Tak to robią w Rosji: „hakerzy” produkowani na masową skalę

Rosyjski haker to dziś niezwykle ważna dla zachodnich mediówpostać, odgrywająca wręcz rolę boboka do straszenia małychdzieci – tutaj jednak straszy się całe społeczeństwa. Nie matygodnia, by nie pojawiły się doniesienia o cyberprzestępczychdziałaniach, za którymi stać mieli właśnie rosyjscy hakerzy.Skąd jednak oni wszyscy mieliby się brać? Czy robią ich wpodziemnych laboratoriach pod Kremlem? Wszechobecność rosyjskiego hakerahakera objaśnił ostatnio znany ekspert od cyberbezpieczeństwa,Brian Krebs. Nie wdając się w oceny, wskazuje na kwestię edukacjimatematycznej i informatycznej.

Tak to robią w Rosji: „hakerzy” produkowani na masową skalę

27.06.2017 | aktual.: 27.06.2017 14:48

Krebs pisząc o stanie nauczania informatyki w RosyjskiejFederacji powołuje się na artykuł z 2014 roku, oparty o badaniaprzeprowadzoneprzez badaczy z Uniwersytetu Permskiego i porównuje to do sytuacjiedukacyjnej w Stanach Zjednoczonych, kraju bądź co bądźdominującego pod każdym względem w dziedzinie IT. Czy jednak tadominacja, której początków można doszukiwać się w rozkwicieDoliny Krzemowej w latach 60 i 70 zeszłego stulecia, nie ma sięczasem ku końcowi?

Niedawno przeprowadzona przez Microsoft analiza nauczania wszkołach średnich w USA pozwala tak właśnie sądzić. Spośród42 tysięcy szkół średnich w Stanach, jedynie 2100 nauczałoinformatyki w ramach prowadzonych kursów APComputer Science Principles. W ciągu 12 lat jedynie 270 tys.uczniów szkół średnich przystąpiło do egzaminu z informatyki potakim kursie – dość podstawowego, jeśli chodzi o zakresporuszanej tematyki.

Czym skorupka za młodu...

Pod tym względem rosyjscy uczniowie mają już od początku sporąprzewagę. Co prawda informatyka w szkołach podstawowych (klasy 1-4,dla dzieci 6-10 lat) nie jest obowiązkowym przedmiotem (choć jeślidana szkoła chce, to może włączyć informatykę do programu), alejej elementy są nauczane w ramach kursu matematyki i techniki.

Sytuacja drastycznie zmienia się na dalszych etapach. Już wszkole średniej (klasy 5-9, dla młodzieży 10-15 lat) informatykastaje się przedmiotem obowiązkowym. Potem na drugim stopniu szkołyśredniej (klasy 10-11, młodzież 15-17 lat) staje się znówfakultatywna – ale dostępne są dwa kursy, podstawowy irozszerzony. Federalnie zatwierdzony program nauczania informatyki wszkołach średnich przez cały ten okres obejmuje następującezagadnienia:

  • Teoretyczne podstawy informatyki
  • Założenia działania komputerów
  • Technologie informacyjne
  • Technologie sieciowe
  • Algorytmika
  • Języki i metody programowania
  • Modelowanie
  • Informatyka i społeczeństwo

Przystępujący do państwowego egzaminu EGE na koniec szkołyśredniej może wybrać informatykę jako przedmiot dodatkowy(obowiązkowe są język rosyjski, język obcy oraz matematyka).Każdego roku informatykę wybiera jako przedmiot dodatkowy około 60tys. uczniów.

Egzamin jest niełatwy, składa się z trzech bloków:matematycznych podstaw informatyki, algorytmizacji i programowania,oraz informacji i techniki komputerowej. Test dla każdego z blokówskłada się z trzech części. Pierwsza obejmuje szybki testwielokrotnego wyboru, druga to zestaw praktycznych zadań o stopnioworosnącej trudności, trzecia zawiera zadania o jeszcze wyższympoziomie złożoności, wymagające udzielenia szczegółowychodpowiedzi. Zawsze pojawiają się tam zadania z analizy algorytmówi projektowania programów komputerowych.

Programowanie za trudne dla młodych Amerykanów?

Amerykański program edukacyjny wygląda tymczasem znaczniebardziej ogólnikowo – wygląda na to, że egzamin z AP ComputerScience Principles można zdać nie mając żadnego głębszegoprzygotowania z algebry czy języków programowania. Zobaczciezresztą sami, co w wymogach testowych znaleźć można:

  • P1: wpływ komputeryzacji na jednostki, społeczeństwo, rynek iinnowacje
  • P2: tworzenie komputerowych artefaktów (czy to stworzenie stronyinternetowej, czy zmiksowanie muzyki cyfrowej)
  • P3: abstrakcje (tworzenie modeli i symulacji naturalnych isztucznych fenomenów)
  • P4: analizowanie problemów i artefaktów pod kątem estetycznym,pragmatycznym i matematycznym
  • P5: komunikacja (pisemny i ustny opis wpływu danych technologii,uzasadnienie zastosowań)
  • P6: współpraca z innymi uczniami w rozwiązywaniu problemówkomputerowych i tworzeniu artefaktów.

Brian Krebs uzyskał w tej kwestii komentarz Alana Pallera,dyrektora SANS Institute. Ten zauważa, że w rosyjskiej szkole jużnastolatki uzyskują solidne podstawy, na bazie których rozwijaćmogą dalsze kompetencje w dziedzinie cyberbezpieczeństwa. Przezcałe lata ćwiczą się w pisaniu programów i rozwiązywaniurealnych problemów informatycznych.

Tymczasem amerykańscy uczniowe zastanawiają się nad takimiproblemami, jak „wykorzystanie oprogramowania w twórczejekspresji” czy „rozwój oprogramowania na potrzeby ludzi iorganizacji”. Właściwie nikt nie musi umieć programować – wciągu całego kursu AP wymagane jest napisanie jednego programu, ito we współpracy z innymi uczniami. W efekcie, nawet ta garstkakończąca szkołę średnią z egzaminem z informatyki praktycznienie ma żadnych realnych umiejętności.

Nic więc dziwnego, że amerykańskie firmy tak bardzo pożądająimigrantów, i takim przerażeniem napawa je izolacjonistycznapolityka Donalda Trumpa. Wezwania do wzmocnienia edukacji STEM(matematyczno-przyrodniczo-technicznej) na poziomie szkółpodstawowych i średnich owocują póki co takimi właśnieprogramami, jak wspomniany AP Computer Science.

Jak w tej sytuacji obronić się przed armią rosyjskich hakerów,produkowanych masowo przez system edukacji Federacji Rosyjskiej?

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (86)