Netflix ma problem. Jego misterny plan nie wypalił
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zanosi się na to, że Netflix już w ten czwartek odnotuje najwolniejszy kwartalny wzrost przychodów. Okazuje się bowiem, że jego plan z reklamami nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Nie pomagają również kontrowersje związane z ograniczaniem współdzielenia konta. Taki stan rzeczy może zmusić serwis do ograniczenia wydatków na treści w tym roku.
Pionier streamingu zwija się pod napiętymi wydatkami konsumentów, rosnącymi kosztami finansowania produkcji i rosnącą konkurencją ze strony HBO Max, Disney+ czy Amazon Prime – donosi agencja Reuters. Netflix pokładał swoje nadzieje w uruchomionym w licznych krajach planie wspieranym reklamami, ale jego analitycy twierdzą, że nie odnotowano gwałtownego wzrostu liczby subskrypcji.
Szacuje się, że firma uzyskała 4,5 mln abonentów w czwartym kwartale 2022 r. – to najniższy przyrost w okresie świątecznym od 2014 r. Oficjalny komunikat w tej sprawie ma pojawić się 18 stycznia. Warto przypomnieć, że w 2021 r. liczba nowych abonentów w analogicznym czasie wyniosła 8,3 mln.
Analitycy twierdzą, że plan z reklamami nie zapewnia dostępu do wszystkich tytułów i nie jest wystarczająco tani, aby pozyskać znaczącą liczbę klientów. "Patrząc na nasycenie rynku i różnorodność dostępnych opcji oraz fakt, że ceny niekoniecznie są znacząco niższe od konkurencji, istnieją pewne wyzwania w osiągnięciu tych celów abonenckich" – powiedział Jamie Lumley, analityk w Third Bridge.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Netflix poniósł ogromne straty w subskrypcji w pierwszych sześciu miesiącach 2022 roku z powodu wojny w Ukrainie i słabnącej gospodarki, co zmusiło serwis do zwrócenia się ku reklamom, którym długo się opierał. Z pewnością na słabnącą popularność platformy wpłynęły też kontrowersje związane z ograniczaniem współdzielenia kont. W samej Polsce Netflix stara się rozwiązać ten "problem" wprowadzając kody weryfikacyjne i tzw. Gospodarstwa domowe Netflix.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl