Taki mail to oszustwo. To nie mBank
Kolejna fala oszustów podszywających się pod banki przewija się przez Polskę. To kolejna próba wyłudzania danych od nieświadomych klientów. Tego typu wiadomości powinny zawsze zwracać naszą uwagę.
13.03.2022 | aktual.: 13.03.2022 18:11
Cyberprzestępcy masowo rozsyłają do Polaków maile, w których podszywają się pod popularne banki. Niedawno informowaliśmy o kampanii, w której oszuści starali się zachęcać do otwierania niebezpiecznych linków. Wtedy podszywali się pod bank BNP Paribas. Tym razem na celownik wzięli sobie klientów mBanku.
Podobnie jak w kampanii dotyczącej podszywania się pod mBank, oszuści uderzają w tony cyberbezpieczeństwa. Ich celem jest zasugerowanie, że do kontynuacji korzystania z konta bankowego niezbędne jest potwierdzenie "bezpiecznego numeru telefonu". To oczywiste oszustwo, żadnego numeru potwierdzać nie trzeba.
Zobacz także
Komunikat przygotowany przez oszustów ma wzbudzać niepokój i zachęcać do szybkiego działania. W wiadomości czytamy, że jeśli nie podejmiemy działań, stracimy dostęp do usług bankowych.
"Cześć,
Otrzymałeś nową wiadomość na MBank potwierdzającą Twój bezpieczny numer telefonu, dzięki czemu możesz bez wyjątku nadal korzystać z naszych usług online.
Musisz zakończyć aktualizację przed 15.03.2022 , w przeciwnym razie Twoje konto zostanie zablokowane i będziesz musiał odwiedzić jeden z naszych oddziałów MBank.
Potwierdź swój numer telefonu, klikając poniższy link" (pisownia oryginalna).
Przesłany przez oszustów komunikat zawiera błędy - niepoprawnie zapisana jest nazwa banku, w dodatku pojawia się też niepotrzebny odstęp przed przecinkiem wpisanym po dacie.
Biorąc pod uwagę, że niedawno przeprowadzono bliźniaczą kampanię dotyczącą konkurencyjnego banku, można przypuszczać, że to jeszcze nie koniec i oszuści będą dalej zalewać nas mailami o podobnej treści, licząc przy tym, że w końcu uzyskają dostęp do czyjegoś konta.