"Blogger od kuchni" - wywiad z djDziadek
01.10.2012 | aktual.: 05.01.2014 12:57
Jak ten czas leci, dopiero co publikowałem wywiad, a tu już kolejny się urodził. Tym razem do tablicy został wywołany djDziadek, człowiek o dość ciekawych poglądach, kolejny blogger, który żadnego tematu się nie boi, a jego poglądy niejednokrotnie są powiedzmy oryginalne.
1. Pierwszego pytania to już chyba nic i nikt nie zmieni:). Standardowo więc, czym zajmujesz się na co dzień?
Obecnie od kilku lat pracuję w jednej z największych firm komputerowych na świecie, zaczynałem od “wyczynowego” składania lapków “na czas” i dało się bić niezłe rekordy w ilości budowanych laptopów, przeszedłem również epizod ze składaniem desktopów. Obecnie sprawiam kilkoma kliknięciami, że setki tysięcy dolarów zmieniają właściciela, a do produkcji dopuszczane są części, które potem wielu blagerów DP może opisać na swoich blogach, de facto, jestem pierwszym ogniwem w produkcji sprzętu, jakiego używa spora część społeczności IT (i pań Halinek w instytucjach budżetowych) w naszym regionie geograficznym jednak nie mogę opisać swojej pracy zbyt szczegółowo. Szykują się jednak zmiany co do mojego stanowiska i prawdopodobnie będę się zajmował produkcją bardziej bezpośrednio. Ale ponieważ praca to nie wszystko, więc staram się sprawić aby moje dzieciaczki stały się dobrymi ludźmi.
2. Avatar i nick - jakieś szczególne znaczenie czy jednak tylko przypadek?
Avatar - ponieważ sam osobiście lubię wiedzieć z kim rozmawiam i wolę aby czytelnicy kojarzyli czyje wypowiedzi czytają, jest nim moje zdjęcie. Zmieniam avatar czasami, ale musi być ku temu dobry powód (między innymi zadyma dotycząca ACTA) Nick - to składanka dwóch tzw: ksywek: dj - od imion i przygody z muzyką (ale wtedy jeszcze pterodaktyle rzucały cień na szlaki) dziadek - proste, z czasów wojska djDziadek - fajnie brzmi i nie odstrasza potencjalnych oponentów...
3. Nie samymi komputerami człowiek, żyje, jakieś zainteresowania poza obszarami IT?
Ostatnio (pod wpływem DP) wdepnąłem w temat porównania systemów mobilnych (iOS, WP, Android) i tym się obecnie amatorsko zajmuję. Uprawiałem również wyczynowo sport ponieważ “sport to zdrowie” jednak po poważnej kontuzji musiałem odpuścić.
Poza pracą nie zostaje mi za dużo czasu na rozrywki, zamierzam jednak wciągnąć syna w moje stare hobby - modelarstwo lotnicze. Poza tym, bardzo lubię oglądać programy przyrodnicze spacery z rodziną po lesie i nie mogę się pogodzić z degradowaniem środowiska wokół nas, co zresztą opisywałem na swoim blogu a’propos akcji “sprzątanie świata”.
4. Blog - skąd pomysły na kolejne wpisy spontan czy raczej przemyślane tematy?
Moje wpisy są przeważnie formą odpowiedzi na strasznie krzykliwe wpisy innych użytkowników. Jest to forma polemiki (a czasem także prowokacji) i sposób na pobudzenie szarych komórek a nie tylko powtarzanie zasłyszanych frazesów, które przeważnie są do bani.
Wydaje mi się, że człowiek (nawet jeżeli nie ma racji) to lepiej aby pokazał, że potrafi sam myśleć i wyciągać wnioski, niż pokazywał jaki jest zmanipulowany i to nie ważne przez którą opcję. Wpisy na moim blogu są niejednokrotnie formą ukazania kontrowersji jakie potrafią wzbudzać niektóre tematy i pokazaniem zupełnie bezsensownego zacietrzewienia wielu ludzi, które prowadzi do tzw. flame war.
5. Dlaczego blogujesz właśnie na DP, jest wiele równie popularnych platform blogowych.
Mój pierwszy wpis na blogu DP, powstał jako odpowiedź do wpisu mojego przyjaciela, ponieważ nie dało się mojego punktu widzenia zawrzeć w komentarzu - poczyniłem wpis. Udzielam się na DP, ponieważ jest tutaj spora, zgrana paczka stałych blagerów, i dość szerokie spektrum tematyczne co mi odpowiada. Teraz, po tych kilku latach i poznaniu wielu sympatycznych ludzi osobiście, traktuję DP jak część mojego dnia codziennego, weszło mi to w krew :)
6. Dość często publikujesz nowe wpisy na naszym portalu. Blogujesz tylko tutaj, czy można jeszcze gdzieś w zakamarkach sieci znaleźć Twoją twórczość?
