Jak zadeptałem sprzęt za 2699$ i wyniki innych testów ultrabooka Panasonic Toughbook CF‑AX2
29.01.2014 | aktual.: 04.02.2014 16:33
Dwutygodniowy okres testowania Toughbooka dobiega końca. Pora więc na wyniki moich testów i podsumowanie. W dzisiejszym wpisie postaram się odpowiedzieć na kilka pytań, które zadawałem sobie podczas zabawy ultrabookiem. Postaram się nie powielać moich poprzednich wpisów, chyba, że będzie to konieczne dla zachowania spójności.
W niektórych punktach będę porównywał Toughbooka do laptopa Acer V3‑571G, którego używam na co dzień.
Czy Toughbook Panasonica to w pełni mobilne urządzenie?
Panasonic CF‑AX2 to konwertowalny ultrabook, który w prosty sposób można przekształcić w tablet (zawiasy ekranu pozwalają go obrócić o 180 stopni - w takim ułożeniu na wierzchu jest matryca LCD, na spodzie - zablokowana klawiatura i touchpad). Jedną z nadrzędnych cech każdego ultrabooka powinna być mobilność. Jak pod tym względem wypada produkt Japończyków?
Wymiary, waga, trzymanie
Już o tym pisałem tutaj, ale powtórzę. Panasonic Toughbook CF‑AX2 ma wymiary 289mm x 197mm x 18mm. To z jednej strony niewiele, ale z drugiej - zważywszy na wielkość ekranu, która wynosi 11,6 cala, to sporo. Sprawia to, że wokół ekranu mamy jeszcze sporo wolnego miejsca - prawie 2cm na górze, po 1,5cm po bokach i 3 cm na dole. Zmieściłby się więc trochę większy ekran, albo samo urządzenie mogło by być odrobinę mniejsze. Urządzenie generalnie jest wystarczająco małe i wystarczająco lekkie (wg producenta waży 1,155kg), więc możemy je mieć zawsze przy sobie, bez konieczności nadwyrężania swoich mięśni.
Materiał, z którego wykonano ultrabooka, nie jest śliski, więc trzyma się go pewnie, bez obawy, że nam zaraz wypadnie z ręki. Można go łatwo trzymać na jednej ręce, a drugą obsługiwać jego ekran dotykowy, a nawet klawiaturę i touchpada.
Podzespoły
O tym, co znajduje się wewnątrz Toughbooka już pisałem. Przypomnę tylko, że wszystkie podstawowe podzespoły, które tu umieszczono (w tym procesor i pamięć), to układy energooszczędne, które pozwalają na dłuższą pracę przy zasilaniu bateriami (o których więcej w dalszej części tego wpisu). Podzespoły te nie tylko są przyjazne baterii, ale także całkiem wydajne.
Jak przystało na ultrabooka, Panasonic CF‑AX2 przechowuje dane na dysku SSD o pojemności 128GB. Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy dwie niezaprzeczalne korzyści - oszczędność energii elektrycznej (co w urządzeniu mobilnym jest jedną z najważniejszych rzeczy) oraz wysoką wydajność (wg systemowego "Indeksu wydajności" dysk jest najmocniejszym wydajnościowo elementem Toughbooka). Jak SSD wypada w porównaniu z dyskiem twardym mojego notebooka (Western Digital Caviar Black 750GB) widać na poniższych obrazkach:
Toughbook umożliwia nam bezprzewodową łączność ze światem przy pomocy WiFi, Bluetooth oraz sieci komórkowej 3G.
