W kronice „Z Archiwum IKS” ZAiKS jest jak PZPR
22.02.2015 19:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kampania Nie płacę za pałace nie daje nam zapomnieć o propozycji objęcia różnych urządzeń elektronicznych opłatą reprograficzną. Dystrybutorzy sądzą, że ceny droższych tabletów i smartfonów mogą przez to wzrosnąć nawet o 100 złotych. By przypomnieć o swoich racjach, zrzeszeni pod szyldem niepłacenia za pałace przedstawili ZAiKS w nowym, choć starym świetle.
Z Archiwum IKS: Nie damy się ogolić!
Autorzy klipu sięgnęli po sprawdzone zabiegi – w końcu mało co budzi w Polsce takie emocje, jak nawiązania do PRL-u, a szczególnie przedstawianie instytucji jako reliktu poprzedniego ustroju. Publikacja filmu imitującego materiał Polskiej Kroniki Filmowej, wykorzystującego charakterystyczne słownictwo z czasów Gomułki, również w tym przypadku wywołują uśmiech na twarzach oglądających. Przede wszystkim jednak przywodzą na myśl znane, często tylko z opowieści, patologie PRL-u.
W klipie honorowe miejsce mają ujęcia z salonu fryzjerskiego Marcina Węgrzynowskiego, który zdobył uznanie wygrywając przed sądem z ZAiKS-em i zgodził się zostać twarzą kampanii „Nie płacę za pałace”. Nie zabrakło kartek na tablety.
ZAiKS tradycyjnie twierdzi, że w większości krajów Unii Europejskiej opłata reprograficzna funkcjonuje i nie stwarza problemów, a produkty znanych marek są tam tańsze niż w Polsce. Winą za to obarczają za wysokie marże, nakładane na dystrybutorów, którzy tylko udają, że dbają o dobro klientów.
Poza sprzeciwem wobec poszerzenia zasięgu opłaty reprograficznej, inicjatywa apeluje o przezroczystość finansową ZAiKS-u, uczciwość wobec artystów, konsumentów i dystrybutorów. Petycję skierowaną do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Sejmu oraz Senatu podpisało jak dotąd ponad 13 tysięcy osób.