Statek kosmiczny Apple, czyli Apple Park
19.08.2017 | aktual.: 20.08.2017 16:53
Nowy budynek Apple, nazywany „Apple Park” wzbudza niemałe zainteresowane. Zainteresowanie wzbudza nie tylko rozmiar nowej siedziby Apple, ale też technologie, jakie zostały wykorzystane w budynku i jego otoczeniu oraz nowoczesne koncepcje łączące miejsce pracy dla setek ludzi, oraz funkcje rekreacyjne i środowiskowe. A wszystko zaczęło się od…
Biznes rozpoczynany w garażu stał się niejako symbolem rozwoju informatyki. Choć najczęściej w świadomości społecznej garaż i komputer wiąże się ze Stevem Jobsem i Stevem Wozniakiem oraz narodzinami komputera Apple I, tak naprawdę nie byli oni prekursorami garażowego biznesu. W garażu zaczynał duet Williama Hewletta i Dave’a Packarda na długo przed urodzinami obydwóch Wozniaka i Jobsa. W garażu zaczynał także Walt Disney, Harley-Dvidson i cała masa innych, amerykańskich firm różnych branż.
Garaż, a właściwie dom rodziców Steve’a Jobsa zlokalizowany przy Crist Avenue 11161 wykorzystywany do składania i pakowania komputerów Apple I od samego początku był zbyt mały, by umożliwić rozwój firmy. Wraz ze wzrostem zainteresowania Apple I oraz pomysłem na nowy komputer — Apple II oczywiste było, że młoda firma musi znaleźć nowe i bardziej obszerne miejsce niż skromny garaż. W 1977 roku młoda firma Apple wynajęła zaplecze niewielkiego budynku przy 20863 Stevens Creek Blvd, Cupertino, który zarazem stał się pierwszą, oficjalną siedzibą Apple Computer Co. Nowe pomieszczenia początkowo wystarczają dla niewielkiego zespoły zajmującego się montażem komputerów i ich wysyłką, lecz wraz ze wzrostem zainteresowania Apple II oczywistym był fakt, że firma musi zatrudniać znacznie więcej osób, uwzględniając w tym podział na zespoły zajmujące się określonymi zadaniami. Kadra Apple Computer Co.
Wzrasta do trzydziestu osób i już w 1978 roku rozpoczęto ponowne poszukiwania nowej, większej siedziby. Wybór padł na budynek przy 10260 Bandley Drive w Cupertino, który zostaje w całości wynajęty przez Apple i przystosowany na potrzeby działalności młodej firmy. Apple zaczęło długi, bo blisko czterdziestoletni okres, gdy rozpoczęło wynajmowanie budynków w Cupertino. Jednocześnie rozpoczęto budowę pierwszej, własnej i doskonale dziś wszystkim znanej siedziby przy Infinite Loop 1 w Cupertino. Siedziba tworzona z założeniem, że zaspokoi potrzeby całkiem już wówczas sporej firmy Apple Computer, szybko okazała się zbyt mała, by zaspokoić wszelkie potrzeby firmy. Choć Apple posiadało własny budynek, szybko okazało się, że potrzebne są inne pomieszczenia, czasem oddalone od firmy. Jednym z takich pomieszczeń był Texaco Tower, w którym narodził się pierwszy Macintosh. Texaco Tower nie był okazałym biurowcem, co może sugerować nazwa. Był to niewielki i trochę zapuszczony budynek zlokalizowany obok stacji benzynowej Texaco — stąd nazwa.
Z niewielkiej firmy komputerowej, Apple z czasem zaczęło się zamieniać w prawdziwego giganta branży informatycznej. Choć główna siedziba mieściła się ciągle przy Infinite Loop 1 i ciągle się rozrastała (jej rozbudowa trwała mniej więcej do 1993 roku), musiano ratować się wynajmem kolejnych budynków w okolicy, by stać się największym najemcą w Cupertino.
Po przełamaniu kryzysu przypadającego na koniec lat dziewięćdziesiątych i po powrocie Jobsa do firmy, Apple ponownie nabiera wiatru w żagle. Pojawiają się nie tylko kolejne modele komputerów, ale zupełnie nowe produkty wymagające coraz większej liczby pracowników. Od 1993 roku, zatrudnienie w Apple wzrosło o 1500%.
