Lil Miquela ma 19 lat i nie istnieje. Zarabia kilkanaście milionów dolarów rocznie
Czy prawdziwy talent jest niezbędny, aby zarabiać miliony? Czasami sama koncepcja okazuje się ważniejsza. Najlepszym przykładem tego są wirtualni influencerzy, czyli ludzie, którzy nie istnieją, a jednak zarabiają miliony. A raczej, ktoś na nich zarabia.
29.07.2021 16:28
W 2021 roku już praktycznie nikomu nie trzeba przedstawiać zawodu "influencer". Znani, lub tylko teoretycznie znani ludzie, zarabiają niebotyczne sumy dla zwykłego śmiertelnika. Dla agencji reklamowych nie ma większego znaczenia, czy milion obserwujących na Instagramie rzeczywiście pasjonuje się daną osobą. Ważne są liczby.
Co więcej, trendy ostatnich lat wskazują, że dany influencer nie musi nawet istnieć w rzeczywistym świecie. Liczy się Instagram. Wirtualna influencerka o pseudonimie "Lil Miquela" (@lilmiquela) przyniosła 12,5 miliona dolarów zysku w 2019 roku (przy 2,5 mln obserwujących). Dla porównania, Robert Lewandowski zarabia obecnie 20 milionów euro rocznie.
Obecnie te przychody mogą być znacznie wyższe, gdyż Miquela zdobyła podobną popularność także na TikToku (również 3 mln obserwujących). Co więcej, wirtualna gwiazda muzyki naprawdę śpiewa. To również stworzony cyfrowo wokal, ale przyciąga ponad 200 tysięcy obserwujących na Spotify.
W 2020 roku jej wartość rynkową wyceniono na 125 milionów dolarów. Wyprodukowała ją firma Brud, która obecnie zajmuje się seryjnym tworzeniem wirtualnych influencerów.
Jak powstała Lil Miquela?
Lil Miquela to wirtualna 19-letnia modelka z Brazylii. Jej twórcy wykreowali jej wygląd tak, aby przypominała artystkę muzyczną. Jak wygląda proces tworzenia takiej postaci i ile czasu zajmuje? Dziennikarze z New York Times udowodnili niegdyś, że wystarczy zaledwie 48 godzin, aby odtworzyć Lil Miquelę w programie graficznym. Taką postać może stworzyć każda osoba z doświadczeniem w modelowaniu 3D.
Obecnie do tworzenia takich postaci wykorzystuje się programy do animacji komputerowej. Jednakże istnienie Lil Miqueli zainspirowało wielu ludzi, aby rozpocząć prace nad algorytmami, które pozwolą na stworzenie całkowicie samodzielnych postaci. Program miałby odpowiadać zarówno za tworzenie wizerunku sztucznego instagramera, jak i obsługę kont w mediach społecznościowych.
Wszystko byłoby całkowicie wygenerowane komputerowo, od zdjęć, które publikują, po podpisy, które im towarzyszą. To wizja Daniki Laszuk ze startupu o nazwie "Betaworks", która chce stworzyć "media syntetyczne".
Obecnie Lil Miquelę obserwują ponad 3 miliony ludzi. Według obecnych szacunków, za jeden wpis na Instagramie może zarobić około 8500 dolarów, czyli około 32 tysiące złotych. Może nie jest to oszałamiająca kwota, jak na influencerkę, ale przypomnijmy - jest to postać CGI, czyli wygenerowana cyfrowo.
Tworzenie Lil Miqueli było przemyślane od początku do końca. Miała przynieść zarobek, więc firma Brud zaczęła od analizy biznesowej Instagrama. Według raportu opracowanego przez serwis VirutalHumans.org, najpopularniejsi influencerzy na Instagramie zamykają się w grupie kobiet w wieku od 18 do 34 lat. I jest to aż 44,97 proc.