Olga Malinkiewicz i perowskity - a jednak się kręci
30.12.2019 | aktual.: 31.12.2019 12:35
W 2016 roku w mediach było dość głośno o sukcesie Olgi Malinkiewicz, zajmującej się badaniami nad ogniwami fotowoltaicznymi zbudowanymi na bazie perowskitów. Wówczas postanowiłem przybliżyć nieco tematykę perowskitów, Olgi Malinkiewicz oraz tego, co w przyszłości może przynieść ta technologia.
Wpis - o tutaj - spotkał się z dużym zainteresowaniem i całą masą komentarzy. Wiele z nich wyrażało zainteresowanie tematem, niektóre konstruktywne powątpiewanie lub krytykę. Choć rozgorzała wówczas dyskusja sugerowała, że na łamach DP poznamy inne, bardziej krytyczne spojrzenie na tematykę perowskitów, chyba nikt ostateczni nie zdecydował się podjąć dyskusji. Oprócz lektury samego wpisu, równie gorąco zachęcam do zapoznania się z komentarzami, choć niektóre z nich są... poniżej krytyki i w zasadzie zasługują na usunięcie, czego nie zrobiłem świadomie. Niech ktoś się wstydzi...Jednak chciałem się skupić tu na pewnym nurcie przewijającym się w komentarzach. Nurcie, który sugerował, że całe przedsięwzięcie Olgi Malinkiewicz to nieudany pomysł na biznes lub biznes, który jest iluzją wspieraną przez państwowe dotacje. Wspierane, według komentujących, niesłusznie, niepotrzebnie i... w ogóle....W momencie powstawania tamtego wpisu Olga Malinkiewicz założyła firmę Saule Technologies oraz nawiązała współpracę z japońskim inwestorem - Hideo Sawada, szukając do współpracy także innych kontrahentów. Zresztą... informacja, że Japończyk jest inwestorem głównym, także nie spodobała się komentującym wpis, bo jak to... wynalazek polski a inwestor japoński więc?
Warto byłoby się jednak przyjrzeć, co się dzieje z perowskitami i technologią, która miała być rewolucyjna, a jest...
W końcu minęły ponad trzy lata !!
Muszę was zmartwić, perowskity wdzierają się na rynek
Muszę was zmartwić drodzy krytykanci, Olga Malinkiewicz ma się dobrze, podobnie jak jej firma. Nie sprawdziły się też wasze czarne sny o kobiecie, która wyciąga pieniądze od państwa i w tajemniczy sposób znika. Perowskity wdzierają się na rynek...
Pierwsze ogniwa fotowoltaiczne oparte na perowskitach i opracowane przez Olgę Malinkiewicz osiągały wydajność na poziomie 9%. To niewiele zważywszy na fakt, że wydajność tradycyjnych ogniw krzemowych wahała się pomiędzy 17% - 20%. Jednym z celów Olgi Malinkiewicz było podniesienie wydajności ogniw do 20%, a więc wielkości porównywalnej z tradycyjnymi, krzemowymi ogniwami. Było to o tyle istotne, że szacowany koszt wytworzenia ogniw fotowoltaicznych opartych na perowskitach miał być docelowo niższy niż koszt wytworzenia tradycyjnych paneli fotowoltaicznych, a sam proces produkcji nie tylko prostszy, ale zarazem bardziej przyjazny dla środowiska. I ten cel udało się osiągnąć.
Firma Saule Technologies poinformowała, że już w 2020 roku będzie posiadała w swojej ofercie garaże solarne pokryte folią fotowoltaiczną z perowskitów. Garaże mają mieć 30 m2 ogniw fotowoltaicznych o wydajności ogniw 16% mogących wytworzyć nawet 2600 kWh energii w ciągu roku. Oczywiście słowo "garaż" kojarzy nam się z pomieszczeniem na nasz własny samochód, w tym wypadku — elektryczny. Jednak garaż solarny (Car Depot) to także pomysł na komercyjne stacje do ładowania pojazdów elektrycznych.
Ale że co? Folia?
Zaletą ogniw fotowoltaicznych opartych na perowskitach jest elastyczność oraz niewielka grubość — pojedyncza warstwa samych perowskitów może mieć zaledwie 300 nanometrów. Technologia opracowana przez Saule Technologies opiera się na... drukowaniu foli z ogniwami fotowoltaicznymi. Wspominałem o tym już w poprzednim wpisie, że folia może mieć nie tylko różne kolory, ale także wzory.
