SubEdit-Player – legendarny polski odtwarzacz plików wideo z opcją edytora napisów i jego tajemniczy autor
27.01.2021 | aktual.: 28.04.2021 17:50
W pierwszej dekadzie XXI wieku Polska miała jedne z najlepszych odtwarzaczy plików filmowych na świecie. Było to zasługą takich programów jak ALLPlayer, BESTplayer, VPlayer, CinemaPlayer i SubEdit-Player. Właśnie ponad 20‑letniej historii kultowego już SubEdita będzie dotyczył ten wpis. Nadarza się zresztą ku temu stosowna okazja, bo już od dobrych kilku lat słuch o nim zaginął. Jest to o tyle dziwne, że SubEdit-Player ciągle można użytkować, aczkolwiek trzeba podjąć w tym celu szczególne działania. Zanim jednak do tego się odniosę, najpierw przedstawię, jakie czynniki spowodowały, że przez blisko dekadę z tego programu korzystało sporo ludzi w kraju i za granicą.
Natychmiastowa popularność
Pierwsza wersja SubEdit-Playera została wydana 14 lipca 2000 roku. Zasłynął jako mały, darmowy i łatwy w użyciu program do obsługi plików wideo i edycji napisów. Jednak już na Windows Vista i 7, aby z niego korzystać, wymagane było zainstalowanie odpowiedniego patcha. Jednak nikomu to nie przeszkadzało, ponieważ te kilkanaście lat temu taki kombinacyjny sposób instalowania programów nie był czymś odosobnionym. Zresztą SubEdit-Player naówczas był lepiej dopracowany niż większość odtwarzaczy plików wideo. Dlatego oferował zadowalającą jakość odbioru oglądanych filmów i możliwość wprowadzenia do nich napisów dzięki innowacyjnemu edytorowi, na którym oczywiście prym wiodły polskie i angielskie tłumaczenia dialogów filmowych. W latach 2000-2010 była to wielka sprawa, bo mnóstwo filmów ściągniętych z warezów i torrentów nie miało polskiego lektora. SubEdit-Player dawał zatem możliwość setkom tysięcy ludzi w Polsce zrozumienia tego, co się dzieje w danym filmie.
Artur Sikora. Gall Anonim wśród polskich programistów
Wszystko to za sprawą twórcy programu — Artura Sikory. Co ciekawe programista ten jest mocno zakamuflowaną postacią. Dlatego w internecie nie ma żadnych jego zdjęć, a także nie można znaleźć jakiegoś wywiadu, w którym wypowiedziałby się na temat SubEdita. Sikora robi więc dużo, aby zachować tajemniczość, co nasuwa skojarzenia z Rosjaninem Igorem Pawłowem, twórcą archiwizera 7‑Zip, o którego życiu również oficjalnie prawie nic nie wiadomo. Zatem, żeby coś dowiedzieć się o działalności polskiego programisty trzeba wejść na prowadzoną przez niego stronę „Artur Sikora - strona domowa”. Tam z działu „Uczelnia” dowiedziałem się, że twórca SubEdita był studentem Politechniki Częstochowskiej. Następnie tę informację rozwinął komentarz zawarty na forum heh.pl pt. „Najlepszy Odtwarzacz Do Filmów Divx - Xvid”, w którym znajomy Sikory dał znać, jaki obrał kierunek na tej uczelni.
Idąc tym tropem trafiłem na recenzję SubEdit-Player build 3695 opublikowaną przez portal Chip.pl w dniu 22 lipca 2002 roku. Recenzja ta dała jasno do zrozumienia, iż 18,5 roku SubEdit świetnie sprawdzał się z dodaniem napisów do filmów nagranych w „diwiksie” i co ważne dała medialny dowód na ówczesne miejsce zamieszkania Artura Sikory. Zresztą wystarczy tylko spojrzeć na lokalizację producenta, ze ściągniętego z niej screena.
Tak więc z tych pobieżnych informacji wynika, iż Artur Sikora ma teraz mniej więcej 40 lat i na początku XXI wieku studiował na Wydziale Inżynierii Mechanicznej i Informatyki Politechniki Częstochowskiej. Sikora był niewątpliwie bardzo aktywnym studentem. 10 stycznia 2002 roku na potrzeby przedmiotu Projektowanie Systemów Informacyjnych wydał bardzo fachowo opracowane „Wprowadzenie do języka LATEX”, a także był autorem innych opracowań i programów na potrzeby zaliczeń przedmiotów m.in. z inżynierii oprogramowania. Można więc rzec, że okres studiów był dla Artura Sikory poligonem doświadczalnym przy pracy nad jego opus magnum, którym był niewątpliwie SubEdit-Player. Wszakże programista w tym czasie bardzo rozwinął możliwości tego odtwarzacza plików wideo, którego edytor generował coraz lepsze napisy z tłumaczeniem dialogów filmowych. Zresztą wystarczy spojrzeć na poniższy screen, żeby sobie uświadomić, jak dużo w tym czasie SubEdit-Player posiadał mechanizmów, które ułatwiały odtwarzanie filmów, edycję napisów oraz tworzenie nowych napisów.
