Niedoceniane przeglądarki: Maxthon – przeglądanie z uśmiechem
05.03.2012 | aktual.: 05.03.2012 11:06
Temat przeglądarek internetowych wraca na to forum jak bumerang. Nie ma się co dziwić. Są to bardzo popularne programy, bo dostęp do Internetu nie jest już luksusem. Każdy ma swoją ulubioną przeglądarkę. Ponadto najczęściej zna jeszcze cztery przeglądarki. Jak już szybko policzyliście znamy głównie pięć przeglądarek, bo są one najbardziej popularne. Ale czy nie istnieją inne ? Odpowiedź jest chyba oczywista. Czy są one gorsze ? Niekoniecznie. Mógłbym zadać jeszcze wiele pytań, ale wolę ten czas poświęcić na opisanie wad i zalet nowoczesnej przeglądarki Maxthon.
Instalacja najnowszej wersji przeglądarki Maxthon (wersja 3.3.5.1000) zajmuje niezwykle krótko. Nie udało mi się zobaczyć nawet paska postępu przed otwarciem się okna, w którym zostałem poproszony o założenie konta Maxthon Passport . Służy ono do synchronizowania Ulubionych (nazwa znana z IE), ustawień, notatek. Założenie konta wymaga od nas podania adresu e‑mail oraz hasła. Potwierdzenie rejestracji za pomocą linku powinno dać możliwość zalogowania się i przesłania tam naszych danych związanych z przeglądarką. Niestety nie udało mi się przejść tego kroku przez „Błąd synchronizacji!”. Na otarcie łez została mi możliwość zaimportowania zakładek/ulubionych z innych przeglądarek (niestety nie ze wszystkich, ale lista cały czas się wydłuża).
Z lewej strony przeglądarki znajdziemy pasek znany użytkownikom Opery. Z jego poziomu podejrzymy Ulubione, pobrane pliki, subskrybowane kanały RSS oraz notatki. Ikonkę Ulubionych bez problemu na pasku rozpoznają wszyscy ci, którzy choć raz używali przeglądarki od Microsoftu. Jest to żółta pięcioramienna gwiazda, która jest prawie identyczna jak w Internet Explorerze. Pobrane pliki pojawią się w oknie wzorowanym na tym z Firefox'a. Jak zauważyliście przeglądarka ma rozwiązania znane z innych przeglądarek. Podobnie jest z możliwością robienia notatek. Są one też wzorowane na istniejącej przeglądarce, chociaż Maxthon ma nieco większe możliwości pod tym względem. Nasze notatki możemy rozmieszczać w Notebook'ach. Nazwa ta jest według mnie nieco nietrafiona. Według twórców przeglądarki są to swego rodzaju foldery, dzięki którym wyszukanie odpowiedniej notatki ma być bardzo proste. Każda notatka może mieć nadany przez nas tytuł, kolor a nawet krój czcionki, a potem zsynchronizowana z kontem Maxthon Passport lub wyeksportowana do pliku *.txt. Aby powiększyć obszar wyświetlania stron, podobnie jak w Operze, możemy schować ten pasek.
Co widzimy u góry okna przeglądarki ? Standardowo jest pasek adresu, bez której wiadomo nie obędzie się przeglądarka. Ma on jednak nietuzinkowe funkcje. Oprócz kłódki informującej nas, że połączenie z serwerem jest szyfrowane (jeśli oczywiście tak jest), znajduje się ikonka gwiazdki, dzięki czemu szybko zapiszemy stronę do Ulubionych oraz ikonka zmiana trybu wyświetlania. Przeglądarka Maxthon jest hybrydowa. Do renderowania stron w zależności od potrzeby wykorzystuje silnik WebKit (standardowo) lub Trident (dla stron pisanych z myślą o Internet Explorerze). Zmiana trybu wyświetlania daje możliwość np. grania w motylki. Możemy tam znaleźć również dodatkowe ikonki np. z informacją o wykrytym kanale RSS lub tryb czytania. Dzięki trybowi czytania nie rozpraszają naszej uwagi inne elementy strony podczas np. lektury ciekawego wpisu na blogu. Ta funkcja jest bardzo przydatna przy małych ekranach umieszczonych np. w netbookach. Obok paska adresu znajdziemy pasek wyszukiwania. Mamy do wyboru kilka wyszukiwarek np. Google, Bing, Yahoo z możliwością ustawienia domyślnej. Możemy również dodać własne wyszukiwarki. Z prawej strony tego paska znajdziemy kilka według mnie przydatnych funkcji. Jedną z nich jest Sniffer plików. O co chodzi ? Program umożliwia pobranie wybranych przez nas multimediów, które są częścią strony WWW. Inne narzędzie służy do robienia zrzutów ekranowych. Robi zdjęcia zarówno części ekranu z możliwością prostej edycji oraz całych stron ( naprawdę całych, a nie tylko widocznej części). Inne opcje zawarte na górnej belce programu są raczej standardowe np. cofnij, odśwież, zamknij ostatnio otwarte karty, strona domowa.
