Raspberry Pi samo powiadomi dostawcę, że Internet jest zbyt wolny
01.02.2016 15:28, aktual.: 02.02.2016 15:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak przekonało się wielu, kontakt z dostawcą usług internetowych, których jakość często istotnie odbiega od deklarowanych, potrafi być prawdziwa katorgą dla obu stron. Ciekawe rozwiązanie tego problemu zaproponował na łamach Reddita użytkownik AlekseyP. Z pomocą Raspberry Pi i Twittera udało mu się bowiem zautomatyzować cały proces.
AlekseyP opłaca u swojego dostawcy ofertę, która, przynajmniej według założeń ma umożliwiać mu połączenie z prędkością 150 megabitów na sekundę w przypadku pobierania i 10 Mb/s przy wysyłaniu. Można zakładać, że umowa o świadczeniu usług dopuszcza pewną tolerancję, a wymienione wartości są przez dostawcę określone jako maksymalne. Okazało się jednak, że często pobieranie danych odbywa się z prędkością 10-30 Mb/s, a tego było już dla AlekseyaP za wiele.
Hey @Comcast why is my internet speed 29down\8up when I pay for 150down\10up in Washington DC? @ComcastCares @xfinity #comcast #speedtest
— AComcast User (@A_Comcast_User) styczeń 29, 2016Napisał on zatem kod, dzięki któremu jego Raspberry Pi wykonuje serię testów prędkości. Za każdym razem, gdy spada ona poniżej 50 Mb/s, co wydaje się rozsądną tolerancją, urządzenia wysyła do dostawcy usług internetowych odpowiedniego tweeta. Ciekawą taktykę przyjął w odpowiedzi sam dostawca: z reguły reaguje po kilku godzinach, kiedy prędkość wraca juz do tolerowanej normy, prosząc o szczegóły. AlekseyP jednak nie reaguje: całe jego przedsięwzięcie ma bowiem zwrócić uwagę na problem i przynieść rozwiązanie na dużą skalę, a nie tylko w przypadku jego domu.
Ponadto zaangażował on także Raspberry do rysowania wykresu prędkości, na którym przedstawione są wyniki przeprowadzonych przez urządzenie testów. Jak widać powyżej, skala kończy się na 90 Mb/s, co wynika ze sprzętowego ograniczenia dostępnego w Raspberry gniazda ethernetowego do „ok.” 100 Mb/s. Jednocześnie AlekseyP odrzuca uwagi o wpływie na wyniki własnego korzystania z Sieci: deklaruje, że połączenie w jego domu nie służy m. in. korzystaniu z sieci torrent, a drastyczne spadki prędkości często następują w porach, w których nikt z połączenia nie korzysta.
Całe przedsięwzięcie ma za zadanie sygnalizować problem i chyba sam zainteresowany nieszczególnie wierzy, że wysyłanie tweetów definitywnie rozwiąże bolączki milionów użytkowników Sieci niezadowolonych z usług dostawcy. Udostępnił on jednak możliwość zaangażowania się w pomysł, poprzez opublikowanie kodu wykonywanego na jego Raspberry.