Specjalista ds. teleinformatycznych — tak o wszystkim i niczym cz.66
19.04.2016 00:49
W ciągu ostatnich 3 tygodni na naszym portalu zawiązała się ciekawa grupka kilku osób, która za główny cel wzięła sobie uprzykrzenie mi "życia dobroprogramowego". Kochani użytkownicy informuje Was, że za mało się staracie i Wasze no powiedzmy ciekawe komentarze i maile pod moim adresem nie robią na mnie żadnego wrażenia. Albo zacznijcie jakąś większą kampanię, albo dajcie sobie spokój bo zaczyna się to robić nudne.
Tym optymistycznym akcentem zapraszam do kolejnej odsłony specjalisty ds. teleinfomatycznych. Kurcze, swoją drogą kolejny raz publikuję wieczorem co do tej pory rzadko mi się zdarzało, no ale cóż takie jest życie:).
Kobieta — Informatyk
Niedawno pisałem o tym, że mam nowego pracownika, pochwaliłem ją wtedy i muszę powiedzieć, że nie pomyliłem się ani o cal. Moja współpracowniczka okazała się najlepsza na przestrzeni kilku ostatnich lat, gdzie przez moje biuro przewinęło się kilkunastu praktykantów, stażystów czy innych ludzi. Na szczęście moja współpracowniczka szybko wyrosła z etapu robienia tabelek i składania kolejnych gratów i przeszła na poziom podstawowej administracji całym naszym systemem medycznym. Kolejny raz okazało się, że mój nowy współpracownik uczy się bardzo szybko. Tak sobie myślę, że chyba czas najwyższy zlecić jej wykonanie nowej strony internetowej, bo obecna jest no powiedzmy trochę stara:)
Po trzech miesiącach pracy przynajmniej połowa osób, która dzwoni z problemami prosi właśnie o nią, a nie o mnie. Z jednej strony wkurza mnie to, że zaczynam być ignorowany, z drugiej jednak strony to bardzo dobrze, że dziewczyna się wdrożyła a nasi pracownicy darzą ją szacunkiem i zaufaniem. W sumie to nie wiem cieszyć się czy raczej czuć się zagrożonym.
Laboratorium po raz drugi
Kilka lat temu dostałem zadanie przygotowania nowych pomieszczeń pod laboratorium. Wówczas narobiłem się (wraz z praktykantem) się jak głupi osioł a kto inny zebrał laury. O tego czasu w laboratorium nie działo się nic wielkiego. Z czasem doszedł jeden komputer, którego głównym zadaniem było przechowywanie i rozsyłanie do poszczególnych komórek gotowych wyników laboratoryjnych. Niestety przez kilka lat integracja systemu Rohe (nasz system laboratoryjny) z naszym systemem (KS‑PPS firmy Kamsoft, a ostatnio (po wdrożeniu całościowego systemu) również KS‑SOMED i KS‑MEDIS) polegała na drukowaniu na papier gotowych wyników, a następnie skanowanie ich na drugim komputerze i wysyłanie w odpowiednie miejsca. Wiem, że takie rozwiązanie jest głupie, ale wówczas Rohe nie dawał możliwości nawet zapisania wyniku do zwykłego pliku PDF. Z czasem to się zmieniło, ale ja nigdy nie zmieniłem sposobu przesyłania dalej.
No, ale tak było do niedawna. Jakiś czas temu mój szpital przeprowadził przetarg na dostarczenie i wdrożenie nowego systemu laboratoryjnego i analizatorów. Jednym z podstawowych kryteriów była potrzeba ścisłej współpracy nowego systemu z naszym istniejącym i przetarg wygrał... oczywiście Kamsoft, który wdraża KS‑SOLAB. Niestety pojawił się problem, który objawił się tym, że teraz używany system (i analizatory) muszą działać a nowe powinny być wdrażane. Efekt jest taki, że mamy w tej chwili nowe i stare sprzęty (analizatory, komputery, serwer i mały sprzęt poboczny) działające w jednym czasie. Wdrożeniowcy kończą swoja pracę i za kilka dni wszystkie wyniki trzeba będzie wpisywać do dwóch systemów. Nie da się w ciągu jednego dnia wyłączyć starego i przejść na nowy. Dlaczego? Z własnego doświadczenia wiem, że z każdym nowym system są jakieś problemy i na pewno będą potrzebne poprawki (większe lub mniejsze), a laboratorium nie może przestać działać nawet na godzinę.
Na koniec
Kończąc dzisiejsze marudzenie podrzucę jeszcze link do spisu treści mojego blogowania (wiem, wiem ta regułka zaczyna być nudna:)) i zapraszam do czytania moich kolejnych wpisów. Mając na uwadze młodych blogerów (tych starszych zresztą też:)) polecam zapoznać się z tym wpisem, wasze wpisy tylko na tym zyskają, bo niektóre pomimo świetnej treści formatowanie mają bardzo niepoprawne. Ponadto polecam ten wpis na forum gdzie nasz admin forumowy Semtex opisał w przystępny sposób jak wrzucać grafikę na naszego bloga. Pozdrawiam Shaki81