)