Sensory
Jak zapewnia producent, urządzenie zostało wyposażone w komplet czujników stosowanych w tabletach i smartfonach. Mamy tu więc czujnik oświetlenia (odpowiada za przyciemnianie lub rozjaśnianie ekranu w zależności od oświetlenia zewnętrznego), akcelerometr, magnetometr oraz żyroskop. Zainstalowanie odpowiedniej aplikacji z marketu Windows pozwala odczytać dane dostarczane przez te czujniki. Ale nawet bez tego, działanie niektórych sensorów widać. Czujnik oświetlenia powoduje rozjaśnienie lub przyciemnienie ekranu w zależności od potrzeb (oświetlenia zewnętrznego), akcelerometr odpowiada między innymi za autorotację ekranu, żyroskop pewnie też w jakiejś aplikacji dało by się wykorzystać. A co z magnetometrem? Jak to co... Dzięki niemu możemy przekształcić Toughbooka w kompas. Aplikacji do tego można znaleźć wiele, na przykład taką prostą, ale pokazującą dokładnie to, co trzeba:
Gdy wejdziemy do ustawień w trybie Modern UI (Windows 8) i wybierzemy zakładkę Bezprzewodowe, zobaczymy taki oto obraz:
Jaki ma to związek z sensorami? Ano taki, że na liście zobaczymy bardzo obiecującą pozycję - GPS. Czy zatem można tego ultrabooka wykorzystać jako nawigację? Jeśli się zgodzimy na pewne niedogodności, to tak. Układ GPS, który tu mamy, całkiem dobrze nas lokalizuje (poniżej obrazek z programu GPS Satellite wykonany dzisiaj podczas przejazdu autobusem).
Sprawdzałem wskazania przy pomocy różnych aplikacji i niestety żadna nie pokazywała wysokości, na jakiej się znajdujemy. Poza tym działa. Gdzie jest zatem haczyk? Mała częstotliwość aktualizowania danych to wystarczający powód, aby Panasonic nie nadawał się do prowadzenia nas przez nieznany teren. Do tego wskazania czasem odbiegały nawet o kilkaset kilometrów od rzeczywistości (gdzieś wyczytałem, że za usługi lokalizacyjne odpowiada modem GSM, może więc czasem nasze położenie jest określane tylko na podstawie punktu, w którym się łączymy z Internetem - ja używam łączności przez sieć komórkową Plus, a więc ten punkt wypada w Warszawie).
Baterie
Są dwie. Jedna jest schowana wewnątrz obudowy, ma pojemność 2200mAh, a dostanie się do niej wymaga odkręcenia - bagatela - 19 śrub.
Druga jest na zewnątrz (ale nie wystaje poza obrys ultrabooka), ma pojemność 4400mAh i można ją wymieniać podczas pracy urządzenia.
Niewątpliwą zaletą takiego "systemu zasilania" jest to, że tą drugą baterię możemy wymienić podczas pracy urządzenia, także z dala od zasilania sieciowego. Wtedy za dostarczanie energii odpowiada bateria wewnętrzna.
W sumie mamy więc 6600mAh do wykorzystania. Na ile to wystarczy? Zależy, jak będziemy korzystać z urządzenia. Wg producenta, baterie mają pozwolić urządzeniu na 8 godzin działania bez włączania trybu oszczędzania baterii. I ta wartość prawdziwa, jeśli używamy komputera do pracy biurowej lub przeglądania internetu (ale z łącznością WiFi, a nie bardziej prądożerną łącznością 3G).
A jeśli obciążymy wnętrzności komputera bardziej? Gdy będzie to gra Grid2, możemy się cieszyć z zabawy na średnich wymaganiach przez około 100 minut. A co, jeśli przyjdzie nam ochota na obejrzenie filmu (na przykład pod namiotem, z dala od cywilizacji i elektryczności)? Aby to sprawdzić, posłużyłem się testem naszego kolegi Banana. Bananowy test baterii polega na ciągłym odtwarzaniu filmu HD przy 100%-owej jasności i 50%‑owej głośności. Poza odtwarzaczem nie działają żadne inne programy (poza wymaganymi do działania komputera). Otrzymany przeze mnie wynik to 285 minut. Całkiem nieźle :) Poniżej przedstawiam porównanie tej wartości z wynikami otrzymanymi przez Banana przy testowaniu różnych urządzeń.
Zatem...