Jak każda nowoczesna przeglądarka, tak samo i Maxthon posiada możliwość przeglądania stron w kartach. Otwierając menu znajdziemy opcję otwarcia nowego okna w 3 trybach: standardowym, prywatnym oraz z niezależnym cache'em. Ta ostatnia opcja szczególnie przykuła moją uwagę. Dzięki niej bez problemu do jednego serwisu zaloguje się kilka osób naraz. Unikatową funkcją jest również „Podziel okno 2 w 1”. Przeglądarka wyświetla 2 strony naraz obok siebie. Z lewej wyświetla się jedna strona WWW z prawej strony zupełnie inna. Lewa i prawa strona może posiadać własne karty, dzięki czemu możemy bezproblemowo zmieniać wyświetlane strony WWW. Niestety na pełnym ekranie nie wyświetlimy już dwóch stron naraz. Po otwarciu nowej karty wyświetla się coś na wzór szybkiego wybierania w Operze, z tym wyjątkiem, że odnośniki do stron są wyświetlane na kilku stronach.
U dołu przeglądarki znajdziemy kilka równie ciekawych funkcji. Bez problemu zablokujemy niechciane reklamy jednym kliknięciem myszy i przeskalujemy stronę. Znajdziemy też ikonkę głośnika. Jest to przydatna funkcja, jeśli odtwarza się nam jakiś dźwięk na stronie, a nie wiemy na której. Na dolnym pasku wyświetlimy takie informacje jak: lokalny i publiczny ip, użycie procesora, prędkość pobierania i wysyłania. Użytkownik sam wybiera takie informacje, jakie go interesują. Domyślnie żadna z tych informacji się nie wyświetla.
Wchodząc w menu znajdziemy „Opcje”. Chyba nie ma w tym nic dziwnego. Opcje są bardzo rozbudowane i otwierają się na nowej karcie przeglądarki podobnie jak Ulubione czy Historia. Możemy je zatem wywoływać z paska adresu. Wpisanie „about:favorites” spowoduje wyświetlenie Ulubionych. Przeglądarka daje duże możliwości konfiguracyjne. Możemy ustawić aliasy do najczęściej odwiedzanych witryn. Domyślnie mamy ich ustawionych całkiem sporo. Wpisanie „fb” jak można się domyśleć przekieruje nas na portal Marka Zuckerberga. Dodatkowo przeglądarkę możemy obsługiwać za pomocą klawiatury i gestów myszy. Co jeszcze znajdziemy w menu ? Jedną z opcji jest „Zapisz jako aplikację”. Nie wiem do czego ma służyć, ale dzięki niej twórcy Maxthona udawadniają, że do przeglądania internetu nie potrzebna jest przeglądarka z paskiem adresu. Funkcja ta generuje bardzo prostą przeglądarkę WWW, w której domyślnie wyświetla się wybrana przez nas strona. Możliwa jest również zmiana skórki. W programie jest wbudowanych 9 skórek, a jak chcemy więcej możemy je pobrać ze strony internetowej. Z poziomu menu mamy również dostęp do narzędzi dla deweloperów.
Już raz instalowałem na swoim komputerze tą przeglądarkę. Niestety, szybko się do niej zniechęciłem. Chodziła ona topornie i nie dawała zbyt dużych możliwości. Od tej pory wiele się zmieniło. Teraz wiem, że jest ona dobrą alternatywą dla mojej obecnej przeglądarki. Raczej nie zamienię ją na Maxthona, ale skrót do niej na pewno umieszczę na pulpicie. Jest to dobrze zrobiona przeglądarka z wielkimi możliwościami. Zwiększają się one z miesiąca na miesiąc. Jest ona dostępna na Windowsa oraz jej wersja mobilna na Androida wraz z dodatkami, które sami wedle potrzeb możemy doinstalować. Nie bez znaczenia jest również fakt, że jest dostępna w wielu językach, w tym też po polsku. To wszystko powoduje, że ta prężnie rozwijająca przeglądarka powinna znaleźć grono zainteresowanych użytkowników nie tylko w Polsce.