Apple I - Jeden z sześciu...
24.05.2013 | aktual.: 20.06.2013 18:02
Historia powstania Apple I do niedawna była nieco zagmatwana. Było trochę filmów, rozmaitych informacji ale bardzo często jedne "fakty" przeczyły drugim. Dopiero dwie pozycje książkowe umożliwiają ustalenie jak powstało Apple I:
- Walter Isaacson - "Steve Jobs" Wydawnictwo Insignis - jako pozycji ze wspomnieniami Jobsa
- Gina Smith - "iWoz" Wydawnictwo Studio Emka - wspomnienia Steve Wozniaka
Myślę, że Steve Jobs i Steve Wozniak wiedzą o tym najlepiej. Czasem ich wspomnienia jednak nieco różnią się szczegółami, nie są to jednak szczegóły istotne dla całości historii.
Zanim powstało Apple I - Cream Soda
Steve Wozniak wspominał, iż komputery projektował dużo wcześniej nim pojawiło się Apple I. Projektował na kartce papieru, jednakże nigdy nie doszło do ich fizycznego montażu. Tak więc komputery te istniały w teorii a jednak... po ich zbudowaniu byłyby działającymi urządzeniami. Problemem był dostęp do części. Dopiero pewien kierownik z firmy "Tenet" zaproponował mu, iż załatwi mu części.
Chciałem mu ułatwić życie, żeby nie musiał załatwiać mi części na tony (...) więc postanowiłem, że zbuduję komputer, który będzie malutki, z bardzo niewielką liczbą kości. Mówię mniej więcej o dwudziestu kościach (...). Gina Smith - "iWoz" Wydawnictwo Studio Emka
Wozniak ze swoim przyjacielem Bill Fernandez zaczęli budować pierwszy komputer w garażu Fernandeza.
Niestety ciężko o jakiś lepsze zdjęcie Fernandeza z tego okresu
Ciężko jednoznacznie powiedzieć kiedy to było, gdyż nawet Woz w swoich wspomnieniach nie podaje dokładnej daty. Według moich wyliczeń, wypadało to około 1970 roku (było to po kampanii wyborczej Nixona - 1968 r. a jak wspomina Woz, 5 lat później powstał Altair 8800 - 1975 r.). Ów budowany wówczas komputer nie wiele miał wspólnego z komputerami jakie pojawiły się kilka lat później. Woz nie miał do niego procesora a komputer miał 256 bajtów pamięci i wykonywał proste operacje. Programy wprowadzało się do komputera przy użyciu perforowanych kart a wyniki wyświetlane były przy pomocy lampek na panelu. Z uwagi na fakt, iż w czasie pracy Panowie namiętnie pili Cream Sodę - komputer dostał właśnie nazwę Cream Soda.
Choć nie ma to nic wspólnego z komputerami, taka butelka z lat 60‑tych kosztuje dziś około 20 USD
Komputer spłonął na skutek przypadkowego zwarcia zasilania podczas prezentacji go do gazety "Peninsula Time".
Klatka z filmu "Pirates of Silicon Valley" nie przedstawia autentycznego fragmentu gazety. Ba... błędnie w scenie z płonącym komputerem umieszczony jest Steve Jobs.
"Cream Soda Computer" mimo swojego krótkiego żywota zrobił jedną ważną rzecz - doprowadził do spotkania dwóch Stevów.
Rodzi się Apple I
Woz, Fernandez i Jobs byli stałymi bywalcami "Homebrew Computer Club" w którym spotykali się hobbyści elektroniki wszelkiej maści. W 1975 roku przedstawiono tam komputer Altair 8800.
Altair sprzedawano po 379 USD a Wozniak po jego prezentacji stwierdził, że "Cream Soda" robił dokładnie to samo przy czym był zdecydowanie tańszy. Altair miał procesor Intel 8080 a "Cream Soda" nie miał procesora, jednak te same obliczenia wykonywał przy pomocy innych układów. "Cream Soda" był zdecydowanie tańszy gdyż składał się z mniejszej ilości części niż Altair. Zaraz po prezentacji, jeszcze w nocy Wozniak zaczął szkicować na papierze projekt komputera, który miał się stać znany jako Apple I.
Wozniak zaczął projektować komputer z dosyć banalnych powodów:
- Chciał udowodnić, że można zbudować tańszy komputer w oparciu o mniejszą ilość podzespołów.
