Komunikat mBanku. Nowy wariant oszustwa
mBank ostrzega o kolejnej modyfikacji oszustwa "na pracownika banku". Atakujący dzwonią do wybranych osób i deklarują, że ich pieniądze na kontach są zagrożone, podając się za pracowników banku. Jak sugeruje mBank, teraz dodatkowo deklarują, że współpracują z KNF, by zwiększyć wiarygodność.
09.10.2024 | aktual.: 10.10.2024 16:29
mBank ostrzega klientów przed kolejną modyfikacją znanego schematu oszustwa. Oszuści nieustannie szukają bowiem nowych wątków, aby zaskoczyć potencjalne ofiary i zdobyć ich zaufanie. W tym przypadku chodzi teoretycznie o klasyczne oszustwo "na pracownika banku", ale wzbogacone o dodatkowy etap manipulacji.
Dzwoniący sugerują, że akcja prowadzona jest we współpracy z Komisją Nadzoru Finansowego, a dowodem na to ma być fałszywe pismo udostępnione przez komunikator internetowy. To oczywiście ruch, który ma na celu wyłącznie zdobycie większego zaufania u osoby, która nie jest świadoma takiej możliwości ataku.
Poza tym proces przebiega dokładnie tak samo, jak dotychczas. Dzwoniący deklaruje, że pracuje w banku i rzekomo zauważył zagrożenie dla środków ofiary na koncie (na przykład z powodu rzekomego ataku hakerów). Sugeruje przelanie środków na inne rachunki, podanie w tym celu kodu Blik lub instalację dodatkowego oprogramowania. To najczęściej aplikacje do zdalnej kontroli komputera lub telefonu, które pomagają atakującym odczytać login i hasło do bankowości elektronicznej klienta, a docelowo włamać się na nie i wyprowadzić środki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
mBank apeluje, by uważać na wszystkie takie przypadki. Słysząc w słuchawce "pracownika banku", który deklaruje zagrożenie pieniędzy, można w zasadzie z góry założyć, że jest to próba oszustwa. mBank przypomina, że jego klienci zawsze otrzymają powiadomienie w aplikacji mobilnej z danymi pracownika banku, by potwierdzić jego tożsamość podczas rozmowy. Oszust nie może wysłać takiego powiadomienia, ale może wysłać fałszywy SMS, który będzie je imitować - warto na to uważać.
Oskar Ziomek, redaktor prowadzący dobreprogramy.pl