Pomysł na nowy campus Apple to w zasadzie jedna z ostatnich, wielkich idei Steve’a Jobsa, który przygotowania do budowy rozpoczął na długo przed tym, zanim na plac budowy wjechały pierwsze koparki. Niezwykle istotnym był wybór miejsca pod nowy obiekt. Musiała być to naprawdę duża działka, gdyż obiekt miał być olbrzymi. Działaka oczywiście musiała się znajdować na terenie Cupertino, miasta, z którym Apple jest już chyba na stałe kojarzony. Wybór miejsca i skup działek rozpoczął się przed 2006 rokiem. Apple za pośrednictwem firmy Hines Interest rozpoczęła skup działek, tworząc jedną, wielką działkę o powierzchni 70 hektarów. Aby zapobiec ewentualnym spekulacją na cenach ziemi, zakupy były dokonywane anonimowo, lub na inne podmioty gospodarcze, niejako podstawione przez Hines Interest. Praktykowano też zakupy jednej dużej działki z opcją podziału na mniejsze, podzielne pomiędzy innych właścicieli współpracujących z Hines Interest, by ostatecznie podzielone działki stały się własnością Apple. Zapobieganie gwałtownemu skokowi cen gruntów w zasadzie się powiodło, jednakże nie jest tajemnicą, że w ciągu dziesięciu lat, ceny działek w okolicy przyszłego campusu Apple wzrosły średnio o 200%.
Anonimowe zakupu to nie tylko walka z cenami gruntów, ale chęć ukrycia swoich działań przed innymi firmami, tym bardziej że Apple w ten sposób nabyło działki wraz z budynkami od konkurencji — firmy Hewlett-Packard, które były budynkami pierwszego campusu HP.
W 2006 roku Steve Jobs oficjalnie mógł wystąpić do władz Cupertino o zgodę na budowę nowego campusu Apple zgłaszając, że Apple chce na przeznaczyć na budowę swojego nowego obiektu teren o powierzchni 70 hektarów. Co chyba dość symboliczne, nowe tereny Apple znajdują się w odległości około 500 metrów od garażu, w którym zaczynał Jobs i Wozniak.
Sam proces skupu oraz łączenia działek w jedną całość zakończono w 2008 roku, w którym Apple mogło wystąpić o wszelkie, niezbędne pozwolenia na rozpoczęcie budowy. Co dość istotne, ostateczny projekt miał być konsultowany z władzami miasta Cupertino.
Nie bez przyczyny mówi się, że „Apple Park”, bo taką nazwę otrzymał nowy campus, był ostatnim, autorskim dziełem Jobsa. Choć ówczesny CEO Apple nie projektował osobiście budynku, projekt powstawał zgodnie z jego wizjami i mówi się, że ilość zmian i poprawek naniesionych przez Jobsa była wręcz gigantyczna, a całość przypominała projektowanie pierwszego Macintosha, tyle że na dużo większą skalę.
Głównym projektantem budynku został Lord Norman Foster. Architekt ten ma ogromne doświadczenie w budowaniu olbrzymich obiektów i to właśnie on stał między innymi za projektem stadionu Wembley czy lotniska Satnsed. Jednak do wyboru właśnie tego projektanta Jobs był szczególnie przekonany, albowiem to Foster projektował główny budynek Pixara w Emeryville w czasie, gdy to Jobs był właścicielem tego studia animacji. Nie trudno się domyślić, że i wówczas budynek projektowano zgodnie z wizją Jobsa.
W środku jest wspaniałe podwórze w kształcie koła. Pomysł na okrągły budynek to nie najlepszy sposób na tanie budowanie czegokolwiek. Budynek główny będzie zakrzywiony i pokryty wykrzywionymi panelami ze szkła. Chcemy wybudować najlepszy budynek biurowy na świecie. Naprawdę myślę, że w przyszłości studenci architektury będą tu przyjeżdżać, aby to zobaczyć. Steve Jobs podczas jednego ze swoich ostatnich wystąpień przed śmiercią.
Ostateczny projekt budynku był gotowy w czerwcu 2011 roku i zakładał on wybudowanie obiektu o kształcie ringu i kubaturze 260 tys. m2. Budynek ma długość 1.6 km i ma składać się z siedmiu pięter, z czego trzy piętra mają znajdować się pod ziemią i zajmować blisko 26 hektarów olbrzymiej działki należącej do Apple. Średnica budynku Apple to 464 m, a więc więcej niż ma Pentagon (431 m). W związku z faktem, że Kalifornia jest terenem aktywnym sejsmicznie, budynek został osadzony na specjalnych amortyzatorach pochłaniających drgania, a jego konstrukcja ma być elastyczna i tłumić ewentualne wstrząsy.
Tak jak zapowiedział Jobs, wewnętrzne podwórze będzie naprawdę imponujące - 30 hektarów, z czego blisko połowę zajmą specjalnie zasadzone drzewa owocowe, jakie występują w Kalifornii. Znajdą się tu też chodniki, ławki, staw oraz miejsca do rekreacji i wypoczynku.
Także teren na zewnątrz budynku ma być przeznaczony jako teren rekreacyjny. Apple zaplanowało w tym miejscu stworzenie ścieżek rowerowych, alejek oraz miejsc spotkań. Do zadrzewienia całości terenu przeznaczono 9000 drzew pochodzących z lokalnego ekosystemu.
