Spóźniona Fedora 26 wchodzi do gry z GNOME 3.24 i nowym spinem LXQt
Naczekaliśmy się trochę na nową Fedorę 26 – wydanie alfabyło przekładane trzykrotnie, beta czterokrotnie, wszystko to razem skumulowało się w niemal pięciotygodniowe opóźnienie.Jako że jednak projekt Fedora nigdy nie stawiał sobie za celwydawania kolejnych wersji na gwałt (jak to jest w wypadku Ubuntu),nie ma powodu do narzekań. Bazująca na kernelu4.11 przynosi tysiące nowych wersji pakietów, sporo ulepszeń wsamym systemie i ulepszenia pulpitu wprowadzone do GNOME 3.24. Czy tofaktycznie najlepsza linuksowa stacja robocza?
11.07.2017 18:31
Co tam w środku?
Na samym początku zauważymy ważne ulepszenie w instalatorzeAnaconda. Wszyscy ci, którzy potrzebują skorzystać z bardziejskomplikowanego układu partycji, mogą teraz wywołać graficznenarzędzie o nazwie blivet-gui. Pozwala ono skonfigurować partycje„od podstaw”: jeśli np. chcemy korzystać z LVM, to zaczynamy odfizycznego wolumenu, potem grupy wolumenów, by wreszcie założyćwolumen logiczny. Wydaje się to być bardziej intuicyjne, niżwcześniejsze podejście, gdzie konfiguracja dysku zaczynała się„od góry”. Oczywiście stary sposób wciąż jest dostępny.
Kolejna ważna zmiana w systemie to wprowadzenie wersji 2.0menedżera pakietów DNF. Ma on być nie tylko bardziej użyteczny,lepiej radząc sobie z błędami zależności, czy obsługąprzestarzałych pakietów, ale też przywraca stare opcjekonfiguracyjne menedżera YUM (includepkgs, excludepkgs) i zmienianieco interfejs Pythona.
Poczyniono kolejne kroki w stronę ujednolicenia kryptografiisystemowej, tak by wszystkie aplikacje korzystały tylko z globalnieskonfigurowanych szyfrów w swojej komunikacji po TLS. W Fedorze 26do listy poddanego globalnej polityce oprogramowania doszły OpenSSHi Java.
Pozostałe systemowe zmiany to przyspieszenie demona usługbezpieczeństwa SSSD, który będzie teraz działał znacznieszybciej przy operacjach na grupach i użytkownikach, korzystając zszybkiego bufora dla lokalnych plików, porządki w narzędziuauthconfig, z którego wyrzucono bazujący na starych bibliotekachinterfejs graficzny i interaktywny tryb tekstowy oraz wyrzucenie zserwera X starego sterownika gładzików synaptics (teraz wszystkiegładziki powinny działać przez bibliotekę libinput).
GNOME… albo LXQt
Domyślnym pulpitem nowej Fedory jest GNOME 3.24. Wersja taprzynosi kilka istotnych usprawnień, które szczegółowo opisaliśmyw poświęconymjej materiale. Najważniejsze to wprowadzenie trybu nocnego,uporządkowanie obszaru powiadomień Gnome SHELL i dodanie taminformacji pogodowych, ładniejsze ikony oraz wsparcie dlauruchamiania oprogramowania na wybranej karcie graficznej.
Świetnie prezentuje się nowy Menedżer zdjęć, kalendarzoferuje tygodniowy podgląd wydarzeń, a do zestawu gnomowychaplikacji dodano agregator przepisów kulinarnych i menedżerazainstalowanych w systemie gier.
Pozostałe pulpity dla Fedory są traktowane raczej po macoszemu,GNOME było, jest i będzie tu najważniejszym środowiskiem pracy,ale do grona pasierbów dodano LXQt 0.11. To lekki pulpit bazującyna bibliotece Qt5, wykorzystujący znaną z KDE skórkę Breeze idość dobrze współpracujący z aplikacjami GTK. Oczywiście mamydo dyspozycji też wersje z KDE Plasma 5.10, Xfce 4.12 oraz MATE1.18.
Programistów zainteresowanych nową Fedorą jako systemem dopracy ucieszy obecność kompilatora GCC 7.1.1, Pythona 3.6, PHP 7.1,Go 1.8 oraz Ruby 2.4.
Ostatnią ważną zmianą w Fedorze 26 jest nowa wersja klientaOpenVPN – 2.4.3. Przynosi ona wsparcie dla kryptografii krzywycheliptycznych ECDH, trybu Galois/Counter dla szyfru AES, którypozwala w pełni wykorzystać wydajność wielordzeniowychprocesorów, oraz dodatkowego szyfrowania dla kanału kontrolnego.Lepiej się też integruje z demonem systemd i pozwala na zmianęadresów IP i portów klienta bez renegocjowania już ustawionegotunelu.
ISO z nową Fedorą na 64-bitowe komputery x86 znajdziecie nastronie projektu.Wersje z innymi niż GNOME pulpitami udostępniono na stronie FedoraSpins, a przeróżne „wynalazki” (np. coś dla robotyków,astronomów czy projektantów) w FedoraLabs.