- Chciał stworzyć komputer, którego projekt mógłby rozdawać za darmo
Najpierw zaprojektował komputer na papierze i zdecydował, że zamiast drogiego Intela 8080 zastosuje tańszą Motorolę 6800. Z procesorem Intela miał problem, gdyż nie dało się go kupić w dowolnych ilościach natomiast jako inżynier HP miał możliwość tańszego zakupienia Motoroli 6800 za 40 USD. Korzystając ze swojego doświadczenia przy konstruowaniu kalkulatorów w HP postanowił także zastosować pamięć ROM, aby przyszły komputer był gotów do pracy zaraz po włączeniu. W przeszłości Wozniak zajmował się także zagadnieniami związanymi z telewizją, przesyłaniem obrazu a nawet zbudował własny terminal do sieci Arpanetu. Te doświadczenia postanowił zastosować przy budowie nowego komputera, aby użytkownik nie musiał wpatrywać się w magiczne lampki na panelu przednim komputera. Po opracowaniu projektu i nauczeniu się budowy Motoroli 6800 (wcześniej Wozniak nie miał do czynienia z procesorami) sporządził projekt na desce kreślarskiej w HP i... zaczął szukać części. W trakcie tych poszukiwań znalazł tańszy zamiennik Motoroli 6800. Był nim MOS 6502 firmy MOS Technologies w Pensylwanie doskonale znany procesor wielu starszym użytkownikom komputerów.
MOS 6502 z Apple I
MOS 6502 był niemal dokładną kopią Motoroli 6800 kosztował jednak zaledwie 20 USD a ponadto, był łatwo dostępny i można było gu kupować w większych ilościach. Pierwszy projekt roboczy komputera był zbudowany technologią "pajączka" czyli wszystko na kabelkach. Wozniak napisał 256 bitowy program monitorujący i ponownie w HP wprowadził go do posiadanych kości ROM. Tak więc Wozniak miał komputer z procesorem i programem rozruchowym w ROM, brakowało mu pamięci RAM. Pożyczył więc 32 kości pamięci SRAM po 1024 bity od Myrona Tuttle'a dzięki czemu Apple I miało aż 4 KB pamięci RAM. Po zmontowaniu komputer jednak się nie uruchomił.
Przez około godzinę identyfikowałem problemy, które wyraźnie uniemożliwiały mikroprocesorowi działanie. W jednym miejscu dwa bolce mikroprocesora powodowały zwarcie u siebie nawzajem, przez co obydwa sygnały stawały się bezużyteczne. Gina Smith - "iWoz" Wydawnictwo Studio Emka
29 czerwca 1975 roku około godz. 10:00 pierwszy komputer z monitorem i klawiaturą zadziałał.
Wozniak nie był typem człowieka, który bez problemu potrafił reklamować swój komputer w Homebrew Computer Club. Był raczej nieśmiały. Rozstawił go, odpowiadał na pytania, chętnym rozdawał schematy. Po pewnym czasie Wozniak przeczytał o nowym, tańszym rodzaju pamięci DRAM i postanowił zmodyfikować swój projekt aby użyć pamięci DRAM. Różnica nie polegała tylko na zmianie samych kości pamięci. Pamięć DRAM wymagała odświeżania w przeciwieństwie do pamięci SRAM. Od pewnego klubowicza Wozniak odkupił 4 KB kości DRAM firmy AMI po 5 USD. Kości prawdopodobnie pochodziły z kradzieży, ale Wozniak wolał nie pytać.
Steve Jobs zaczął chodzić z Wozniakiem na cotygodniowe spotkania do Homebrew Computer Club i sondował Wozniaka, czy do komputera można podpiąć dysk do przechowywania danych i czy projekt Wozniaka może stać się komputerem domowym. Jego zaangażowanie w projekt przyszłego Apple I rósł.
W kilka dni po tym, jak udało mi się urichomić DRAM-y firmy AMI, Steve zadzwonił do mnie z pracy (pracował wówczas w Atari). Zapytał, czy myślałem żeby zastosować DRAM-y od firmy Intel zamiast AMI. "Och, te od Intela są najlepsze, ale nigdy nie będzie mnie na nie stać" - tak mu odpowiedziałem. Na to Steve odpowiedział, żebym minutkę zaczekał. Zadzwonił w kilka miejsc i dokonawszy jakiegoś marketingowego cudu, wydłubał kilka darmowych DRAM-ów od Intela (...). Gina Smith - "iWoz" Wydawnictwo Studio Emka
Kości pamięci od Intela różniły się od tych od AMI rozmiarami dzięki czemu płyta komputera też stawała się mniejsza i prostsza w budowie. Niewiele później, kości DRAM Intela stały się standardem a AMI odeszło w zapomnienie.
