Hakerzy uwzięli się na polskie uczelnie. Kolejna szkoła sparaliżowana

Kolejna polska uczelnia stała się celem ataku cybernetycznego. Jej studenci otrzymali maila z informacją, że ich dane mogły trafić w ręce przestępców. 17 stycznia system informatycznych ich alma mater został zainfekowany oprogramowaniem ransomware.

Hakerzy dają się we znaki polskim uczelniom. Kolejna szkoła zaatakowana
Hakerzy dają się we znaki polskim uczelniom. Kolejna szkoła zaatakowana
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | AI

27.01.2024 | aktual.: 27.01.2024 15:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ataki ransomware stają się w tym roku zmorą polskich studentów. W tym miesiącu złośliwe oprogramowanie już dwukrotnie zmusiło Uniwersytet Zielonogórski do wyłączenia wszystkich serwisów działających w środowisku wirtualizacji jego Centrum Komputerowego. Tymczasem Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy nie odparła ataku tak łatwo, a konsekwencje mogą ponieść jej studenci i pracownicy.

Atak cybernetyczny na Wyższą Szkołę Gospodarki w Bydgoszczy

Z komunikatu, który uczelnia skierowała do swoich studentów wynika, że w dniu 17 stycznia stała się ona celem ataku ransomware. Po wykryciu zagrożenia udało się przywrócić funkcjonowanie systemu informatycznego i podjęto działania przeciwdziałające podobnym atakom w przyszłości. Uczelnia zgłosiła sprawę organom ścigania, odpowiednią informację otrzymały też CERT Polska i Inspektorat Danych Osobowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Organizacje te nie wydały oficjalnych oświadczeń, a sytuację nagłośnili zainteresowani sprawą studenci. Na prośbę serwisu Sekurak.pl Inspektorat Danych Osobowych udzielił więc kilku informacji. Potwierdził, że do ataku doszło za sprawą oprogramowania ransomware, ale udało odzyskać dane bez opłacenia okupu. Przywrócono też do działania "krytyczne dla edukacji systemy", a nad pozostałymi wciąż trwają prace.

Sytuacja jest więc opanowana, ale nadal groźna. Ataki ransomware polegają na zainfekowaniu systemu informatycznego złośliwym oprogramowaniem. Szyfruje ono jego elementy tak, aby doprowadzić do paraliżu. Przestępcy decydują się na takie działania w celu otrzymania okupu (oferują klucz deszyfrujący w bezkonkurencyjnej cenie), ale są w stanie także zdobyć wartościowe dane.

Dane, które mogły trafić w ręce przestępców

W przypadku Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy mogły być to dane osobowe studentów, pracowników i osób, które kiedykolwiek miały formalny kontakt z tą uczelnią. Zagrożone są ich

  • imiona i nazwiska
  • numery PESEL
  • adresy zamieszkania
  • adresy e-mail
  • numery telefonów kontaktowych
  • informacje dotyczące przebiegu kształcenia

Wszystkie osoby, których dane mogą być elementem potencjalnego wycieku, powinny kontaktować się z Inspektorem Danych Osobowych (większość zainteresowanych otrzymała odpowiednią informację mailową). Warto też zdecydować się na zastrzeżenie numeru PESEL. Funkcja ta jest już dostępna w aplikacji mObywatel, ale realne znaczenie będzie miała od czerwca br.

Katarzyna Rutkowska, dziennikarka dobreprogramy.pl

Jesteś świadkiem próby oszustwa?Poinformuj nas o tym zdarzeniu!

Programy

Zobacz więcej
Komentarze (43)