Duża część antywirusów dla Androida to ściema. Wyniki testów dają do myślenia
14.03.2019 23:03, aktual.: 15.03.2019 00:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Androidowy malware wysypuje się jak grzyby po deszczu. Nic dziwnego, że użytkownicy chcą się zabezpieczyć, pobierając na telefon jakieś oprogramowanie antywirusowe. Niestety, jak wykazuje test przeprowadzony przez ekipę AV-Comparatives, często zabezpieczenia są tylko iluzoryczne i mogą co najwyżej zapewnić jakąś formę komfortu psychicznego.
Specjaliści sprawdzili 250 mobilnych antywirusów, jako próbkę wykorzystując bazę 2 tys. szkodliwych i 100 nieszkodliwych aplikacji z roku 2018.
Jedynie 23 programy poprawnie zdiagnozowały komplet zagrożeń. Jednocześnie aż 138 narzędzi okazało się niemalże bezużytecznych, osiągając skuteczność wykrywania poniżej 30 proc., a 32 same stanowiły zagrożenie. Negatywnie ocenione przez wiodących dostawców i Google, w trakcie trwania testów zostały wyeliminowane z oferty sklepu Google Play.
Przy okazji specjaliści ustalili, że wielorakość androidowych antywirusów to tylko złudzenie.
Czasem jeden de facto program oferowany jest pod kilkoma różnymi nazwami, przez kilka różnych firm, z których każda swoją ingerencję ogranicza do nieznacznej modyfikacji wyglądu interfejsu. I nie oznacza to bynajmniej, że program ten jest jakoś wyjątkowo skuteczny.
Końcowy wniosek brzmi: korzystajcie tylko z pakietów sprawdzonych producentów. Oczywiście o ile w ogóle chcecie instalować jakiekolwiek oprogramowanie zabezpieczające na swym smartfonie bądź tablecie. Lista rozwiązań gwarantujących 100-proc. wykrywalność widnieje powyżej.