Wozniak rozdawał schematy komputera za darmo, aż tuż przed Świętem Dziękczynienia 1975 roku Jobs zaproponował, aby Wozniak przestał rozdawać schematy bo ludzie i tak nie mają czasu na budowę komputera według schematów. Zaproponował, by robili płytki drukowane i je sprzedawali jako zestawy do samodzielnego montażu. Koszt wyprodukowania takiej płytki wyliczył na 20 USD a postanowili je sprzedawać po 40 USD. Wozniak nie był przekonany do tego planu, przekonało go coś innego - będą mieli własną firmę.
Start oczywiście nie był bajkowy bo aby zarobić, trzeba było zainwestować. Ani Wozniak ani Jobs nie mieli nadmiaru gotówki. Wozniak sprzedał kalkulator HP 65 za 500 USD.
Ale gość który go kupił zapłacił tylko połowę a resztę pieniędzy miał dowieźć, co oczywiście nigdy nie nastąpiło. Jobs sprzedał swojego VW Busa za 1500 USD.
Obecnie ciężko ustalić czy to był T1 (po lewej) czy T2 (po prawej). Najprawdopodobniej była to jednak T1‑ka gdyż Jobs wspominał, iż ojciec odradzał mu kupno tego samochodu gdyż był w kiepskim stanie. Z drugiej strony T2 produkowano już od 1967 roku.
Po dwóch tygodniach kupiec VW odnalazł Jobsa i stwierdził, że silnik się popsuł a Jobs zobowiązał się pokryć połowę kosztów jego naprawy. Przy zakładaniu firmy potrzebna była nazwa. Wozniak wspomina, iż nazwę Apple Computer wymyślił Jobs gdy wracał z hipisowskiej komuny w Oregonie gdzie uprawiano jabłka. Ponieważ nic innego im do głowy nie przychodziło, tak już zostało. Jobs pamięta to nieco inaczej. Okoliczności powstawania nazwy były takie jak wspominał Wozniak. Jednak brali jeszcze pod uwagę nazwy "Matrix", "Executec", "Personal Computer Inc.". Nazwa Apple pozostała bo... w książce telefonicznej byłaby przed Atari. "Płytę główną rozrysował znajomy Jobsa z Atari - Ron Weyne i wydrukował ich około 50 szt inkasując za to wszystko 1000 USD.
Wozniak mówi jednak, iż Ron dostał 600 USD.
Tu powstał jednak pewien problem. Wozniak był ciągle pracownikiem HP i jego pomysły należały do HP. Tak więc wziął komputer pod pachę i powędrował do HP. Zgłosił swojemu kierownikowi Petowi Dickinsonowi, że zrobił komputer, który mógłby kosztować 800 USD i można by na nim instalować BASIC-a. Zorganizowano spotkanie z szefem działu Edem Heinsenem i jego szefem Milesem. Projekt Wozniaka odrzucono gdyż obawiano się, że obraz nie będzie dobry na każdym telewizorze i mogą powstać wątpliwości czyja to jest wina, HP czy producenta danego telewizora. Ponadto wykręcili się brakiem ludzi i środków na taki projekt.
[youtube=http://www.youtube.com/watch?v=YT8WcVC-qMc] Nieco inaczej przedstawia to wydarzenie film "Piraci z doliny krzemowej". Zabawnie choć nie zbyt zgodnie z faktami.
Wozniak miał więc wolną rękę. Ron Weyne zaprojektował pierwsze logo Apple
i stworzył pierwszą umowę spółki zgodnie z którą Jobs miał 45% udziałów, Wozniak miał 45% udziałów a Ron 10%. Umowa została podpisana 1 kwietnia 1976 roku. Kilka dni później Ron wycofał się z umowy, gdyż obawiał się konsekwencji ewentualnego upadku firmy. Ron po wycofaniu się z firmy otrzymał 2300 USD.
Gdyby zatrzymał swoje 10% pod koniec 2010 roku miałby 2 mld 600 tyś USD. Walter Isaackson - "Steve Jobs"
Ron Wenye został jednak pracownikiem Apple. Gdy tylko pojawiły się pierwsze płyty główne a komputer Wozniaka został podłączony do telewizora i klawiatury, przedstawiono taki zestaw ponownie w Homebrew Computer Club a po prezentacji został Paul Terrell właściciel sieci sklepów komputerowych "Byte Shop", który miał przedstawicieli w Santa Clara, San Jose, Palo Alto, Portland i Oregonie.