Panasonic CF‑AX2 to urządzenia prawdziwie mobilne. Niewielkie wymiary, niska waga, dobre leżenie w ręce oraz długi czas działania przy zasilaniu bateryjnym, a przy tym przyzwoita wydajność sprawiają, że jest to doskonałe narzędzie pracy dla każdego, kto często przenosi się z miejsca na miejsce. Dodatkowe plusy to różnorodność bezprzewodowych sposobów łączności (WiFi, Bluetooth, 3G), GPS oraz wbudowany moduł TPM.
A co z wytrzymałością ultrabooka?
Wg zapewnień producenta, ekran Toughbooka powinien wytrzymać nacisk 100kG, a całemu urządzeniu nie powinien wyrządzić żadnej szkody upadek z wysokości do 76cm. Hmmm... Czy powinienem to sprawdzić? No jasne, że tak :D I sprawdziłem... A przynajmniej częściowo.
Specjalnie dla Was czytelnicy zrobiłem coś, czego jeszcze nigdy nie robiłem ze sprzętem kosztującym 2699$ (ani w ogóle z żadnym laptopem, tabletem itp...). Sprawdziłem jego wytrzymałość na nacisk wytwarzany przez całe 86 kilogramów mnie. Krótko mówiąc stanąłem na nim - zarówno na całym, zamkniętym urządzeniu, jak i na samym ekranie. Baa... nawet sfotografowałem swoje nogi podczas tego doświadczenia (wiem - ktoś może mi zarzucić, że same nogi to żaden dowód, że na nim stałem, no ale nie miał mi kto zrobić zdjęcia, a poza tym nie o dowód tu chodzi, że coś takiego zrobiłem, ale o to, jakie były zniszczenia w Toughbooku).
Problem ze zniszczeniami po zdeptaniu był taki, że ich nie było... Na obudowie oraz na ekranie nie pozostał żaden ślad, a podczas przydeptywania nic nie trzeszczało ani nie strzelało (co mogło by świadczyć o pękaniu plastiku w obudowie). "przypadkowe" upuszczenie na dywan z wysokości 76cm także nie przyniosło żadnych skutków (mógłbym go zrzucić na beton, ale obawiam się, że wtedy jego obudowa by mogła to odczuć; oczywiście "test zrzuceniowy" wykonałem przy wyłączonym urządzeniu).
Tylko nie róbcie tego w domu z własnymi notebookami, bo mogą tego nie przetrzymać w zadowalającej formie :) Jakby ktoś jednak spróbował, to pamiętajcie, że ostrzegałem.
Podsumowując - Panasonic Toughbook CF‑AX2 to prawdziwy twardziej. Mało który notebook czy ultrabook przetrwa bez żadnego uszczerbku na zdrowiu przydeptanie przez osobę ważącą tyle, co ja. Jego obudowa jest solidna, prawie dobrze spasowana. Prawie, ponieważ w kilku miejscach widać szpary wyglądające tak, jakby "wnętrzności" nie chciały zmieścić się w zbyt ciasnej obudowie. Gdyby były jakieś wątpliwości - szpary, które widać na poniższym zdjęciu (doliczyłem się jeszcze trzech nieco mniejszych w innych miejscach), były zanim zadeptałem Panasonica, poza tym nacisk nie powoduje ich zmniejszania, czyli tak to urządzenie zostało złożone.
Nic tu nie trzeszczy ani nie wydaje żadnych innych dziwnych dźwięków. Pomiędzy klapą z ekranem a resztą (w stanie zamkniętym) jest minimalna przerwa (mniej niż 1mm), więc gdy naciśniemy, to obudowa matrycy się lekko poddaje, ale nic poza tym. Zawiasy są stabilne i dobrze trzymają ekran. Przyczepić można by się było do tego, że tylko zawiasy utrzymują ekran w położeniach "zamknięty" i "tabletowy" - zatem nie jest to zamknięcie idealnie stabilne (ultrabook może się sam otworzyć przy odpowiednich, gwałtownych ruchach - przydałby się magnes stabilizujący zamknięcie).
