Linux Mint 19.3 do pobrania: mała rewolucja w dziedzinie domyślnego oprogramowania
Linux Mint 19.3 został wydany i jest gotowy do pobrania. To nieszczególnie obszerna, ale ważna aktualizacja, która przede wszystkim uprząta domyślne oprogramowanie.
17.12.2019 22:14
Najnowsze wydanie miętusa bazuje na Ubuntu 18.04.3 LTS oraz jądrze Linux 5.0. Zwyczajowo głównym interfejsem graficznym jest Cinnamon, tym razem 4.4, aczkolwiek pozostają przy tym wersje alternatywne z MATE oraz Xfce. Czyli bez zmian.
Tym natomiast, co w sposób szczególny wyróżnia Linuksa Mint 19.3 na tle poprzednika, jest wyraźnie odchudzony zestaw oprogramowania startowego.
Odtwarzacze multimedialne Xplayer i VLC zastąpiono Celluloidem (dawn. GNOME MPV), który, jak wiadomo, jest de facto front-endem na GTK+. Ogranicza to istotnie liczbę dodatkowych pakietów w systemie. Zapewne z podobnych względów wyleciał edytor notatek Tomboy, wymagający frameworka Mono, aka otwartej implementacji .NET Framework. Zamiast niego mamy Gnote'a – z lepszym wsparciem dla wyświetlaczy HiDPI, tak przy okazji.
Wreszcie, kombajn graficzny GIMP ustąpił miejsca znacznie prostszemu programikowi Drawing, będącemu bardziej nawiązaniem do MS Painta niż Photoshopa.
Przy czym każde z usuniętych z obrazu systemu narzędzi, w tym Tomboya z Mono, można znaleźć w repozytorium i zainstalować ręcznie, gdyby zaszła taka potrzeba.
Reszta zmian to już głównie kosmetyka. Nowa wersja kreatora połączeń Bluetooth, Blueberry, ma szybciej wykrywać urządzenia i efektywniej raportować błędy. Cinnamon 4.4 doczekał się zaś kilku usprawnień w dziedzinie HiDPI, z obsługą skalowalnych czcionek symboli na czele. Kończąc, nieznacznie przemodelowano logotypy, a także widok ekranu GRUB.
Stabilne ISO są dostępne do pobrania pod tym adresem. Tak w wersji 64-, jak i 32-bitowej i ze wszystkimi możliwymi GUI, a więc Cinnamonem, MATE oraz Xfce.