Następnego dnia Terrell zamówił 50 komputerów od Jobsa, ale nie miały być to dotychczasowe płyty do samodzielnego montażu, lecz kompletne komputery w cenie 500 USD za sztukę. Była to kwota astronomiczna na Wozniaka i Jobsa. Aby sprostać zamowieniu, potrzebowali ponad 15 000 USD na zakup części. Jobsowi nie udało się pożyczyć pieniędzy w banku, co nie dziwi zważywszy na jego wygląd i sytuację finansową. Część pieniędzy pożyczyli od przyjaciół ale to było ciągle mało. W akcie desperacji Jobs poszedł do sklepu z częściami elektronicznymi "Halted" i zaproponował udział w Apple w zamian za części, ale propozycja została odrzucona. Ostatecznie udało im się uzyskać części w Cramer Electronics z opcją płatności w ciągu 30 dni. Cramer Electronics zdecydował się sprzedać części tylko dlatego, iż Terrell potwierdził swoje zamówienie. Do montażu komputerów zatrudnili przyjaciół a cały dom rodziców Steva był w częściach. Montaż odbywał się w garażu na Crist Avenue 11161.
Terrell był jednak rozczarowany, gdyż spodziewał się kompletnych komputerów z monitorem, obudową i klawiaturą a otrzymał tylko kompletne płyty główne.
Po owych 30 dniach produkcji Apple stało się firmą przynoszącą dochody. Jobs znalazł też nowego, tańszego dostawcę części, dzięki czemu pieniądze zarobione na pierwszych 50 szt. dla "Byte Shop" wystarczyły na produkcję kolejnych 100 egzemplarzy. Postanowiono, że Apple I będzie sprzedawane także do innych sklepów, jednak montowano je już w drewnianej obudowie wykonanej z polinezyjskiego drewna Koa. Cenę ustalono na 666,66 USD (cenę wymyślił Wozniak nie zdając sobie sprawy z symboliki tej cyfry). Wozniak stworzył też interpreter BASIC-a który operował tylko na liczbach całkowitych w zakresie od -32768 do +32767. Tak więc był to już pełnoprawny komputer, taki jakie pojawiły się masowo w latach 80‑tych. Wozniak zaprojektował także interfejs umożliwiający wykorzystanie magnetofonu jako pamięci masowej a Ron Weyne napisał instrukcję do Apple I.
Dane:
- CPU: MOS 6502 @1 MHz
- Ram: 8 KB do 64 KB
- Prędkość płyty: 1 MHz
Komputer sprzedawano od kwietnia 1976 r. do marca 1977 r.
Gdzie Apple widziano
Oczywiście Apple I pojawił się w przytoczonym już filmie "Piraci z Doliny Krzemowej" choć nie wiem czy był to w pełni sprawny komputer. Z pewnością Apple I pojawi się też w filmie o Jobsie, jaki ma pojawić się w czerwcu 2013 roku, jednak nie sądzę by był to prawdziwy Apple I.
A po co o tym piszę ?
Tak naprawdę nie wiadomo ile sztuk Apple I wyprodukowano, gdyż część z nich powstała poza oficjalną produkcją Apple. Były jeszcze wcześniej udostępnione płyty do samodzielnego montażu czy schematy. Jednak tylko te "produkcyjne" Apple I miały napis na płycie głównej.
W roku 2005 szacowano, że istnieje jeszcze pomiędzy 30 a 50 egzemplarzy Apple I, są one więc dość wartościowymi przedmiotami kolekcjonerskimi. W 1999 działający model tego komputera został sprzedany na aukcji za 50 000 USD, niemniej bardziej typowa cena, która można uzyskać za ten komputer to pomiędzy 14 000 USD a 16 000 USD. 24 listopada 2012 roku na licytacji AUCTION TEAM BREKER w Kolonii (Niemcy) "Apple 1" z 1976 roku został sprzedany za rekordowe 640 000 USD. Wikipedia
Niestety, wszystko wskazuje na to, że owe szacunki są zbyt optymistyczne. Według ostatnich wyliczeń na świecie jest 6 sprawnych egzemplarzy Apple I. Egzemplarz zakupiony 24 listopada 2012 r. trafił do pewnego włoskiego biznesmena, który go kupił gdyż kocha komputery. Zestaw obejmował .. zdjęcie poniżej.
A piszę o Apple I i umieszczam ten wpis nie w sobotę a dziś, gdyż już jutro (24 maja 2013 roku), Dom Aukcyjny Breker w Kolonii wystawi na aukcji kolejny, sprawny egzemplarz Apple I. Szacuje się, iż komputer osiągnie cenę między 280 a 400 tys. USD. Zestaw zawiera oryginialna instrukcja obsługi oraz list Steve'a Jobsa do jego pierwszego nabywcy, w którym Jobs oferuje mu wymianę płyty głównej na tą z Apple II, za dopłatą 400 USD. Na płycie głównej jest też podpis Wozniaka.
Gdyby ktoś miał nadmiar gotówki i nie wiedział co z tym nadmiarem zrobić, warto wybrać się do Kolonii i dokonać zakupu aby mieć świadomość, iż się jest posiadaczem jedynego Apple I w Polsce...