Specjalista ds. informatycznych i 25 "nowych"komputerów. cz. 24 (24.9)
09.07.2012 | aktual.: 05.01.2014 13:04
Nowy system zarządzający częścią białą
W zeszłym roku moja firma wymyśliła sobie rozbudowę (lub zakup nowego) systemu informatycznego odpowiadającego za pracę części białej personelu (lekarze, pielęgniarki, technicy RTG itp. oraz badania i usługi, które powyżsi wykonają). Do tej pory systemem, który to wykonywał było oprogramowanie KS‑PPS firmy Kamsoft. Po rozeznaniu rynku okazało się, że najlepsza ofertą był właśnie Kamsoft i zdecydowano się na rozbudowę. Niestety koszt całkowity to ponad 150 tyś i projekt odłożono w czasie. Jednocześnie poproszono mnie o rozbudowanie sieci i dostawienie kolejnych zestawów komputerowych, aby w razie wdrożenia sprzęt był gotowy. Przy okazji miałem wymienić 10 najstarszych zestawów, których wiek był no powiedzmy nieodpowiedni do teraźniejszych wymagań."Nowe" kompy do firmy.
O nowych komputerach mogłem zapomnieć, wybór padł więc na sprawdzone poleasingowe DELL'e GX280
Specyfikacja tych kompów przedstawia się następująco: Obudowa - Desktop Płyta główna - Dell na chipsecie Intel 915 Procesor - P4 2,8Ghz z HT Pamięć - 1 GB DDR2 Napęd - Odtwarzacz DVD Dysk Twardy - brak Jak na wymagania użytkowników szpitala to naprawdę niezły sprzęt.
Cena takiego sprzętu to 130 zł. Oczywiście sprzęt ten należało uzbroić w dysk twardy i system operacyjny (Windows XP będzie najlepszym rozwiązaniem dla tego sprzętu, choć Windows 7 poszedłby bez problemu). Dyski twarde mam, licencje mam więc problemu nie będzie, przynajmniej tak mi się wydawało. Już przy "próbie złożenia pierwszego kompa" pojawiły się problemy.
A miało być tak pięknie..
Podstawowy problem jaki się pojawił to były dyski twarde. Miałem przygotowane dyski ATA, a powyższy komputer posiadał tylko jedno wejście ATA, do którego był podłączony DVD, wymiana taśmy na taką z trzema wejściami (oryginalnie DELL wyposażał kompy w taśmy ATA o 2 wejściach) załatwiła sprawę, ale nie do końca. Zasilacz posiadał tylko jedno wyjście Molex, które zasiało DVD, rozgałęźnik załatwił sprawę. Niestety podniosło to cenę zestawu o jakieś 20 zł. Gdy udało się złożyć wszystko środku, okazało się, że w tym modelu brak wejść Ps/2 (ja oczywiście miałem myszki i klawiatury z Ps/2). Zaś na zakupy, tym razem przejściówka USB‑Ps/2 załatwiła sprawę.
Daj palec to ci rękę odgryzą.
Do zestawów miałem monitory CRT, co spowodowało, że część użytkowników zaczęła marudzić, że takiego zestawu nie chce. Ot rozdmuchane ego, zwłaszcza lekarzy. A więc znowu na zakupy:). Niestety wstawienie komputerów okazało się udręką dla mnie, bo wiele osób po raz pierwszy zetknęło się z komputerem. I zaczęło się szkolenie pracowników, ale to już inna historia. Na koniec tekst jednej z pielęgniarek na wiadomość o komputerze na jej oddziale:
Po co mi komputer? Zrobi za mnie zastrzyk? NIE. Wykona badanie? NIE. Wypełni dokumenty? NIE.
Ręce mi opadły, żadne argumenty do niej nie docierały, ale cóż ja mogę poradzić.
Spis treści całości mojego blogowania znajduje się tutaj.