Gra która jest zarazem źródłem relaksu jak i frustracji. Bazując na prostych mechanizmach rozgrywki, najbliżej jej do runnera. Jedyna na co mamy wpływ to pokonywanie przeszkód czyhających na naszej drodze, a jest nimi … szkło.
Dokładniej to różnej maści tafle i konstrukcje ze szkła. Naszym zadaniem jest ich niszczenie za pomocą metalowych kulek. Te miotamy dotykając ekranu, im wyżej tym dalej poleci nasz pocisk. Ilość kul jest ograniczona, dodatkowo tracimy je poprzez kontakt z przeszkodami. Za dobre wyniki otrzymujemy dodatkowe naboje.
Konstrukcje ze szkła są bardzo różnorodne. Czasem wystarczy jeden celny strzał by je zniszczyć, innym razem przyda się kilka. Każdej z nich towarzyszy kojący dźwięk rozbijanego szkła. To chyba najbardziej magnetyzujący element zabawy, sprawiający że pomimo rosnącego poziomu trudności, człowiek przy Smash Hit po prostu odpoczywa.
Plansz jest sporo i każda kolejna stanowi coraz większe wyzwanie. W wersji darmowej otrzymujemy dostęp do wszystkich poziomów, jest jednak jedno ale, gdy przegramy musimy rozpoczynać od początku. W wersji płatnej nie tylko dysponujemy statystykami, ale również możemy wrócić do zabawy od dowolnego momentu. Ostatnią sporą zaletą Smash Hit jest jej oprawa. Poziomy pełne tafli szkła wyglądają hipnotyzująco, a klimat odpowiednio podkręca muzyka i dźwięki.
Smash Hit to jedna z tych gier, które po prostu warto znać. Prosty mechanizm rozgrywki sprawia, że bardzo łatwo ulec jej urokowi, a ten nie tylko stawia przed nami wyzwania, ale również relaksuje.