Twój telewizor będzie "nielegalny". UE podjęła decyzję

Rozporządzenie Komisji UE 2019/2021 z dnia 1 października 2019 r. ustanawiające wymogi dotyczące ekoprojektu dla wyświetlaczy elektronicznych pozostało bez zmian, co spowoduje eliminację z rynku sporej liczby telewizorów.

Telewizory 8K od TCL. /NurPhoto via Getty Images)
Telewizory 8K od TCL. /NurPhoto via Getty Images)
Źródło zdjęć: © NurPhoto via Getty Images | NurPhoto
Przemysław Juraszek

Czystka wywołana przez Rozporządzenie Komisji UE będzie dotyczyć zarówno sporej części budżetowych konstrukcji w rozdzielczości 3840x2160 pikseli (4K) jak i lepszych wersji z odświeżaniem 120 Hz popularnych wśród graczy konsolowych odkąd Xbox Series XPlayStation 5 są w stanie tę rozdziałkę w 120 Hz obsłużyć.

Jeszcze gorzej sprawa wygląda z telewizorami z rozdzielczością 7680x4320 pikseli (8K), które mogą zostać całkowicie wyeliminowane z rynku. Pewien przedsmak tego, co się stanie pokazuje nowa klasa energetyczna A-G, ponieważ to właśnie modele z oznaczeniem G będą wycofywane ze sprzedaży.

Oznaczenie G jest nadawane urządzeniom, które w domyślnym trybie działania mają wskaźnik efektywności energetycznej (EEI) powyżej 0,90. Warto zaznaczyć, że od 2021 roku ten współczynnik dla telewizorów 4K wynosi co najwyżej 1,10, ale modele w rozdzielczości 8K są spod niego wyłączone.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy warto kupić notebooka Huawei MateBook 14s?

Portal flatpanelshd.com donosi, że Komisja UE nie ma planów rewizji rozporządzenia, toteż biorąc pod uwagę dane dotyczące efektywności i obecne modele telewizorów w rozdzielczości 8K to żaden model nie ma klasy F.

Przykładowo taki 65-calowy Samsung GQ65QN700A wedle producenta charakteryzuje się poborem 220 W, podczas gdy górna granica unijnej normy to 112 W. Mówimy też tylko o poborze mierzonym w trybie SDR, ponieważ w przypadku HDR tradycyjnie jest więcej.

Z kolei w przypadku telewizorów 4K z odświeżaniem 120 Hz w jednej z porównywarek cenowych znajdziemy tylko 12 sztuk z klasyfikacją F, podczas gdy 170 ma certyfikację G. Przykładowo taki 55-calowy Philips 55OLED707 ma graniczne 84 W. Z kolei modele 60 Hz 4K zostaną najmniej przerzedzone, ale gama dostępnych urządzeń spadnie z kilkuset do parudziesięciu. Wciąż jednak można znaleźć TV w rozdzielczości 4K z klasyfikacją F nawet poniżej 2 tys. zł.

Wygląda na to, że największe problemy będą dotyczyć sprzętu dla entuzjastów, a modele ekonomiczne ocaleją. Warto jednak wypatrywać dobrych okazji, ponieważ najpewniej w lutym pojawią się dobre promocje na telewizory, które później będą niedostępne.

Ewentualnie można liczyć, że producenci będą obchodzić wytyczne prezentując zgodny z normami tryb standardowy, a w opcjach będą dostępne inne tryby działania. Jedyną niedogodnością będzie wyświetlanie informacji o tym, że inny tryb zużywa więcej energii i to do użytkownika pozostanie ostateczny wybór pomiędzy trybem ekologicznym a jakością prezentowanego obrazu.

Przemysław Juraszek, dziennikarz dobreprogramy.pl

Programy

Zobacz więcej

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (518)