Przez ostatnie kilka dni nosiłem Toughbooka codziennie do pracy. Na klapie zostało po tym kilka małych i delikatnych otarć. Nie rzucają się one szczególnie w oczy, ale świadczą o tym, że wykonana z czarnego, matowego plastiku górna pokrywa urządzenia jest podatna na tego typu uszkodzenia.
Czy Panasonic CF‑AX2 nadaje się do grania?
Zanim odpowiem na to pytanie, opiszę krótko, w jaki sposób szukałem tej odpowiedzi. Ponieważ przeznaczeniem tego sprzętu generalnie nie jest granie, swoje testy ograniczyłem do minimum.
Testy wstępne
Jak już pokazałem w tym wpisie, Panasonic CF‑AX2 nie jest urządzeniem wyposażonym w szczególnie wydajny układ graficzny. Jest nim Intel HD Graphics 4000 zintegrowany z procesorem. Testy wstępne wykonałem przy pomocy narzędzia systemowego "Indeks wydajności" oraz programu PC Mark 7. Uzyskane wyniki przypominam na poniższych obrazkach.
Catzilla
Catzilla to polski benchmark sprawdzający wydajność komputera przy wykorzystaniu algorytmów stosowanych w najnowszych grach (a przynajmniej tak wynika z ich strony internetowej). Do testów wykorzystałem darmową wersję tego softu, pozwalającą przeprowadzić testy przy dwóch rozdzielczościach ekranu (576p i 720p) i przeprowadziłem je zarówno na Toughbooku (lewe obrazki), jak i na swoim własnym Acerze (prawe obrazki).
Rozdzielczość 576p
Rozdzielczość 720p
Jak widać na powyższych zrzutach ekranu, laptop z procesorem i5‑3230M (2,6GHz), 16GB RAM‑u i kartę graficzną GeForce GT 730M (z 2 GB własnej pamięci) nadaje się do gier bardziej niż ultrabook z energooszczędnym procesorem i5‑3427U (1,8GHz), 4GB RAM‑u i zintegrowanym z procesorem układem graficznym. Jednak Intel HD 4000 nie jest całkiem beznadziejny, o czym świadczy pozytywna próba uruchomienia na Toughbooku gry...
Grid 2
GRID 2 to gra, którą otrzymał każdy uczestnik HotZlotu 2013. Pozwala nam się wcielić w kierowcę różnych samochodów sportowych oraz wyścigowych i sprawdzenia swoich umiejętności na torach wyścigowych, a także na ulicach miast i obszarów "pozamiejskich".
Na Acerze (z GeForce) gra działa płynnie przy rozdzielczości FHD i maksymalnych prawie wszystkich ustawieniach. W przypadku Panasonica (z Intel HD 4000) maksymalna dostępna rozdzielczość to 1366x768px (co przy przekątnej 11,6 cala nie jest najgorszym wynikiem). Przy takiej rozdzielczości i ustawieniach średnich gra działa płynnie i bez żadnych zacięć. Przy ustawieniach wysokich gra potrafi czasami zwolnić i wyraźnie klatkować, utrudniając grę.
Odpowiedź na pytanie
Czy Panasonic CF‑AX2 nadaje się do grania? Tak, nadaje się. Ale oczywiście nie w nowe i wymagające gry. Tytuły starsze i mniej wymagające pozwolą nam czasem oderwać się od pracy i zrelaksować. Do dyspozycji mamy także gry Modern UI, dla których intelowski układ graficzny jest wystarczający.
A co z innymi rozrywkami?