Już od początku bieżącego roku trwały prace związane z przygotowaniem pierwszej linii do produkcji przemysłowej folii fotowoltaicznych, jednocześnie prowadzono pracę nad poprawieniem trwałości folii i odporności na warunki atmosferyczne. Pierwsze testy prowadzono na... pożyczonej drukarce, jednak wypadły one dość pozytywnie, bo zdecydowano się na uruchomienie pierwszej w Polsce linii przemysłowej produkcji folii fotowoltaicznych do końca 2019 roku. Produkcja ma się odbywać we Wrocławiu i planuje się produkowanie do 40 tysięcy m2 folii rocznie. Folia ma być dostępna w formie prostych w łączeniu modułów o powierzchni 1 m2.
Nie tylko obiecanki
Saule Technologies to nie tylko obietnice uruchomienia produkcji oraz sprzedaży garaży solarnych w 2020 roku, ale już konkretne umowy i zrealizowane projekty.Już od 2018 roku trwa bardzo bliska współpraca pomiędzy Saule Technologies a znaną na całym świecie firmą budowlaną Skanksa. Zgodnie z zawartą umową, Skanska uzyskała wyłączność na używanie folii fotowoltaicznych produkowanych przez Saule Technologies w budynkach komercyjnych, jakie buduje i obsługuje.
Efektem tej współpracy jest fasada biurowca Spark w Warszawie, pokryta ogniwami perowskitowymi. Z uwagi na możliwość produkcji półprzezroczystych ogniw perowskitowych, panele o powierzchni 1,17 m mogły zostać zamontowane na oknach wspomnianego biurowca. Zainstalowano łącznie 52 panele i jak informuje firma Skanska ogniwo to może zapewnić energię niezbędną do pracy jednego komputera przez całą dobę. Instalacja na biurowcu Spark była przedsięwzięciem testowym i demonstracyjnym, jednak sam fakt współpracy Saule Technologies i Skanska jest jak najlepszą wróżbą na rozwój tej formy ogniw fotowoltaicznych.
Firma Skanska nie ukrywa, że pracuje ciągle nad udoskonaleniem technologii montażu takich paneli oraz sposobami ich integracji z fasadami budynków. Folia z nadrukowaną warstwą perowskitów ma być integrowana z szybami zespolonymi montowanymi jako fasady biurowców lub być częścią samej fasady budynku. Planuje się, że od 2021 roku Skanska będzie już mogła oferować gotowe rozwiązania wszystkim zainteresowanym.
Zgodnie z warunkami podpisanej przez obie firmy umowy licencyjnej Skanska ma wyłączne prawo do wykorzystywania opracowanych przez Saule Technologies rozwiązań fotowoltaicznych w projektach budowlanych i deweloperskich – w fasadach budynków i ekranach dźwiękoszczelnych – na wszystkich rynkach świata, na których jest obecna (Skandynawia, Europa i USA). cytat ze strony Skansa
Drugim budynkiem wyposażonym w ogniwa perowskitowi jest hotel w Japonii będący własnością głównego inwestora Saule Technolgies - Hideo Sawada.
Konkurencja jest ważna...
Warto wspomnieć o tym, że choć Saule Technologies posiadający międzynarodowe patenty na perowskitowe ogniwa fotowoltaiczne i jest jedyną tego typu firmą na świecie, ma poważnego konkurenta w postaci zespołu naukowego związanego z uczelnią w Oxfordzie. Jednak brytyjscy naukowcy skupili się bardziej na ogniwach hybrydowych, to jest połączenia perowskitów i tradycyjnych ogniw krzemowych, co daje nieco większą wydajność ogniw — szacuje się, że jest to około 20%. Jednak ogniwa opracowane przez Olgę Malinkiewicz mogą osiągnąć wydajność nawet 30%, a już w warunkach laboratoryjnych osiągnięto nawet 44%, jednak ogniwa takie nie mogą być jeszcze używane poza laboratorium. Sama konkurencja nie jest straszna Oldze Malinkiewicz i już w 2016 roku twierdziła, że konkurencja, obok jej wrodzonej ciekawości badacza, jest najlepszym motywatorem do dalszej pracy.
Choć wyścig dopiero się zaczął, mam nadzieję, że to Saule Technologies i Olga Malinkiewicz odniesie w nim wielki sukces i będzie to powód do dumy, a nie tylko do mało konstruktywne krytyki podszytej tradycyjną, polską zawiścią.