Elon Musk jeszcze nie kupił Twittera. Najpierw sam sprawdzi liczbę botów
Elon Musk jak na razie wstrzymał się z zakupem Twittera. Miliarder stwierdził, że jego zespół zamierza najpierw przeprowadzić "losową próbę 100 użytkowników" serwisu, aby sprawdzić, ilu z nich to tak naprawdę boty, z którymi ostatecznie chce się policzyć.
15.05.2022 | aktual.: 15.05.2022 16:23
Twitter pod koniec kwietnia ogłosił, że przyjął ofertę Muska dotyczącą wykupu. Tydzień później, w publicznie dostępnym komunikacie, serwis poinformował, że w pierwszym kwartale br. fałszywe lub spamowe konta stanowiły mniej niż 5 proc. jego dziennych aktywnych użytkowników, którzy mogliby zarabiać pieniądze.
Kiedy jeden z użytkowników Twittera zapytał, czy Musk pomyślał o tym, zanim zgodził się na transakcję wartą 44 miliardy dolarów, dyrektor generalny Tesli i SpaceX odpowiedział, że "polegał na dokładności publicznych dokumentów Twittera". Wynik otrzymany przez serwis najwyraźniej nie pokrywa się z przewidywaniami miliardera.
Elon Musk poinformował na Twitterze, że zamierza teraz na własną rękę przeprowadzić badania w celu określenia liczby użytkowników Twittera, którzy faktycznie są botami, zanim sfinalizuje zakup firmy zajmującej się mediami społecznościowymi. "Transakcja z Twitterem została tymczasowo wstrzymana w oczekiwaniu na szczegóły potwierdzające, że spamowe lub fałszywe konta rzeczywiście stanowią mniej niż 5 proc.użytkowników" – napisał, dodając, że jest "nadal zaangażowany" w przejęcie.
Miliarder wyjaśnił, w jaki sposób jego zespół dokona oceny szacunków. "Aby się tego dowiedzieć, mój zespół przeprowadzi losową próbę 100 obserwujących Twittera" – napisał Musk, odnosząc się do własnego konta platformy, które ma ponad 61 milionów obserwujących. "Zapraszam innych do powtórzenia tego samego procesu i sprawdzenia, co odkryją". Dodał również, że "wybrał 100 jako wielkość próby, ponieważ właśnie tyle Twitter używa do obliczania" swoich własnych szacunków.
Konrad Siwik, dziennikarz dobreprogramy.pl