Google usunął dodatek do Chrome'a, który omijał cenzurę. Bez wyjaśnień

Google usunął dodatek do Chrome'a, który omijał cenzurę. Bez wyjaśnień

11.08.2018 11:17

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rozszerzenie, które pozwalało 185 tysiącom osób obchodzić cenzurę w ich krajach i zyskać dostęp do ponad 1700 stron, zostało usunięte z Chrome Web Store. Google nie podał żadnych wyjaśnień. Sprawa dotyczy rozszerzenia Ahoy!, którego kod źródłowy jest otwarty i można w każdej chwili się przekonać, że nie robi ono na naszych komputerach nic podejrzanego.

Wbrew pozorom, sprawa nie ma prawdopodobnie nic wspólnego z umową między Google i Chinami, na mocy której za Wielkim Firewallem uruchomiona zostanie szanująca jego zasady wersja wyszukiwarki. Rozszerzenie Ahoy! jest rozwijane przez grupę portugalskich aktywistów Revoluçao dos Bytes, walczących z lokalną cenzurą tego kraju. Portugalska „czarna lista” obejmuje około 1700 stron naruszających prawa autorskie, hazardowych i innych. Chinom nic do tego.

Darmowe, wolne rozszerzenie Ahoy!, dostępne dla Chrome'a i Firefoxa, pozwala Portugalczykom dostać się do tych stron. Według jego autorów, pozwala obejść krajową cenzurę, korzystając z własnych serwerów pośredniczących. Ponadto jego twórcy trzymają rękę na pulsie i na bieżąco uzupełniają listę blokowanych domen. Jego kod jest otwarty i wszyscy starają się utrzymać wysoki poziom i nie łamać zasad sklepu z rozszerzeniami.

Rozszerzenie cieszyło się sporą popularnością, ale znikło z Chrome Web Store bez ostrzeżenia i bez uzasadnienia. Próby skontaktowania się z reprezentacją firmy pozostały bez odpowiedzi. Rozszerzenie zostało ponownie zgłoszone do sklepu i odrzucone po kilku godzinach. Liczba użytkowników szybko spada – zamiast 500 nowych instalacji każdego dnia Ahoy! notuje spadek liczby użytkowników o około 500 dziennie, ruch na proxy spadł o 25%. Użytkownicy kontaktują się z autorami rozszerzenia i domagają się wyjaśnień, których nikt nie ma.

Trudno powiedzieć, czy Google zaczyna prywatną obronę cenzury w dowolnym kraju świata, to konkretne rozszerzenie naruszyło regulamin sklepu, czy to czysty przypadek. Ahoy! dla Firefoxa ma się dobrze i wciąż jest dostępny, ale mniej popularny. 98% użytkowników rozszerzenia używa Chrome'a. Pozostaje instalować je ręcznie, co jest trudniejsze. Projekt prawdopodobnie umrze.

Programy

Brak danych.
Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (68)