Panasonic CF‑AX2 jest, przy niewielkim uzupełnieniu sprzętowym, zastąpić nam centrum rozrywkowe. Jak wcześniej pokazałem, da się go wykorzystać do zabawy przy niezbyt wymagających grach. Jeśli podłączymy lepsze zewnętrzne głośniki lub chociaż słuchawki, możemy Toughbooka wykorzystać także do słuchania muzyki lub oglądania filmów. A dlaczego cokolwiek podłączać? A dlatego, że wbudowany pojedynczy głośnik jest bardzo słaby i jakość dźwięku, jaki się z niego wydobywa jest - delikatnie pisząc - bardzo przeciętny. Do dyspozycji mamy wyjście D‑Sub oraz HDMI, więc nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy mogli podłączyć większy monitor, lu - jeszcze lepiej - duży telewizor. To plus dobre głośniki i możemy się poczuć jak w kinie :)
Jeśli słuchanie granie, słuchanie muzyki lub oglądanie filmów to dla nas za mało, zawsze możemy wykorzystać wbudowaną kamerę o rozdzielczości HD 720P na przykład do wideorozmowy ze znajomymi, rodziną czy kimkolwiek innym. Mikrofon oczywiście też jest (monofoniczny, obok kamerki).
Skoro już jesteśmy przy multimediach, w których ważny jest dźwięk i obraz, to...
Jak wygląda jakość obrazu wyświetlanego na matrycy LCD Toughbooka?
Krótko mówiąc - przeciętnie. Ekran ma przeciętną rozdzielczość (to małe urządzenie, trzymane blisko oczu, więc da się to zauważyć). Jednak największą wadą jest mały kąt widzenia w pionie (wzdłuż krótszej krawędzi). Przy patrzeniu na ekran prostopadle do jego powierzchni jest OK. Ale wystarczy lekkie nachylenie w górę lub w dół, by kolory i jasność się zmieniały. Po przechyleniu o większy kąt następuje wręcz odwrócenie kolorów - w niektórych przypadkach białe staje się czarnym i odwrotnie. Co ciekawe, podobny efekt nie występuje wzdłuż dłuższej krawędzi. W tym kierunku możemy obracać ekran o dowolny kąt, a obraz na ekranie ma zawsze te same kolory.
Same kolory wyglądają dosyć naturalnie, jednak w porównaniu z tym, co widzę na co dzień w swoim Acerze, wypadają słabo. Poniżej zdjęcie, na którym można porównać ten sam obrazek wyświetlony na obu opisywanych urządzeniach. Niestety zdjęcie to nie oddaje zbyt dobrze rzeczywistości (choć to ujęcie jest najlepsze, na innych, a zwłaszcza wykonanych bez lampy błyskowej, jest jeszcze gorzej). Krótko mówiąc - ekran Toughbooka jest znacznie ciemniejszy niż w Acerze, a kolory są zimniejsze i mniej nasycone (na zdjęciu jednak to trudno zauważyć, a czasem można mieć wręcz odwrotne wrażenie).
Jak szybki jest czytnik kart pamięci?
W jednym z poprzednich wpisów obiecałem, że przetestuję czytnik SD przy użyciu szybkiej karty pamięci. Do testów wykorzystałem kartę SDHC Integral Ultima Pro 8GB class 10 oraz darmowy program CrystalDiskMark. Oto uzyskane wyniki (Panasonic kontra Acer):
Ta sama karta pamięci w połączeniu z czytnikiem w moim laptopie wypadła nieco słabiej.
Czy Toughbook Panasonica jest głośny?
Wg wskazań aplikacji Decibel Meter Pro w moim telefonie, maksymalna głośność wentylatora tuż przy wylocie powietrza to 84 decybele (przy maksymalnym obciążeniu komputera - podczas grania w Grid 2 - oczywiście przy wyciszonym głośniku). Wartość średnia podczas pomiarów w różnych miejscach wokół urządzenia wyniosła około 50 decybeli. Czy jest to więc urządzenie ciche, czy głośne? Przy dużym obciążeniu robi się zdecydowanie głośne, co nie tylko widać na poniższym zrzucie ekranu z wymienionego wcześniej programu, ale także słychać.
