Banan znęca się nad smartfonem Samsung Galaxy Beam
14.10.2012 01:00
Czasem mam ochotę wyjść gdzieś z 50 calowym ekranem w kieszeni - żaden problem. Zapraszam do recenzji Samsunga Galaxy Beam =)
Wygląd
Na przednim panelu Samsunga Galaxy Beam umieszczono 4‑calowy wyświetlacz w rozdzielczości 480 x 800 px, który pokrywa hartowane szkło. Pod wyświetlaczem jak w niemal każdym smartfonie z Androidem znalazły się trzy przyciski: fizyczny - home (dzięki niemu wrócimy do ekranu głównego), a po jego obu stronach dotykowe przyciski powrotu i menu. Nad wyświetlaczem zostało umieszczone logo Samsunga wraz z głośnikiem do rozmów, kamerką i czujnikami.
Tylna klapka jest gumowana; dzięki temu telefon lepiej leży w dłoni. Jeśli uda nam się ją porysować, ta rysa nie będzie za bardzo widoczna. W prawym dolnym rogu obudowy mamy dość mocny głośnik, trochę wyżej logo Samsunga i 5 Mpx aparat wraz z diodą doświetlającą. W górnej części obudowa jest nieco wypukła, spowodowane jest to obecnością projektora DLP.
Na prawym boku obudowy (od góry) mamy przycisk włączania projektora i blokady, a pod zaślepką wejście na karty microSD. Lewy bok obudowy został wyposażony w wejście na słuchawki, długi przycisk regulacji głośności +/‑, a za zaślepką wejście na karty SIM (te duże). Niestety wejście słuchawkowe zostało dość niepraktycznie umieszczone, ponieważ gdy będziemy chcieli posłuchać muzyki, a schowamy telefon do kieszeni, to kabel będzie nam przeszkadzał. Lepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie tego wejścia w dolnej części telefonu, gdyż górna odpada z oczywistych względów. Na dolnej części obudowy można znaleźć wejście microUSB i - jak w każdym telefonie - mikrofon. Całość jest koloru czarno-żółto-szarego. Ma aż 12,50 mm grubości i waży 145,30 g, jednakże obecność projektora przysłania drobne mankamenty.
Bebechy
Samsung Galaxy Beam działa pod kontrolą Androida w wersji 2.3.6, krążą jakieś pogłoski o aktualizacji do ICSa, ale ja takowej nie stwierdziłem. Sercem telefonu jest dwurdzeniowy procesor ST‑E Nova Thor U8500 o taktowaniu 1 GHz - taki sam siedzi w mojej SONY Xperii P. Beam ma 768 MB pamięci RAM (już mogli dać ten 1 GB) i 8 GB pamięci wewnętrznej - telefon działa płynnie, bez przycięć. Na szczęście bateria, w którą został wyposażony, jest po prostu fenomenalna - ma aż 2000 mAh (szerzej o baterii w dalszej części recenzji). Telefon dostał również Bluetooth w wersji 3.0, ale zabrakło w nim obsługi NFC. Natomiast GPS działa fenomenalnie, telefon łapie "fiksa" praktycznie natychmiast, niestety anteny WLAN i sieci komórkowej mogłyby być mocniejsze - tam gdzie w innych telefonach mam zasięg w Beamie go nie ma.
Projektor
50 cali powiadasz? Taki rozmiar można osiągnąć, gdy Samsung Galaxy Beam będzie znajdował się ok. 2 m od powierzchni na której wyświetlamy, czyli np. ścianie. Ale może od początku. Jak już wspominałem telefon został wyposażony w przycisk do uruchamiania projektora, aby to zrobić nie wystarczy nacisnąć, lecz należy przytrzymać przycisk.
Wraz z projektorem włącza się aplikacja początkowa. Dzięki niej możemy ustawić ostrość czy też pozycję pionową lub poziomą wyświetlanego ekranu. Mamy również dostęp do Quick Pada, za pomocą którego możemy sobie coś maziać po ekranie lub wskazywać, a nasza twórczość będzie wyświetlana przez projektor.
Oczywiście wbudowanym projektorem można wyświetlać filmy na dowolnej powierzchni. Jako przenośne kino telefon sprawdzi się przede wszystkim na wyjazdach - wystarczy kawałek ściany czy duży namiot i już możemy oglądać.
