Oszuści wykorzystują wizerunek znanej instytucji. Na ich celowniku są przedsiębiorcy
CERT Polska informuje o powrocie groźnego oszustwa. W jego przypadku cyberoszuści wykorzystują wizerunek Ministerstwa Rozwoju i Technologii i rozsyłają fałszywe wiadomości e-mail. Informują w nich o rzekomym zawiadomieniu z serwisu dla przedsiębiorców biznes.gov.pl. Maile zawierają niebezpieczny załącznik. Jego pobranie grozi zainfekowaniem urządzenia i utratą wrażliwych danych.
16.02.2023 | aktual.: 17.02.2023 14:11
Wiele oszustw regularnie powraca. Można to zaobserwować m.in. w przypadku tych, które wykorzystują wizerunek znanych instytucji publicznych. CERT Polska zaobserwował "comeback" kampanii korzystającej z wizerunku Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Równolegle prowadzona jest też kampania bazująca na wizerunku Głównego Urzędu Statystycznego.
Oszuści wykorzystują wizerunek znanej instytucji
W pierwszej z nich cyberoszuści rozsyłają maile o rzekomym zawiadomieniu z serwisu dla przedsiębiorców biznes.gov.pl. Ostrzegają też, że jeśli nie zapoznamy się z jego treścią "we wskazanym terminie wywołane zostaną odpowiednie skutki, zgodnie z obowiązującymi przepisami". W drugim są to maile o tytule "Obowiązek sprawozdawczy P-01".
W wiadomościach zawarte są niebezpieczne załączniki. Ich pobranie może skutkować instalacją złośliwego oprogramowania na naszych urządzeniach, które przejmie wrażliwe dane, w tym np. dane logowania do mediów społecznościowych czy bankowości internetowej. Warto o tym pamiętać, zanim cokolwiek ściągniemy na swój komputer lub smartfona.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tego typu oszustwa są wyjątkowo groźne. Wielu z nas bezrefleksyjnie kilka w wiadomości, których rzekomym nadawcą jest ważna instytucja. Mowa tutaj nie tylko o mailach od Ministerstwa Rozwoju i Technologii czy GUS-u, ale też Prokuratury lub Policji. Oszuści mają tego świadomość. Dodatkowo starają się manipulować naszymi emocjami np. strachem przed koniecznością zapłacenia grzywny.
Dlatego przypominamy, aby zawsze dokładnie sprawdzać podejrzane treści, ich nadawców, a w przypadku jakichkolwiek wątpliwości kontaktować się z ich domniemanym nadawcą.
Karolina Modzelewska, dziennikarka dobreprogramy.pl