Podsumowanie
Panasonic Toughbook CF‑AX2 to wytrzymałe, ultramobilne urządzenie do pracy w każdym miejscu (no, może prawie w każdym). Solidne wykonanie, małe wymiary, niska waga, pojemne baterie, różnorodna łączność bezprzewodowa, czujniki typowe dla tabletu, GPS, TPM - wszystko to sprawia, że urządzenie Panasonica można mieć zawsze przy sobie i używać w sposób, który w danym momencie będzie dla nas najodpowiedniejszy (jako klasycznego, małego notebooka, albo jako tablet). Nie musimy się przy tym martwić, że przypadkowo upuścimy go z rąk, albo dostanie się pod nogę przechodzącego obok kolegi (czy też zupełnie przypadkowej osoby) - wszystko to ten ultrabook powinien przetrwać. Gdyby jeszcze był wodoszczelny, to już zupełnie można by z niego korzystać wszędzie, gdzie by nam przyszła ochota. Jeśli ponadto mamy torbę wypełnioną naładowanymi bateriami pasującymi do tego modelu Toughbooka (mówię o tej zewnętrznej, pojemniejszej), nasz ultrabook może pracować bez przerwy bardzo długo. Wszystko zależy od ilości zapasowych baterii, które możemy wymieniać bez wyłączania urządzenia.
Są też oczywiście wady. Toughbook ma ekran, który jest rewelacyjny pod względem dotyku oraz jest matowy, ale na tym się jego zalety kończą. Przede wszystkim jest mniejszy, niż na to pozwala obudowa, do tego ma rozdzielczość tylko 1366x768 (przy tej cenie mogło by być FHD), jest ciemny, a kolory - choć wyglądające naturalnie - przy porównaniu z laptopem wartym 1/3 ceny Toughbooka wypadają słabo - są zimne i mało nasycone). Poważną wadą jest obecność tylko jednego głośnika i w dodatku nie najwyższych lotów. Jest tu wbudowany modem 3G, ale przydałaby się możliwość skorzystania z dobrodziejstw coraz powszechniejszego LTE.
Jeśli komuś zależy na wydajności i graniu w najnowsze tytuły, to lepiej niech zainwestuje sprzęt dla graczy. Za tą cenę (2699$) można kupić naprawdę wydajnego laptopa lub ekstremalnie wydajny komputer stacjonarny. Panasonic CF‑AX2 to urządzenie przeznaczone przede wszystkim do mobilnej pracy i do tego nadaje się doskonale. Toughbook jest jednak wystarczająco wydajny, aby się czasem przy nim rozerwać. Bez problemów odtwarza filmy w rozdzielczości Full HD (z wyższymi rozdzielczościami też by pewnie sobie poradził), można też grać w mniej wymagające gry.
Czy więc chciałbym zostać właścicielem i użytkownikiem takiego urządzenia? Zdecydowanie tak. Niestety stan mojego konta bankowego i zasobność portfela mi na to nie pozwalają :(
To już niestety koniec dwutygodniowego okresu testowego. Już w najbliższy czwartek w godzinach popołudniowych spodziewam się wizyty kuriera, który odbierze ode mnie Toughbooka. Jednak do tego czasu mogę nadal testować, więc jeśli ktoś ma jakieś sugestie na temat tego, co jeszcze mógłbym sprawdzić (ale tego nie zrobiłem lub nie napisałem o tym), niech się podzieli tym w komentarzach.
Jeśli o czymś nie napisałem powyżej, mogłem o tym napisać wcześniej. Zapraszam więc do zapoznania się z pozostałymi tekstami o Toughbooku:
Panasonic Toughbook CF‑AX2 - SPIS TREŚCI
- Pierwsze wrażenia
- Sprzęt i soft
- Ubuntu zamiast Windowsa
- Jak zadeptałem sprzęt za 2699$ i wyniki innych testów
Aktualizacja: 30.01.2014 r.
Toughbook wczoraj po południu, gdy chciałem zresetować mu system (i usunąć swoje śmieci) oraz go zapakować do wysyłki, odmówił współpracy, nie chcąc się w ogóle uruchomić... Chyba się obraził...
Dobrze napisałem w jednym z komentarzy, że jak dostanę coś do testów, to to zepsuję :)
Aktualizacja: 4.02.2014 r.
Z wiadomości, jaką dzisiaj otrzymałem od Juliusza wynika, że ze sprzętem wszystko OK. Uff... :)