Ransomware przeciw piractwu: złamałeś prawo autorskie? Zapłać okup
04.04.2016 14:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Organizacje zajmujące się ochroną praw autorskich nie ustają w staraniach, by jak najskuteczniej realizować ochronę twórców, czy raczej sprawniej egzekwować różnego rodzaju kary finansowe. Jednak im mniejsza ich popularność, tym większa desperacja. Świadczą o tym plany Rightscorp, o których mówi się otwarcie jako o balansowaniu na granicy copyright trollingu.
Rightscorp to istniejąca raptem od 7 lat firma zajmująca się ochroną praw autorskich, która reprezentuje między innymi twórców filmowych, muzyków, ale także studia tworzące gry komputerowe. Swoimi agresywnym praktykami Rightscorp naraziła się już największym amerykańskim dostawcom usług internetowych, na czele z Comcastem.
Według informacji serwisu TorrentFreak.com, Rightscorp przygotowuje „nową technologię”, nazywaną Scalable Copyright, która ma skutecznie zniechęcać internautów do pobierania i rozpowszechniania treści z naruszeniem praw autorskich. Spać (umiarkowanie) spokojnie mogą jednak osoby powiązane z jednostkowymi naruszeniami, gorzej jeśli Rightscorp jest w posiadaniu informacji o notorycznym łamaniu prawa autorskiego przez danego internautę.
W pierwszym przypadku Scalable Copyright będzie polegało na wyświetleniu w przeglądarce pojedynczego komunikatu dotyczącego naruszenia, który będzie można „przeklikać” i kontynuować korzystanie z Sieci. Jeśli jednak proceder będzie się powtarzał, to… Rightscorp chce wyświetlać tę informację bez możliwości jej pominięcia. Rozwiązaniem będzie w takim przypadku zapłacenie odpowiedniej kary. Mamy zatem do czynienia z formą ransomware: użytkownik nie traci co prawda dostępu do danych, ale nie może swobodnie korzystać z przeglądarki.
Wyświetlanie tego typu informacji w przeglądarkach nie jest w USA niczym nowym, niektórzy dostawcy robią to w porozumieniu z podobnymi do Rightscorp organizacjami już dziś. Dotychczas jednak nikt nie zdecydował się na permanentne blokowanie i żądanie za usunięcie komunikatu pieniędzy.