Na uwagę zasługuje też fakt, że budynek zaplanowano zgodnie z najnowszymi wymogami ekologicznymi i pochłaniał jak najmniej energii. Cały dach budynku pokryty będzie panelami fotowoltaicznymi, dzięki czemu energia elektryczna pochodząca z energii słonecznej ma pokrywać znaczną część zapotrzebowania budynku na prąd. Budynek został tak zaplanowany, by przez 9 miesięcy w roku nie wymagał uruchamiania klimatyzacji, co w gorącej Kalifornii jest naprawdę niesamowitym osiągnięciem. Budynek ma zostać także wyposażony w wodną instalację solarną, co ma sprawić, że będzie niemal samowystarczalny w kwestii zapotrzebowania na ciepłą wodę.
W budynku ma pracować 13 tysięcy osób, z czego około 90% mieszka w pobliżu Cupertino. Apple zapewniło im darmowy transport do pracy, realizowany przez sześć, specjalnie utworzonych linii autobusowych oraz zachęca, by zrezygnowali oni z podróży samochodami. To między innymi z tego powodu podziemia „Apple Park” kryją tylko 11 tysięcy miejsc parkingowych, a w przyszłości ilość ta ma być zmniejszona. Nie zmienia to faktu, że parking ma być sterowany w pełni elektronicznie (np. naprowadzanie pojazdów do wolnych miejsc parkingowych) oraz posiadać blisko 700 stacji do ładowania pojazdu. Podziemia mają także miejsce do zaparkowania 2000 rowerów.
Początkowo planowano, że budynek zostanie oddany do użytku w 2015 roku, a jego budowa pochłonie blisko 5 mld. USD. Ze względu na złożoność konstrukcji i wymogi, termin oddania budynku przesunięto na 22 lutego 2017 roku, ale i ten termin nie został dotrzymany. Mówi się jednak, że do końca 2017 roku budynek zacznie normalnie już funkcjonować. Skąd takie opóźnienie ?
Jedną z przyczyn jest szklana elewacja budynku, która stanowi niemałe wyzwanie dla niemieckiej firmy Seele GmbH. Firma ta dostarcza specjalne, hartowane szkło używane do budowy elewacji i schodów we wszystkich sklepach firmowych Apple na świecie. Okazało się, że zapotrzebowanie na szkło do „Apple Park" jest tak duże, że Seele GmbH ma problemy z jego realizacją, tym bardziej że większość tafli szklanych musi być precyzyjnie wygięta. Bez wątpienia ogromnym wyzwaniem są automatyczne, szklane drzwi o wysokości 14 metrów, składające się z wygiętych tafli szkła.
Powodem opóźnień były też betonowe odlewy i elementy składające się na szkielet budynku. Niemal cały szkielet „Apple Park" zbudowano z blisko 4500 specjalnie odlewanych, betonowych elementów składnych niczym klocki. Można dodać, olbrzymich klocków, gdyż niektóre z gotowych prefabrykatów ważą nawet 27 ton.
Także wnętrze budynku zostało zaplanowane w ten sposób, aby pracujący w nim ludzie czuli się komfortowo. Budynek został podzielony na wiele elementów oddzielonych od siebie specjalnymi powierzchniami, które mogą być wykorzystywane jako miejsca relaksu i odpoczynku, stołówki, kawiarnie, a nawet sale umożliwiające aktywny wypoczynek.
Wszystkie meble wewnątrz „Apple Park” mają być stylistycznie zgodne z meblami w sklepach Apple na świecie. Oznacza to, że będą zrobione z jednego rodzaju drewna (jasny klon), aluminium i stali.
Budynek to ogromne przedsięwzięcie pochłaniające bez wątpienia ogromną kwotę 5 mld. USD. Warto jednak podkreślić, że to budynek nie tylko unikatowy ze względu na rozmiary i kształt, ale unikatowy ze względu na rozwiązania technologiczne i ekologię. Choć kwota 5 mld USD może być przerażająca, w rzeczywistości nie jest taka straszna.
Budowa Stadionu Narodowego pochłonęła kwotę blisko dziesięciokrotnie mniejszą niż „Apple Park”. Jednak jak wyliczono, koszt wybudowania 1000 m2 powierzchni użytkowej w „Apple Park” wyniósł 19.2 mln USD. Natomiast koszt wybudowania 1000 m2 powierzchni użytkowej Stadionu Narodowego to 13.3 mln USD. Patrząc na technologiczne zastosowania i rozwiązania konstrukcyjne, w Polsce buduje się dość drogo.
Na koniec wypadałoby podsumować całość, ale nic mi do głowy nie przychodzi poza jednym…