Google chce bezpieczniejszego Androida. Na tapecie uprawnienia aplikacji i kontrola twórców

Google chce, aby Sklep Play był bezpieczniejszym miejscem
Google chce, aby Sklep Play był bezpieczniejszym miejscem
Oskar Ziomek

16.04.2019 13:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Google po raz kolejny bierze na tapet bezpieczeństwo Androida, co było sygnalizowane już przy okazji rozpoczęcia testów Androida Q. System ma stawiać na prywatność i w jasno informować użytkowników o sposobie działania zainstalowanych aplikacji. Teraz producent tłumaczy kolejne nadchodzące zmiany, w tym nowe podejście do analizowania kont deweloperów i ich aplikacji.

Google zamierza zmodyfikować podejście do weryfikowania kont twórców i programów, co ma się przełożyć na szybsze reagowanie i mniejsze prawdopodobieństwo pomyłek. Producent zwraca uwagę, że już teraz ponad 99 procent blokad nakładanych na twórców jest uzasadnionych, a osoby czujące się poszkodowane mogą korzystać z odwołań. Te natychmiast trafiają do analizy i są sprawdzane przez wyznaczonego pracownika z zespołu.

Zmiany w zakresie uprawnień dotyczących historii połączeń z ubiegłego roku. Zostały opisane w dokumentacji.
Zmiany w zakresie uprawnień dotyczących historii połączeń z ubiegłego roku. Zostały opisane w dokumentacji.

Twórcy Androida zaznaczają, że już wkrótce będą potrzebować jedynie kilku dni, by sprawdzać aplikacje, które tego wymagają, co pozwoli szybciej umieszczać je w Sklepie Play. Google chce w ten sposób sprawdzać więcej aplikacji niż dotychczas jeszcze przed ich pierwszym opublikowaniem, co zgodnie z założeniem ma zmniejszyć liczbę wspomnianych błędów na etapie weryfikacji twórców i ich programów.

Z drugiej strony Google podkreśla znaczenie komunikacji. Do Centrum Pomocy trafią więc nowe instrukcje związane z odwoływaniem się od decyzji odrzucenia aplikacji, a zespół pracowników zostanie powiększony, by szybciej reagować na wszelkie pytania.

Kluczem są także uzasadnione uprawnienia

Jak wspomniano wcześniej, ostatnie zmiany w Androidzie dotyczą także kwestii uprawnień aplikacji. Google chwali się 98-procentowym spadkiem liczby aplikacji z dostępem do wrażliwych danych w porównaniu do okresu sprzed wprowadzenia nowej grupy powiadomień w ubiegłym roku, w tym przypadku związanej z historią połączeń.

Warto pamiętać, że dopiero od niedawna żądanie dostępu do rejestru połączeń i SMS-ów programiści aplikacji na Androida muszą uzasadniać. Stosowanie takich uprawnień jest możliwe tylko w tych aplikacjach, w których jest to niezbędne do działania kluczowej funkcji.

Programy

Brak danych.
Zobacz więcej
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)