Myślała, że pomaga przyjacielowi. Straciła ponad 100 tys. złotych
W połowie 2020 roku kobieta przyjęła zaproszenie w mediach społecznościowych do grona znajomych od osoby podającej się za inżyniera, pracującego na statku na Oceanie Indyjskim. Ta znajomość kosztowała ją 115 tys. złotych.
22.04.2021 08:24
Podlaska policja podała, że kobieta i ów "znajomy" korespondowali przez jakiś czas. W pewnym momencie mężczyzna powiedział jej, że statek, na którym pracuje, uległ awarii i zwrócił się do kobiety o pomoc.
Na jego prośbę, kobieta zgodziła się przyjąć za niego cenną przesyłkę. Wtedy zaczęły się problemy - po pierwszej wiadomości potwierdzającej nadanie paczki pojawiły się kolejne informujące o nieprzewidzianych kłopotach, np. nieopłacone cło lub brak ubezpieczenia paczki.
- Oczywiście za każdym razem internetowy znajomy prosił o pokrycie tych kosztów transportu i jednocześnie zapewniał, że po powrocie zwróci wszystkie należności - podał zespół prasowy podlaskiej policji. Kobieta, ufając znajomemu poznanemu w internecie, zgadzała się na kolejne płatności i w efekcie straciła 115 tys. złotych.
Dopiero po pewnym czasie zdała sobie sprawę, że padła ofiarą oszustwa. Na szczęście, jak tylko zgłosiła sprawę na policję, funkcjonariusze zaczęli działać bardzo szybko. Specjaliści z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, zajmujący się walką z cyberprzestępczością ustalili osobę stojącą za tym przestępstwem. Podejrzaną jest 24-letnia Nigeryjka studiująca w Warszawie.
Postawione jej zarzuty obejmują również podobne oszustwa na szkodę dwóch innych kobiet z różnych regionów Polski. Żadna z nich jednak nie straciła tak dużo pieniędzy, jak mieszkanka Podlasia. Zarzuty w przypadku oszustwa na szkodę mieszkanki Lubelszczyzny usłyszał również 29-letni rodak Nigeryjki. Obojgu grozi do 8 lat więzienia.
- By uniknąć nieprzyjemności i straty sporej sumy pieniędzy, przede wszystkim powinniśmy zachowywać ostrożność w kontaktach z osobami poznanymi przez internet, szczególnie gdy proszą o pieniądze - apeluje policja.