Ostrzeżenie CSIRT KNF. Dotyczy cię, jeśli masz Facebooka
CSIRT KNF ostrzega przed fałszywymi kontami i sponsorowanymi postami na Facebooku, w których oszuści podszywają się pod znane sklepy. Przykładem jest spreparowana kampania reklamowa produktów z Decathlonu, w której proponowany jest zakup namiotu za kilka lub kilkanaście złotych.
11.07.2024 | aktual.: 11.07.2024 16:11
Taka oferta oczywiście nie ma związku z autentyczną propozycją sklepu sportowego i jest wstępem do wyłudzenia danych. Oszuści deklarują, że namiot będzie można otrzymać po wypełnieniu krótkiej ankiety. Na spreparowanej stronie wyłudzane są kolejno dane osobowe zainteresowanego, a następnie komplet danych karty, która ma być potrzebna do opłacenia niewielkiej kwoty za produkt.
Jeśli użytkownik nie zorientuje się, że to przekręt, podając dane w rzeczywistości nie zapłaci za namiot lub jego wysyłkę, ale przekaże dane na ręce atakujących. Oni tym czasem wykorzystają je, aby okraść ofiarę, podpinając kartę do subskrypcji jakiejś usługi lub po prostu robiąc zakupy na koszt poszkodowanego. W wielu przypadkach kwoty ubywające w ten sposób z konta mogą być niewielkie - oszuści liczą, że ofiara długo nie zorientuje się, że z jej konta znikają środki w niekontrolowany sposób.
Reklamy związane z produktami sportowymi mogą być szczególnie popularne w okresie wakacyjnym. Tym bardziej trzeba więc wyczulić się na możliwe oszustwa w tym zakresie. Niestety, kolejny raz praktyka pokazuje, że mechanizmy zabezpieczające - na przykład na Facebooku - nie są dostatecznie skuteczne, by automatycznie blokować tego rodzaju fałszywe kampanie reklamowe. Takie przypadki najczęściej zaczynają się od przejęcia w nielegalny sposób innego konta, a później zmiany jego nazwy, by podszywać się pod inny fanpage prowadzony przez autentyczną firmę - tak jak tutaj, Decathlon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Chcąc skorzystać z jakiejkolwiek oferty oferowanej przez Facebooka, radzimy więc dokładnie sprawdzić, czy jest autentyczna. Warto przeanalizować listę komentarzy, reakcji i sprawdzić, czy strona z której został opublikowany post jest wiarygodna. Dobrymi wskazówkami może być między innymi data założenia strony na Facebooku, liczba jej polubień czy historia zmiany nazwy.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl