Janitor Dan the Spaceman 1.6
Bohaterów przesądzających losy każdej bitwy, a nawet całej wojny, mamy już dosyć. Coraz większą uwagę zwraca się na indywidualistów pracujących na własny rachunek. Janitor Dan jest takim właśnie osobnikiem, a swoje zajęcie, oczyszczanie kosmosu z wszelkiego brudu, wykonuje dosłownie - jest sprzątaczem.
W swoim rewirze ma dwadzieścia stacji kosmicznych dzielących się na trzy różne wielkości. W każdej z nich musi odkurzyć, przepchać toalety, umyć szyby i wyłapać gryzonie, a przy okazji pozbierać śmieci w postaci np. ogryzków czy puszek po "niebieskim napoju". Niby nic takiego, ale na każdym kroku trzeba mieć się na baczności, bowiem na sprzątającego wszędzie czyhają niebezpieczeństwa domyślnie mające przeszkadzać wszelkim intruzom - ubijaki, pola siłowe, latające bomby, roboty kroczące czy przedmioty dryfujące po obszarach bez grawitacji. Tylko dwie rzeczy są pomoce przy każdej wizycie - kanapa, na której można się zdrzemnąć, stając się tym samym nietykalnym oraz pojemniki z paliwem do silnika umieszczonego na plecach, pozwalającego latać. Uprzątnąć wszystkie śmieci pozwala mała mapka wskazująca na zielono pozostałe nieczystości. Gdy zakończy się sprzątanie, można opuścić bazę i udać się do następnej. Droga pokonywana malutkim stateczkiem, będzie pełna niebezpieczeństw - piraci, pola minowe, meteory. Na szczęście pojazd Dana posiada działko, które pozwala na w miarę równą walkę z wszelkimi przeciwnościami. Oprawa audiowizualna jest dopracowana została chyba w każdym szczególe. Poza tym mnogość planszy czyli kosmicznych baz, również jest dość spora. Co ciekawe, wcale nie trzeba wcielać się w Dana - autor udostępnił jeszcze dwa osobniki - humanoidalny Pearl i Doug (wyglądającego jak ślimak), co jeszcze bardziej urozmaica, już i tak niezwykle wciągającą, zabawę. Janitor Dan the Spaceman to jedna z lepszych gier platformowych, na które ostatnio trafiłem, ma tylko jedną poważną wadę - nie można nagrywać postępu swoich prac, przez co trzeba po każdym uruchomieniu rozpoczynać pracę od nowa. Właśnie dlatego ocena nie jest wyższa. Mimo to polecam z czystym sumieniem graczom w każdym wieku! Autorem opisu jest Eugen z serwisu Victory Games. Za udostępnienie opisu serdecznie dziękujemy!