W ustawieniach projektora mamy kilka ciekawych opcji. Jedną z nich jest Prezenter Obrazu. Telefon ustawiony w tym trybie wyświetla poprzez projektor obraz z tylnej kamerki, ta opcja może się przydać gdy chcemy coś zaprezentować dużej liczbie osób. Kolejną z opcji jest Tryb Nastroju. Dzięki niemu możemy np. znajomym zaprezentować nasze ostatnio wykonane zdjęcia w formie slajdów, wraz z wybraną muzyką. Telefon wyświetli wszystkie zdjęcia w ustalonej przez nas liczbie minut. Mnie natomiast bardzo spodobała się opcja latarki. Po wybraniu tego trybu możemy wybrać kolor, intensywność mrygania oraz jasność. Z moich obserwacji wynika, że prostokątne światło z projektora w nocy jest jaśniejsze od świateł w motorze kolegi. Najlepsze jest w nim to, że latarka działa jak "długie" w samochodzie i jadąc rowerem nocą po nieoświetlonej ulicy, znaki są podświetlane z kilkunastu metrów. Latarka przydała mi się również, spacerując nocą po ciemnym lesie - fajny bajer.
Bateria(e)
Telefon został wyposażony w Litowo-Jonową baterię o pojemności 2000 mAh. Bateria trzyma bardzo długo, z włączonym przez cały czas internetem nawet 3 dni! Natomiast korzystając przez ponad 5 godzin z GPSa, nawigacji, GG, sieci komórkowej, a później jeszcze latarki (tej z projektora), stan baterii spadł tylko do połowy! Telefon pozwala na wyświetlanie dwóch, w porywach do trzech filmów na jednej baterii. Czas trzymania na baterii jest po prostu fenomenalny, aż strach pomyśleć ile Beam wytrzyma tylko pisząc smsy i czasem gdzieś dzwoniąc. Tyle, że ja tak nie potrafię =P
Akcesoria
Nie bez powodu powyższy nagłówek ma w nawiasie liczbę mnogą. Samsung Galaxy Beam został wyposażony w bogatą liczbę akcesoriów. Mamy dodatkową baterię na wymianę wraz z zewnętrzną ładowarką i za razem podstawką na telefon, oczywiście dwuczęściową ładowarkę sieciową i słuchawki.
Wszystko jest bardzo ładne, smukłe i poręczne, a mając 4000 mAh pod ręką nic nie powinno nas już zaskoczyć, no może prócz słuchawek. Słuchawki mają bardzo dobrą jakość dźwięku - spodziewałem się gorszych, ale najbardziej zaskoczyło mnie to, że są pierwszymi dousznymi, które nie wypadają mi z uszu, albo ja miałem pecha ze słuchawkami, które przeze mnie przeszły, albo te są po prostu najlepsze.
Aparat
Jak już wspominałem Samsung Galaxy Beam został wyposażony w 5 Mpx aparat z diodą doświetlającą i w przednią kamerkę 1,3 Mpx do wideorozmów. Tylny aparat robi dobrej jakości zdjęcia, ale tylko w jasnej scenerii, w pochmurny dzień lub w pomieszczeniu przy sztucznym świetle na zdjęciach pojawia się dużo szumów. Natomiast gdy używamy mocnej lampy doświetlającej, zdjęcia wychodzą bardzo ładne - bez szumów.
Telefon nagrywa filmy w HD, szkoda, że nie FullHD. Nagrania, tak samo jak zdjęcia, są bardzo ładne w bezchmurny dzień, zaś w sztucznym świetle i ciemniejszej scenerii wpada do wideo mnóstwo szumów.
Reasumując
Prócz drobnych mankamentów smartfon Samsung Galaxy Beam jest bardzo dobry i praktycznie nie ma konkurencji z uwagi na wbudowany projektor. Niestety kino w kieszeni trochę kosztuje. Na chwilę obecną za telefon przyjdzie nam zapłacić w wolnej sprzedaży ok. 1500 zł. Jeśli ta cena nie jest dla was zaporowa to moim zdaniem Beam jest wart polecenia. Pozdrawiam, Banan =)