Ciągły rozwój... a później niespodziewany zastój
Lata 2006-2008 były kulminacją tych ulepszeń, albowiem w tym czasie Artur Sikora wprowadził całą masę usprawnień w kompilacjach 4060, 4066 i 4072. SubEdit-Player był wtedy u szczytu swojej popularności, o czym najlepiej świadczą peany pochwalne na jego cześć na najróżniejszych portalach i forach technologicznych, takich choćby jak ten artykuł wydany 13 lat temu na komputerswiat.pl. Jednak z nastaniem 2009 roku Artur Sikora zaniechał całkowicie pracy nad rozwojem programu.
Od tego czasu SubEdit-Player zaczął z każdym kolejnym rokiem coraz bardziej się starzeć. Sikora natomiast wtedy skupił się na tworzeniu innych programów, o których istnieniu wie tylko wąskie grono osób, takich jak: ASBattery b.154 (rok wyd. 2008), Żółte Karteczki b.93 (2010), Eksploatacja Samochodu 1.0RC6 (2010), Easy JPEG Resizer v1.4 (2015) oraz aCalc 3.5 (2019). Niestety ani jeden z tych programów w swoim działaniu nie nawiązuje do SubEdita. Żaden z nich także nie można pobrać na dobrychprogramach czy programosach, a tam znajdują się najbardziej znane programy.
Brak regularnych aktualizacji spowodował, iż SubEdit-Player wraz z pojawieniem się Windows 7 i 8 wymagał specjalnych poradników jak go uruchomić na tych systemach operacyjnych. I choć to zadanie nie wymagało wyspecjalizowanej wiedzy informatycznej, program ten zaczął coraz bardziej przegrywać konkurencję z wypasionym ALLPlayerem i niezawodnym VLC media playerem.
SubEdit-Player stał się wtedy programem dla wąskiego grona ekspertów, którzy potrafią na nim wyczarować najróżniejsze kombinacje napisów filmowych. Tak jak choćby wkleić hardsuby do filmu — co przedstawia poniższy filmik YouTube nagrany w styczniu 2012 roku.
Powrót, który nie nastąpił
14 grudnia 2014 roku pojawiła się jednak szansa na pojawienie nowej wersji SubEdit-Playera. Wtedy to niejaki Igloo666 znany z Grupy Hatak, która od z dawien dawna zrzesza tłumaczy-hobbystów dialogów filmowych poinformował na forum Napisy24.pl, że udało mu się nawiązać współpracę z Arturem Sikorą i po ponad 6 latach zostanie wydana nowa wersja kultowego odtwarzacza plików wideo. Pełny optymizmu dodał przy tym, iż prosiłby tamtejszych forumowiczów o wszelkie uwagi, sugestie itp.
Informacja ta została rozpowszechniona w polskich mediach i miała wiele komentarzy na serwisach Dobrychprogramy i Wykop. Szedł za tym spory odzew użytkowników forum Napisy24, którzy doradzali jakie udoskonalenia powinna zawierać nowa wersja SubEdita. Pisząc to, byli pełni entuzjazmu informacją o planowanym powrocie legendy i niektórzy z nich proponowali zbiórkę funduszy na nową wersję programu. Owa zbiórka miała się odbyć na mającym aktywną społeczność Wykopie — tak jak kiedyś w przypadku BESTplayera. Jednak po kilku miesiącach sprawa ucichła i ostatecznie program nie doczekał się nowej wersji. Swoją drogą ciekawe jak do tych planów odniósł się sam Artur Sikora, wszakże tylko jego zamysł twórczy mógłby doprowadzić do reaktywacji SubEdita. Ten nieudany return, aczkolwiek pokazuje, że w ostatniej dekadzie ma on inne priorytety. Przez to SubEdit-Player na Windows 8 i 10 działa tak, jakby był wersji demonstracyjnej, a nie był pełnowartościowym programem. Po prostu 12 lat braku aktualizacji zrobiło swoje.
Podsumowanie
Tak to z wielkiej trójcy polskich odtwarzaczy plików filmowych, ciągle aktualizowany jest tylko ALLPlayer, natomiast SubEdit-Player podzielił los również nierozwijanego BESTplayera. Szkoda, bo obydwa były lepsze od przekombinowanego ALLPlayera. Ale w historii polskich programów często dochodziło do takich przypadków, że te innowacyjne popadały wniwecz, a mniej nowatorskie potrafiły się utrzymać. Cóż, tak proza życia i nic na to nie da się poradzić. Na koniec jestem ciekaw, który polski program do oglądania filmów uważacie za najlepszy w historii?