Test obudowy DeepCool Matrexx 70
03.12.2019 15:57
Marka DeepCool stara się jak może, aby zaistnieć w świadomości polskich konsumentów. Łatwym to nie jest, bo na rodzimym rynku mamy już kilku silnych graczy. Niemniej warto bliżej przyjrzeć się Matrexx 70 i temu, co oferuje. Zapowiada się hit czy może raczej szybko zapomnimy o tej obudowie?
Obudowa Matrexx 70 należy do klasy Mid‑Tower, a jej kartą przetargową ma być wysoka elastyczność w możliwości aranżacji wnętrza. Sugerowana cena wynosi siedemdziesiąt dolarów co, jak nie trudno przeliczyć na naszą walutę, oznacza dość konkretny wydatek w złotówkach. Tym samym produkt zawieszony jest między tańszymi obudowami a półką otwierającą segment wyższy. W którą stronę bardziej składania się nowa obudowa marki DeepCool?
Do ostatniej śrubki
Konstrukcja wedle zapewnień producenta ma pozwolić zamontować płyty główne w standardzie ATX, Mini-ITX, Micro-ATX, ATX oraz E‑ATX. Wymiary 475×228×492 mm i waga niemal dziewięciu kilo jasno sugerują, że nie jest to obudowa mała, ale zarazem trudno nazwać ją przysadzistą. Przesadą natomiast dla niektórych może wydać się ilość zastosowanego szkła. Znajdziemy je na panelu bocznym, froncie oraz w środku. Hartowane szkło z boku przykręcamy na dwie śruby, zaś sam montaż ułatwia prowadnica na spodzie. Identycznie postępujemy z metalowym panelem po przeciwnej stronie.
Frontowy panel demontujemy przyciskając zwalniacz w górnym lewym rogu. Dzięki temu ewentualne porządkowanie kurzu jest dużo wygodniejsze. Matrexx 70 to obudowa dwukomorowa, gdzie zasilacz od reszty komponentów oddziela kawałek hartowanego szkła. Przykręcany jedną śrubą, odpowiednio wyprofilowany, przyciemniany panel prezentuje się ciekawie. Szczególnie, kiedy można w nim dojrzeć odbicie karty graficznej. Rozwiązanie to ma też i swoje wady. Poprzez szkło łatwiej dojrzeć ewentualny nieporządek w przewodach obok zasilacza. Jednocześnie stanowczo łatwiej się brudzi – ślady palców i kurz będą jeszcze bardziej radzić w oczy.
Komorę zasilacza można dalej zdemontować, odkręcając boczny panel wykonany z plastiku. Na całej długości posiada on jeszcze półprzezroczysty akcent w postaci białej linii. Jesteście w stanie w tym miejscu dodać taśmę RGB, ale takową należy nabyć osobno. Po zdjęciu plastiku zyskujemy dodatkową przestrzeń, plus będziecie mieć łatwiejszy dostęp do koszyka dla dysków 3.5”. Przykręcany od spodu na cztery śrubki także da się zdemontować w przeciągu chwili. Nie został on wyposażony w żadne sanki montażowe tudzież stosowne gumy pochłaniające wibracje, co niestety w oczach użytkownika będzie wyglądać, jako zbytnie cięcie kosztów.
Drugą oszczędność dostrzeżemy na froncie. Za przednim panelem umieszczono demontowany stelaż dla chłodnicy do 360 mm lub trzech wentylatorów 120 albo 140 mm. Szkoda, że producent nie pokusił się o zastosowanie szybkoskrętek, stawiając zamiast tego na cztery zwykłe śrubki. Na stelażu natomiast znajdziemy filtr przeciwkurzowy wykonany z prostej stalowej siatki. Jej jakość ani sposób montażu nie zachwycają. Dodatkowy stosowny filtr w postaci plastikowej ramki zastosowano jeszcze pod zasilaczem i na górze obudowy, gdzie wykorzystano już wygodny magnes.
Specyfikacja
- Standard: Middle Tower
- Płyta główna: E-ATX/ATX/Micro ATX/Mini-ITX
- Materiały: ABS+SPCC+Hartowane szkło
- Wymiary: 475×228×492mm
- Waga: 8.89 kg
- Miejsca na dyski/napędy: 5.25" x0, 3.5" x2, 2.5" x4
- Porty: 2× USB 3.0/1× USB 2.0/ 1x Audio(HD)/1x Mic
- Karty rozszerzeń: 7+2
- Wentylatory: tył 1× 120mm.
- Opcjonalne: przód 3× 120/140mm; Góra: 3× 120/140mm
- Aranżacja przewodów: 30mm miejsca
- Wsparcie dla AIO: 120/140/240/280/360mm; Góra: 120/140/240/280/360mm; Tył: 120mm
- Typ zasilacza: ATX PS2 (max długość 200mm)
- Wysokość chłodzenia CPU: 170mm
- Długość GPU: 380mm (horyzontalnie)/360mm (wertykalnie)
DeepCool od stup do głowy
Zestaw komputerowy został złożony z użyciem leciwej, ale wciąż bardzo dobrej płyty głównej Asus z chipsetem Z68 oraz karty graficznej iChill GTX 1070 Ti. Obudowę wzbogaciłem o zestaw trzech wentylatorów 120 mm DeepCool MF120S, które powędrowały na front. Niestety ta wersja Matrexx 70 fabrycznie posiada wyłącznie jeden wiatrak 120mm na tyle obudowy. Finalnie na procesor powędrował tower Gammaxx GT.
