Wyciekły dane studentów SGH. Uczelnia mówi o błędzie programistycznym

Serwis Niebezpiecznik donosi o wycieku danych studentów Szkoły Głównej Handlowej (SGH). Jak zaznacza, uczelnia poinformowała, że doszło do niego w wyniku błędu programistycznego, a nieuprawnione osoby miały dostęp do wrażliwych informacji.

Wyciekły dane studentów SGH
Wyciekły dane studentów SGH
Źródło zdjęć: © Pixabay
Karolina Modzelewska

23.09.2022 | aktual.: 23.09.2022 16:58

Szkoła Główna Handlowa (SGH) rozesłała do swoich studentów pismo, w którym szczegółowo opisała całe zdarzenie oraz zaznaczyła, jakie dane wyciekły. Pismo zostało udostępnione przez serwis Niebezpiecznik. Wynika z niego, że wyciek został spowodowany przez "błąd programistyczny w systemie rekrutacji na wyjazdy międzynarodowe SGH".

Wyciek danych studentów SGH

Lista danych, które wyciekła jest bardzo długa. Jak podkreśla Niebezpiecznik były to dane zarówno studentów, którzy wyjechali na zagraniczne wyjazdy, jak i tych, którzy dopiero o taki wyjazd aplikowali. Wśród nich znajdowały się m.in.:

  • imię, nazwisko,
  • numer PESEL,
  • seria i numer dowodu lub paszportu i data wydania,
  • data urodzenia,
  • numer konta,
  • nazwisko panieńskie matki,
  • numer telefonu,
  • szczegółowe dane dotyczące trybu studiów.

Ze wspomnianego pisma wynika, że do danych dostęp miało tylko pięć nieuprawnionych osób - studentów SGH. Wszystkie miały pisemnie potwierdzić "trwałe usunięcie pobranych danych lub wykasowanie pamięci podręcznej (cache) przeglądarki w przypadku tylko ich przeglądania". Część danych - imię i nazwisko oraz numer albumu studenta, było jednak przez miesiąc (od 20 sierpnia do 15 września) zaindeksowanych w wyszukiwarce Bing. Na wniosek uczelni dane miały zostać usunięte z wyszukiwarki.

Wyciek tego typu informacji niesie za sobą bardzo duże ryzyko. Pozyskanie szczegółowych danych przez niewłaściwe osoby może skutkować wieloma problemami, w tym kradzieżą środków z konta bankowego, próbą zaciągania kredytów lub wykorzystywaniem ich do różnego rodzaju oszustw. Warto o tym pamiętać. Serwis Niebezpiecznik poleca nawet zastrzeżenie dowodu czy przeniesienie oszczędności z ujawnionego rachunku na inny rachunek.

SGH to nie jedyna uczelnia, która mierzyła się z problemem wycieku danych. Jak już informowaliśmy, podobna sytuacja spotkała Politechnikę Warszawską w 2020 roku. Wówczas wyciekły dane pięciu tys. osób (obejmowały one m.in. numer PESEL, numery dokumentów tożsamości oraz imiona i nazwiska rodziców). W 2022 roku Urząd Ochrony Danych Osobowych zakończył postępowanie w tej sprawie i ukarał uczelnie karą w wysokości 45 tys. zł.

Karolina Modzelewska, dziennikarka dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)