Wielokrotnie podejmowano próby przeniesienia książkowych przygód wiedźmina Geralta do świata gier, ale dopiero projekt znany na całym globie jako The Witcher od polskiego studia CD Projekt RED odniósł na tyle znaczny sukces, że dał podwaliny całej serii rodzimych produkcji RPG. Pierwowzór czerpie inspiracje z klasycznych tytułów tego typu, nastawiając się bardziej na klikanie i myślenie, niż np. sterowaniu padem.
Zanim weźmiemy się za usprawnione graficznie kolejne części przygód białowłosego bohatera, wypadałoby jednak poznać jego przeszłe dzieje, zwłaszcza że pewne wybory będą miały odzwierciedlenie w kanonie później. Dlatego nawet po tylu latach, po komputerowego Wiedźmina warto sięgnąć, szczególnie w edycji wzbogaconej. Fabuła toczy się wielowątkowo, a echa decyzji potrafią odbijać się tutaj czkawką dużo później.
Trzeba przyzwyczaić się do systemu walki, opartego na przełączaniu pomiędzy stylami. W zależności od rodzaju przeciwnika, trzeba działać sprawnie oraz szybko albo przymierzyć, by uderzyć mocniej. Osobna sprawa to też wymachiwanie ostrzem w tłumie. Do tego dochodzi klikanie w regularnych odstępach czasu, żeby płynnie łączyć ciosy i zadawać większe obrażenia. Nie zabrakło dozbrajania się po drodze do finału.
Ograniczenia wersji demo
Wersja demonstracyjna pozwala rozegrać sam początek przygody, oferując nawet kilkadziesiąt minut rozgrywki. Powinna dobrze narobić apetytu na więcej.
