Xiaomi będzie mieć własne procesory
17.07.2019 07:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po latach współpracy z amerykańskim Qualcommem, Xiaomi ogłosiło inwestycję, której celem jest opracowanie własnych układów typu SoC. Wygląda na to, że firma z Pekinu stawia pierwszy duży krok na drodze do uniezależnienia się od poddostawców.
Xiaomi wykupiło 6 proc. udziałów w firmie VeriSilicon Holdings Co Ltd. Jest to również chińska, a konkretnie szanghajska spółka specjalizująca się w projektowaniu układów scalonych. Xiaomi staje się tym samym drugim największym inwestorem zewnętrznym w VeriSillicon. Pierwszy należy jednak do skarbu państwa. Chodzi dokładnie o China Integrated Circuit Industry Investment Fund (pol. Chiński Fundusz Inwestycyjny dla Układów Scalonych).
Wydaje się, że inwestycja jest częścią nowej strategii gospodarczej rządu Chin – "Made in China 2025". Państwo Środka chce porzucić łatkę podwykonawcy, stając się także ogniskiem własności intelektualnej. Autorskie mikroprocesory są jednym z elementów planu.
Surge S1, czyli zapomniany pionier
Warto przy tym zauważyć, że Xiaomi już w 2014 roku utworzyło dział półprzewodników. Stworzyli nawet własny SoC, Surge S1, który trafił potem na pokład smartfonu Xiaomi Mi 5C. Niemniej ani czip, ani smartfon szczególnej popularności nie zdobyły. Urządzenie nawet w rodzimych Chinach nie sprzedawało się najlepiej, choć to niekoniecznie wina procesora.
Na przełomie roku 2018 i 2019 pojawiły się plotki o Surge S2, ale ostatecznie samo Xiaomi wstrzymało ten projekt, wskazując na "nieoczekiwane problemy". Dział półprzewodników został skierowany do prac w sektorze internetu rzeczy i rozwiązań inteligentnego domu.
Widać jednak jak na dłoni, że w kwestii smartfonowych procesorów włodarze ulubionej firmy Polaków w kwestii smartfonowych czipów nie powiedzieli ostatniego słowa. Wprost przeciwnie – zabawa się dopiero zaczyna, a przy wsparciu ze strony rządu Chin efekty mogą być naprawdę zaskakujące.