Montaż w obudowie jest zasadniczo bezproblemowy i bardzo szybki. W mniej niż pięć minut jesteśmy w stanie zdemontować wszystkie komponenty. Choć przyznam, że nieco gimnastyki wymagał plastikowy panel zasłaniający zasilacz. Z przodu po wykręceniu stalowego stelaża przymocowanie wiatraków MF120S gumowymi kołkami zabiera chwilę. Po prawej stronie producent przewidział oczywiście miejsce na stosowne otwory pozwalające bezkolizyjnie przeciągnąć przewody. Górny panel jest nie demontowalny. Bezpośrednio do niego przykręcamy trzy wentylatory 120 tudzież 140 mm, albo chłodnicę do 360 mm.
Jeśli miałbym ocenić montaż w obudowie DeepCool to zdecydowanie otrzymałaby wysoką notę. Gdzie mogę się jednak przyczepić to, po pierwsze brak wygłuszenia na stalowym panelu z prawej strony. Po drugie między nim a ścianą montażową płyty głównej bywa dość ciasno. Wymaga to od użytkownika zdwojonej wyobraźni przy aranżacji kabli, szczególnie, jeśli zasilacz nie posiada płaskich przewodów. Jednocześnie, jak już wspomniałem, filtr przeciwkurzowy z przodu to mało udany element. Po zamontowaniu trzech MF120S sprawiał niemałe problemy przy ponownym założeniu. Ostatecznie zrezygnowałem z niego, bowiem dodatkowo psuł finalny efekt. W obudowie cieszy natomiast opcja wertykalnego montażu karty graficznej.
Garść testów
Benchmarki całego PC:
Jeśli idzie o wentylację obudowy należy przyznać, że jest ona co najmniej poprawna. Trzy wentylatory MF120S z przodu zasysały raczej umiarkowane ilości powietrza, generując przy tym dość znaczący hałas. Po odłączeniu ich nie zanotowałem drastycznego wzrostu temperatur, a komputer stał się praktycznie niesłyszalny nawet pod obciążeniem. Ogólne różnice mieściły się w granicach maks 2‑3°C.
Średnio 33°C w spoczynku procesora i 40°C na karcie graficznej, pracującej w trybie pasywnym, należy uznać za dobry wynik. Pod obciążeniem natomiast GPU nie odstawało od szeroko przyjętych norm, to też do rezultatu 75°C trudno się przyczepić. Trzeba jednak zaznaczyć, że użyty GTX od Inno3D z natury jest bardzo cichy i chłodny. Z kartami RTX może nie być już tak różowo. Jednocześnie sześćdziesiąt stopni dla CPU w bardziej wymagających scenariuszach wypada dobrze, ale przy chłodzeniu tej klasy oraz oferowanej przestrzeni w obudowie spodziewałem się ciut niższych temperatur.
Tyle szkła… a jaki efekt?
Bez dwóch zdań widać, że DeepCool Matrexx 70 była projektowana w pierwszej kolejności z myślą o efektownym wyglądzie. Biorąc pod uwagę sugerowaną cenę, koniecznym przez projektantów było poczynienie kilku ustępstw na rzecz jakości i funkcjonalności. Miejscami te ustępstwa są, aż nazbyt widoczne, szczególnie podczas składnia. Niemniej, kiedy komputer stanie obok biurka pewnych niuansów nie będziemy już dostrzegać. Nie zrozumiałym są również dla mnie cięcia w kwestii akcesoriów. Większość konkurentów w tym przedziale cenowym gwarantuje więcej niż jeden wentylator. Producent posiada “wzbogaconą” wersję Matrexx 70, ale to oczywiście dodatkowy koszt.
Reasumując DeepCool Matrexx 70 to produkt skierowany do osób chcących złożyć sprzęt wyróżniający się wyglądem i mogą przy tym poczynić kilka ustępstw na rzecz potencjalnych temperatur. Iście high-end’owego PC nie składałbym z użyciem Matrexx, ale dla osób mierzących w Ryzen 5 trzeciej generacji lub i5 serii Koffee Lake wydaje się dobrym kierunkiem. Cena obudowy wtenczas nie wyda się przesadą, a PieCyk będzie prezentować się dużo lepiej niż w przypadku tańszych konkurentów.
Co na plus?
- horyzontalny montaż GPU
- prostota składania PC
- przyjemny finalny efekt
- ogólna jakość wykonania
- cena nie wygląda źle na tle konkurencji
Co na minus?
- montaż dysków HDD 3.5”
- tania siatka na froncie
- kilka innych ustępstw konstrukcyjnych
- jak na taką przestrzeń temp. mogły być ciut niższe
- tylko jeden wentylator w zestawie