Wypłacał pieniądze z oszustw "na BLIK-a". 17‑latek w rękach policji

Oszustwo "na BLIK-a"
Oszustwo "na BLIK-a"
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

07.10.2024 10:39

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Oszustwa metodą "na BLIK-a" są powszechne, niebezpieczne, a przy tym trudne do zwalczania. Policjanci ze Stalowej Woli zdołali jednak zatrzymać 17-latka, który jest podejrzany o udział w tego rodzaju oszustwach. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą pracowali nad oszustwami metodą "na BLIK-a". Dzięki prowadzonym pracom udało się zatrzymać 17-latka, który usłyszał zarzuty w sprawie wypłacania pieniędzy pochodzących z oszustw.

Nastolatek ze Stalowej Woli wpadł w wyniku długotrwałej pracy policjantów nad sprawą oszustw metodą "na BLIK-a". Jak czytamy w komunikacie policji, zatrzymanie 17-latka to efekt żmudnej pracy, gromadzenia dowodów i analizowania śladów, które pozostawiali cyberprzestępcy. Najpierw udało się ustalić rysopis mężczyzny, który może mieć związek z procederem, kolejnym krokiem było ustalenie jego tożsamości i zatrzymanie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

17-latek oszukiwał metodą "na BLIK-a"

Ze zgromadzonych materiałów wynika, że nastolatek wypłacał z bankomatów pieniądze w sierpniu i wrześniu 2024 r. Wyłudzone kody przekazywał mu inny sprawca, a nastolatek otrzymywał kilkuprocentowy udział z wypłaconych środków. Po pobraniu pieniędzy dokonywał transakcji kryptowalutowych w bitomatach.

Policja postawiła mieszkańcowi Stalowej Woli trzy zarzuty dotyczące oszustw, a zatrzymany przyznał się do ich popełnienia. Nie jest wykluczone, że nastolatek usłyszy kolejne zarzuty. Za oszustwa można trafić do więzienia na okres od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

Oszustwo "na BLIK-a" – o co chodzi?

Oszustwo metodą "na BLIK-a" polega na nakłonieniu ofiary do podania kodu BLIK i zatwierdzeniu realizowanej transakcji. Czasem jest ono realizowane przy wykorzystaniu serwisów sprzedażowych, ale przeważnie ma związek z przejęciem cudzego konta w mediach społecznościowych.

Cyberprzestępca, podszywając się pod posiadacza przejętego konta, prosi jego bliskich o przesłanie drobnej kwoty w celu pokrycia kosztów zakupów czy dowolnej innej transakcji. Jeśli "znajomy" otrzyma kod, wypłaci środki w bankomacie, a my już nigdy tych pieniędzy nie zobaczymy.

Jak chronić się przed oszustwem "na BLIK-a"?

Ofiary każdego oszustwa "na BLIK-a", z wykorzystaniem profilu w mediach społecznościowych, zawsze są co najmniej dwie – osoba, której konto skradziono i ta, która straciła pieniądze. Aby utrudnić działanie cyberprzestępcom, należy zadbać o to, by nie mogli w łatwy sposób przejąć naszego konta w serwisie społecznościowym. Zadbajmy o bezpieczne hasło i dwuetapową weryfikację.

Jeśli zaś nie chcemy stracić pieniędzy, nie wysyłajmy kodów BLIK, jeśli ktoś nas o to poprosi. Najpierw powinniśmy zweryfikować tożsamość osoby, która pożycza pieniądze. Najlepiej wykonać połączenie wideo, ale często wystarczy też zwykłe połączenie telefoniczne. Oszust, poproszony o kontakt, prawdopodobnie wystraszy się i skończy rozmowę.

Karol Kołtowski, dziennikarz dobreprogramy.pl

Jesteś świadkiem próby oszustwa?Poinformuj nas o tym zdarzeniu!

Programy

Zobacz więcej