Przemycał 6000 kart microSD. Celnicy odkryli sprytną kryjówkę
Pomysłowość przemytników chyba nigdy nie przestanie nas zadziwiać. Chińscy celnicy zatrzymali mężczyznę, który chciał przewieźć z Hong Kongu do Chin kontynentalnych ogromną partię microSD. Ładunek został wykryty w niepozornym rowerze.
11.04.2023 | aktual.: 11.04.2023 12:48
Celnicy udaremnili przemyt 6000 kart microSD
O sprawie poinformowało oficjalne konto strażników celnych Weibo China Customs. Mężczyzna na rowerze próbował przekroczyć urząd celny "Shatoujiao Customs", który łączy Hongkong i chińskie Shenzhen. Uwagę celników zwróciło nietypowe postępowanie podróżującego - mężczyzna często odwracał wzrok i zachowywał się podejrzanie. Podejrzenia okazały się trafne.
Pojazd został prześwietlony skanerem rentgenowskim. Jak się później okazało, w ramie i siodełku roweru schowano 6000 kart microSD, które nie zgłoszono podczas odprawy celnej. Mężczyzna chciał w ten sposób uniknąć opłacenia podatku (w Hongkongu obowiązuje stawka zerowego podatku, natomiast w Chinach wynosi on już 13%), a mały rozmiar ładunku teoretycznie miał ułatwić ukrycie towaru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Służba celna zakwalifikowała zdarzenie jako przemyt, ale sprawa jest jeszcze rozpatrywana przez urzędników. Nie wiadomo, czy mężczyźnie zostaną postawione zarzuty. W przypadku poważnych okoliczności, przemyt może być klasyfikowany w Chinach jako przestępstwo, a przemytnik, wedle obowiązującego prawa, pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Przemyt elektroniki do Chin to powszechne zjawisko
Przemyt elektroniki z Hongkongu do Chin to coraz powszechniejsze zjawisko, a większość podejrzanych jest zatrzymywana właśnie w sąsiadującej prowincji Guangdong. Niedawno pisaliśmy o próbie nielegalnego przewozu procesorów Intel 13. generacji i dysków SSD M.2. Innym razem przemytnicy przewozili iPhone'y w atrapie brzucha ciążowego. Zdarzają się też większe ładunki.
Chińscy celnicy opisali sytuację z końca marca, gdzie, na międzynarodowym lotnisku Baiyun w prowincji Guangdong, obcokrajowiec próbował sprowadzić 56 pudeł z używanymi smartfonami i ekranami. Mówimy o dużo większym ładunku, którego waga wynosiła już 1,3 tony.
Paweł Maziarz, dziennikarz dobreprogramy.pl