Warto zaktualizować Gmaila. O tę funkcję proszono od lat
Zdecydowanie nie jest to największa aktualizacja aplikacji Gmail na Androida. Równocześnie przynosi coś, o co użytkownicy prosili od lat. Wiele osób w sieci dziwi się, że tak podstawowa funkcja dotarła do programu dopiero po kilkunastu latach od premiery, która miała miejsce w 2008 r.
07.01.2024 | aktual.: 07.01.2024 14:08
Po latach próśb ze strony użytkowników aplikacja Gmail na Androida nareszcie została wzbogacona o funkcję umożliwiającą zaznaczenie wszystkich wiadomości za pomocą jednego kliknięcia. Do tej pory taka opcja dostępna była tylko w przeglądarkowej wersji poczty elektronicznej firny Google oraz – co w tej sprawie chyba najdziwniejsze – w aplikacji przeznaczonej na iPhone’y.
Zobacz także
Choć wydawałoby się, że jest to funkcja z gatunku tych najbardziej podstawowych, to jednak zbiorcze zaznaczanie wszystkich wiadomości nie było dotąd dostępne w aplikacji Gmail. Zmienia to dopiero aktualizacja, którą udostępniono użytkownikom na początku stycznia 2024 r. To spore ułatwienie dla osób, które chcą szybciej oznaczać grupy wiadomości jako przeczytane lub je usuwać.
Jak działa "Zaznacz wszystkie" w Gmailu?
Jak podaje serwis Android Police, użytkownicy, którzy chcieliby skorzystać z tej opcji, muszą naturalnie zaktualizować aplikację Gmail na swoich telefonach. Następnie wystarczy zaznaczyć jedną wiadomość (przytrzymując na niej palec), a u góry pojawi się przycisk "Zaznacz wszystkie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Warto tu zawrzeć jeszcze jedną uwagę. Chodzi mianowicie o to, w jaki sposób działa funkcja "Zaznacz wszystkie" w aplikacji Gmail. Z racji, że domyślnie na ekranie pojawia się maks. 50 wiadomości, to wciśnięcie przycisku "Zaznacz wszystkie" powoduje zaznaczenie właśnie tylu. Choć przewinięcie ekranu powoduje załadowanie kolejnych e-maili, to pozostają one odznaczone tak długo, jak nie klikniemy raz jeszcze "Zaznacz wszystkie". Jeśli jednak najpierw załadujemy więcej wiadomości, a potem klikniemy, to też zaznaczonych zostanie ich więcej.
Wojciech Kulik, dziennikarz dobreprogramy.pl