Siniaki, urazy, zmarszczki i wypadki na drodze – to wszystko wina smartfonów!

Siniaki, urazy, zmarszczki i wypadki na drodze – to wszystko wina smartfonów!

24.02.2015 16:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Coś się zmieniło na ulicach. Nikogo już nie dziwią osoby zderzające się ze słupami, latarniami, wchodzące niemal pod koła tramwajów czy na siebie wzajemnie. Dlaczego? Patrzą w ekrany swoich smartfonów, a na dokładkę w uszach mają tłumiące dźwięki otoczenia słuchawki.

Ubiegłoroczna analiza wizyt w amerykańskich szpitalach mówi, że aż 78% urazów pieszych spowodowały smartfony. W izbach przyjęć ustawiają się kolejki złożone z osób, które skręciły sobie kostkę, bo nie zauważyły krawężnika lub nabiły sobie guza o słup. Na Manhattanie przynajmniej jeden na czterech przechodzących przez jezdnię pieszych wpatruje się w ekran swojego iPhone'a zamiast spojrzeć w lewo i prawo przed zejściem z chodnika. Liczba wypadków rośnie z roku na rok (300% między 2004 i 2010), mimo że w wielu miastach na chodnikach pojawiły się dodatkowe znaki ostrzegawcze, informujące, że wypadałoby oderwać się od ekranu i rozejrzeć.

  • Londyn
  • Redmond
[1/2] Londyn
  • Nowy Jork
  • Kalifornia
[1/2] Nowy Jork

W Stanach Zjednoczonych wydziały komunikacji starają się podnieść świadomość uczestników ruchu w sprawie zagrożeń wynikających z nadmiernego korzystania ze smartfonów. W Utah można dostać za to mandat. W Waszyngtonie, aby pokazać skalę problemu, władze wyznaczyły na chodnikach specjalne pasy dla osób, które idąc nie patrzą pod nogi. Akcja, która miała na celu wyśmianie użytkowników smartfonów, ale została przyjęta z ogromnym entuzjazmem. Piesi zachwycili się specjalnymi ścieżkami, na których mogli bezpiecznie lajkować zdjęcia kolacji swoich znajomych. W Chinach takie ścieżki zostały wyznaczone na stałe.

  • Waszyngton
  • Filadelfia
[1/2] Waszyngton
Chongqing
Chongqing

Nadmierne korzystanie ze smartfonów może mieć także inne konsekwencje. Niektórym osobom niebieskie światło ekranów zaburza rytm dobowy i nie daje zasnąć. U młodych osób pojawiają się przedwczesne zmarszczki na podbródku i szyi, będące efektem spędzania długich godzin z opuszczoną głową, a osłabienie mięśni w tej okolicy sprawia, że skóra nie jest sprężysta. Paradoksalnie, wideorozmowy są często pierwszym miejscem, w którym zauważamy, że coś jest nie tak. W Stanach można nawet zrobić sobie operację plastyczną, która poprawi wygląd twarzy specjalnie na potrzeby kamerki iPada. Do tego dochodzić mogą bóle karku i pleców, a nawet urazy mięśni dłoni.

Dlaczego ryzykujemy utratę kończyny by polubić zdjęcie kolacji, którą przygotowali znajomi? Psycholodzy twierdzą, że chodzi o FOMO (Fear Of Missing Out, czyli wszechobecną obawę, że inni mogą mieć satysfakcję z doświadczeń, w których jednostka nie bierze udziału). W połączeniu z fobią przed otrzymaniem informacji o czymś później niż znajomi ten mechanizm sprawia, że wiele osób nie jest w stanie zignorować żadnego powiadomienia na swoim smartfonie. Zdaniem psychologa Larry'ego Rosena z Uniwersytetu Kalifornijskiego doszło już do tego, że ludzie nie chowają smartfonów do kieszeni tylko noszą je cały czas w rękach, by jak najszybciej móc sprawdzić nowe informacje. W wielu przypadkach jest to już nerwica natręctw, a kompulsywne zachowania biorą górę nawet w obliczu zagrożenia zdrowia i życia. Rosen uważa także, że przez smartfony jesteśmy mniej odporni na spędzanie czasu „z własnymi myślami”.

„Weekend bez Internetu” nie pomoże. Aby temu zaradzić, Rosen poleca prosty trening – każdy powinien dać sobie minutę na sprawdzenie co się dzieje na wszystkich platformach, które śledzi, a potem odłożyć smartfon na 15 minut. Chodzi o przyzwyczajenie mózgu do tego, że jest zdolny wytrzymać 15 minut bez kompulsywnego zachowania. Czas ten należy stopniowo wydłużać.

Beznadziejne przypadki mogą zadbać o swoje bezpieczeństwo korzystając z aplikacji typu Type n Walk czy Walk and Text, które po prostu pokazują chodnik widziany przez kamerę smartfonu. Z drugiej strony aż dziwne, że na skrzyżowaniach nie ma jeszcze iBeaconów.

Programy

Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (24)
Zobacz także