Xiaomi pracuje nad własnymi procesorami. To dla firmy szansa, ale i zagrożenie

Xiaomi pracuje nad własnymi procesorami. To dla firmy szansa, ale i zagrożenie
Mariusz Błoński

10.02.2017 23:32

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

The Wall Street Journal twierdzi, że Xiaomi pracuje nad własnym układem SoC. Obecnie firma, podobnie jak większość producentów high-endowych smartfonów z Androidem, korzysta przede wszystkim procesorów Qualcomma (a w słabszych modelach – MediaTeka). Własnych, wydajnych czipów używają jednak Samsung (Exynos) i Huawei (Kirin).

Układ Xiaomi nosić ma roboczą nazwę Pinecode i zostanie zaprezentowany w ciągu miesiąca. Termin ten przydaje wiarygodności doniesieniom WSJ, gdyż – o ile Xiaomi nadal ma zamiar co roku prezentować nowe flagowce – w marcu powinien zadebiutować smartfon Mi 6. Możliwe zatem, że chińska firma pochwali się pierwszym smartfonem z własnym SoC.

Prace nad układem dla Xiaomi prowadzi jej własne przedsiębiorstwo o nazwie Beijing Pinecone Electronics. To nic innego jak kupiona za 15 milionów dolarów od Datang firma Leadcore Technology.

Niewykluczone, że Xiaomi pójdzie w ślady Samsunga i nie zrezygnuje ze współpracy z Qualcommem. Wówczas będzie miało większą swobodę działania, gdyż z jednej strony będzie mogło korzystać z najlepszych rozwiązań Qualcomma, z drugiej zaś, jeśli jakieś projekty tej firmy nie będą pasowały do założeń Xiaomi lub też chińska firma uzna, że jej układy lepiej spełniają jej potrzeby, wykorzysta własne czipy i nie będzie musiała dostosowywać się do oferty Qualcomma. Korzystanie z własnych SoC może być też remedium na ewentualne problemy z zaspokojeniem popytu przez Qualcomma.

Nie ma jednak róży bez kolców. Xiaomi, które chce wejść na zachodnie rynki, musi liczyć się z tym, że projektując własne układy scalone może nawet nieświadomie naruszyć czyjeś prawa patentowe. To zaś będzie oznaczało dodatkowe koszty czy to na prowadzone batalie sądowe, zasądzane kary czy to na zawieranie ugód i kupowanie licencji.

Na razie jednak firma przeżywa własne kłopoty. Przedsiębiorstwo, które jeszcze w 2014 roku było było największym sprzedawcą smartfonów w Chinach w połowie roku ubiegłego spadło na 5. pozycję. Jakby tego było mało ostatnio pracę w Xiaomi porzucił Hugo Barra odpowiedzialny za ekspansję na rynki zagraniczne, a klienci w bogatych państwach Zachodu niemal nie znają tej marki, a ci, którzy znają – nawet nie potrafią poprawnie wypowiedzieć jej nazwy.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (39)
Zobacz także