Niestety reszta mojej twórczości jest na zamkniętych forach i portalach do tego bardzo technicznych i dla przeciętnego “Kowalskiego” są to tematy tak ciekawe jak średnia roczna opadów śniegu w Arktyce, wszyscy wiedzą, że pada a nikogo nie obchodzi ile ;)
7. Jak do tej pory większość blogerów, których wywiady zostały opublikowane opowiadali się po jednej ze stron, a mianowicie software’owiec lub hardware’owiec, a ty po której stronie widzisz siebie? Lepiej czujesz się przy zabawie ze sprzętem czy raczej z programami?
Uwielbiam zabawy programami, jednak nie mogę ich tu opisać, ponieważ część czytelników to osoby niepełnoletnie ;)
Sprzętowiec, oczywiście, że sprzętowiec, jednak bez podstawy obsługi oprogramowania sama znajomość sprzętu nie przydaje się do niczego.
8. Kochany temat wszystkich :) Windows konta Linux czy też OpenSource kontra komercyjne rozwiązania. Jakie jest Twoje stanowisko?
Na co dzień używam Windowsa i to nie dlatego że jest lepszy (choć wszyscy wiedzą, że jest) ale dlatego, że przywykłem do okienek, jestem z nimi od czasu Win 3.1 (nie 3.11) a zaczynałem na DOSie, i tak trwam w tym zapamiętaniu. Testowałem kilka dystrybucji Linuxa, jednak jestem zbyt leniwy aby bawić się w rzeczy, które wymagają większego wysiłku niż przesunięcie gryzonia i kliknięcie LPM.
Nie mam nic przeciwko “wolnemu oprogramowaniu”, jednak mam wiele, przeciwko krzykom jakie to jest strasznie krzywdzące, że używa go tak mało ludzi. Każdy ma wolną wolę i wybiera to, co lubi i z czym jest mu lepiej (wygodniej). Obecnie nawet w smartfonie mam Windowsa - 7,5 i muszę stwierdzić, że działa dużo lepiej niż np. iOS czy Android, jest szybszy, zupełnie stabilny i intuicyjny jak dla małego dziecka - czyli wydaje się być idealny dla mnie :) Mam porównanie, ponieważ przez półtora roku używałem GalaxyS i IPhona 3G.
9. Skoro pozostajesz po stronie Windowsiarzy, zapewne zdążyłeś już zajrzeć jak pracuje się na Windows8. Jakie wrażenia i odczucia co do nowego dziecka firmy z Redmond?
Dzięki firmie, byłem wśród tych wybranych, którzy mieli wcześniej dostęp do Win8, odczucia miałem bardzo mieszane, ale do każdej nowości trzeba się przekonać, a ponieważ jestem wyznawcą zasady że: “lepsze jest wrogiem dobrego”, powiem tak: - komputery stacjonarne (poza wynalazkami zwanymi All in One) - póki co powinny zostać na 7‑mce - bezsensem jest instalowanie ósemki i przerabianie jej aby wyglądała i działała jak siódemka - urządzenia mobilne i z ekranami dotykowymi - ósemka jest jak marzenie - łatwa i przyjemna w obsłudze - sam byłem zaskoczony, na pewno ma jeszcze kilka nie dociągnięć, ale nikt od urodzenia nie jest doskonały.
10. ACTA - masz dość niekowencjonalne (jak na bloggerów DP) podejście do tego tematu, a podczas ostatniego HotZlotu dość, no powiedzmy impulsywnie opowiadałeś o tym temacie. Nie sądzisz jednak, że ten temat to tylko zasłona dymna przed czymś innym?
Temat ACTA to mój “konik” :) Odpowiedź dla piewców teorii spiskowych: Oczywiście, że cały temat ACTA wypłynął w najbardziej odpowiednim momencie - zamknięcie Megaupload, podupadający rynek handlu multimediami (filmy i muzyka), światowy “kryzys” ekonomiczny i oczywiście Microsoft ze swoim nadchodzącym Windows 8, była to ewidentna przykrywka, tzw. “temat zastępczy”, pod który podpięło się trochę hien i naciągaczy (Anonymous), którzy potrafili wykorzystać “owczy pęd” i psychologię tłumu. Moje zdanie: Jak bardzo by nie krzyczeć o wolności w sieci i jak bardzo by nie protestować przeciw ograniczeniom praw użytkowników, to jednak brak regulacji prawnych prowadzi do anarchii.
