Stwierdził, że SI zyskała "świadomość". Google podjęło ostateczną decyzję
Google zwolniło Blake'a Lemoine'a, inżyniera, który twierdzi, że sztuczna inteligencja LaMDA opracowana przez firmę zyskała świadomość. Lemoine wyszedł publicznie ze swoimi obserwacjami w zeszłym miesiącu, ku zdenerwowaniu pracodawcy i innych badaczy SI.
24.07.2022 | aktual.: 24.07.2022 14:17
Blake Lemoine inżynier, który ostatnie siedem lat spędził w Google, pracując m.in. nad sztuczną inteligencją, został zwolniony – donosi Alex Kantrowitz z newslettera Big Technology. Informacja ta została rzekomo przekazana przez samego Lemoine'a podczas nagrywania podcastu, który nie został jeszcze upubliczniony. Google potwierdziło jego zwolnienie na prośbę serwisu:
"Jak podkreślamy w naszych Zasadach AI, traktujemy rozwój AI bardzo poważnie i pozostajemy zaangażowani w odpowiedzialną innowację. LaMDA przeszła przez 11 odrębnych przeglądów, a na początku tego roku opublikowaliśmy pracę badawczą szczegółowo opisującą pracę włożoną w jej odpowiedzialny rozwój. Jeśli pracownik dzieli się obawami dotyczącymi naszej pracy, tak jak zrobił to Blake, poddajemy je szczegółowej analizie. Uznaliśmy twierdzenia Blake'a, że LaMDA jest czująca, za całkowicie bezpodstawne i pracowaliśmy nad wyjaśnieniem tego przez wiele miesięcy. Te dyskusje były częścią otwartej kultury, która pomaga nam wprowadzać innowacje w sposób odpowiedzialny. Szkoda więc, że pomimo długiego zaangażowania w ten temat, Blake nadal zdecydował się uporczywie naruszać jasne zasady dotyczące zatrudnienia i bezpieczeństwa danych, które obejmują potrzebę ochrony informacji o produkcie. Będziemy kontynuować nasz staranny rozwój modeli językowych i życzymy Blake'owi wszystkiego dobrego".
Lemoine, który był częścią projektu Google Responsible AI, w zeszłym miesiącu udał się do Washington Post z twierdzeniem, że jeden z systemów firmy rzekomo zyskał zdolność odczuwania. Sztuczna inteligencja LaMDA (Language Model for Dialogue Applications) została publicznie zaprezentowana przez Google w zeszłym roku jako sposób na lepsze naśladowanie przez komputery otwartej rozmowy.
Inżynier w rozmowie z serwisem Wired pokusił się nawet o stwierdzenie, że "LaMDA jest osobą". Po wygłoszeniu tych oświadczeń – najwyraźniej bez upoważnienia ze strony Google – Lemoine został początkowo przeniesiony na płatny urlop administracyjny. Gigant technologiczny w sprostowaniu przekazanym Washington Post podkreślił, że jego SI nie jest w żaden sposób świadoma.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl