Smartfony Vivo spłonęły na lotnisku. Wstrzymano dostawy kolejnych urządzeń

Linie lotnicze Hong Kong Airlines wstrzymały dostawy smartfonów Vivo. Przesyłki zablokowano po tym, jak jedna z palet pełna urządzeń Vivo Y20 spłonęła. Najprawdopodobniej doszło do awarii akumulatora jednego ze smartfonów.

fot. Twitter
fot. Twitter
Arkadiusz Stando

15.04.2021 16:13

Smartfony mogą stanowić bardzo niebezpieczny ładunek, szczególnie w przypadku transportu lotniczego. Można powiedzieć, że linie lotnicze z Hongkongu oraz firma Vivo miały sporo szczęścia w nieszczęściu. Przewoźnik ogłosił zakaz transportu telefonów tej chińskiej marki, tuż po poważnym pożarze ładunku na lotnisku w Hongkongu. Sytuacja miała miejsce w miniony weekend.

Obraz

"Pożar ładunku miał miejsce na płycie lotniska tuż przed załadowaniem palet zawierających telefony Vivo Y20 i związane z nimi akcesoria do samolotu Hong Kong Air Cargo lecącego do Tajlandii" – czytamy w serwisie The Standard. "11 kwietnia na płycie postojowej międzynarodowego lotniska w Hongkongu spaliła się paleta towarów, w tym niektóre produkty Vivo" - potwierdził rzecznik Vivo w rozmowie z serwisem ETT.

Obraz

Jak ustalono, pożar zaczął się od jednej palety, ale rozprzestrzenił się na dwie kolejne, które znajdowały się tuż obok. Na zdjęciach udostępnianych na Twitterze widzimy pudełka smartfonów marki Vivo. Aktualnie producent bada sprawę, ale do czasu wyjaśnienia dostawy zostały zablokowane. W niedzielę informację o wstrzymaniu dostaw podały linie lotnicze The Hong Kong Air Cargo Carrier a w środę SpiceJet oraz GoAir.

Nie jest to pierwszy tego typu przypadek w historii, więc przewoźnicy są już wyczuleni na tego typu sytuacje. Kilka lat temu mówiło się głośno o smartfonach Samsunga. Akumulatory smartfonów przyczyniły się do kilku wypadków. Szczególnie częstym przypadkiem był Galaxy Note 7.

Programy

Zobacz więcej
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (30)