O ile za dawnych czasów użytkowników sieci było niewielu i były to przeważnie instytucje, o tyle teraz ludzi korzystających z internetu i zarabiających na sieci są miliony. Niestety nikt nie postawi swojej ręki - ba - nawet palca, że normy moralne i etyczne będą przestrzegane, dlatego ze względu na globalny zasięg sieci - muszą powstać ogólnoświatowe przepisy ujednolicające pojęcie przestępstwa internetowego. Popieram wprowadzenie ograniczeń i regulacji w internecie ponieważ: - jestem ojcem, chciałbym aby moje dzieci były w sieci bezpieczne, - mam znajomych, którzy zajmują się tworzeniem “dóbr intelektualnych” i znam ich podejście do tematu piractwa.
Wiem, ze moje poglądy nie są i nie będą popularne wśród młodzieży, która z natury łamie wszelkie zasady, mam również świadomość, że ich poglądy zmienią się z wiekiem. Nigdy nie twierdziłem, że forma rozmów i sposób, w jaki próbowano wprowadzić ACTA jest dobra, jednak sam zamysł – TAK.
Nigdy przepisy nie są idealne, jednak należy się zastanowić, co jest lepsze, niedoskonałe przepisy, czy ich całkowity brak. Zasłona dymna? Oczywiście. Krzyk o ACTA załatwił sprawę tego porozumienia - nie chcę już omawiać czym ono było, ponieważ napisano już wszystko, jednak chciałem uświadomić wszystkim przeciwnikom tego porozumienia, że w naszym szanownym kraju, przepisy umożliwiające – wręcz nakładające obowiązek ujawniania danych „piratów” są, obowiązują i mają się dobrze. W każdej chwili usługodawca może przekazać dane użytkownika organom, które o to wystąpią i nie jest to tylko Policja i Prokuratura, ZAiKS wymusił takie przepisy i zrobił to tak sprawnie i po cichu, że nikt nawet nie pisnął.
11. Temat, który u każdego wywołuje wielki uśmiech na twarzach użytkowników dobrychprogamów - HotZlot, czy Twoje odczucia są takie same jak praktycznie wszystkich, czy jednak coś byś zmienił w formule tego ewentu?
Forma ostatniego zlotu - mojego drugiego, ponieważ na ubiegłorocznym nie mogłem być ze względu na obowiązki zawodowe, była chyba najlepsza, od dawna wiadomo, że najwięcej można się dowiedzieć podczas tzw: rozmów “zakulisowych”. Przecież przy kufelku język staję się bardziej giętki a wymowa płynniejsza i nie ma potrzeby prawienia “politycznie poprawnych” farmazonów. Poza tym, lepiej się dyskutuje, jeżeli można poznać adwersarza jako człowieka a nie tylko jako nick i avatar, za którym może stać każdy.
Mam nadzieję, że będę mógł uczestniczyć w kolejnym zlocie i że również pozostawi on u mnie niezapomniane wrażenia :)
12. Pozostając jeszcze przy HotZlocie Jesteś jednym z członków “Loży szyderców” (uczestnicy zlotu wiedzą:)) skąd pomysł i jaki był cel powstania tej grupy:)
“Loża szyderców” - to nie nasz pomysł, zostaliśmy tak nazwani przez jednego z uczestników HotZlotu 2010.
Nie było pomysłu, zamiaru ani żadnych planów związanych z powstaniem „grupy”, po prostu - spotkało się kilku gości, których wiek jest podobny, zbliżone poczucie humoru i bardzo podobny światopogląd. Świetnie bawiliśmy się wspólnie, chwytaliśmy „w lot” dowcipy i rozumieliśmy się w zasadzie bez słów, czego świetlanym przykładem była (legendarna już) latarka GG ;)
Ponieważ dwa lata wcześniej zostaliśmy okrzyknięci takim mianem, postanowiliśmy, że w tym roku oficjalnie wrzucimy swój kamyk do ogródka zwanego Dobre Programy wręczając na zlocie własne nagrody. Chcieliśmy jednocześnie aby było zabawnie i z odrobiną wrodzonej szyderki. Nasz plan chyba się powiódł – jakoś nikt nas nie pobił i nie obrzucił pomidorami (dzięki Max i TheBlackMan ;)) Jednocześnie mamy nadzieję, że pamiątki z ostatniego zlotu będą przypominały, że szanować należy każdego, nawet jeśli zupełnie nie zgadzamy się z jego poglądami.
Dzięki za rozmowę.
Spis treści całości mojego blogowania znajduje się tutaj.
Oczywiście jak za każdym razem, czekam na propozycje kto następny na tapetę.