Daydream – wirtualna rzeczywistość Androida N to więcej, niż śnienie na jawie #io16
18.05.2016 20:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zaczęło się od Cardboarda. Teraz dziesiątki milionów kartonowych gogli pomagają tysiącom deweloperów tworzyć setki aplikacji, pozwalających niemal za darmo zanurzyć się w wirtualnej rzeczywistości. No powiedzmy, że zanurzyć, jakość tego wszystkiego była daleka od obiecywanej przez gogle w rodzaju HTC Vive immersji. Daydream ma to wszystko zmienić.
Bardziej komfortowo, bardziej pochłaniająco – w rdzeniu Androida N tkwi rozwiązanie, które minimalizuje opóźnienia i pomaga w interakcji z obiektami w wirtualnej rzeczywistości. „Śnienie na jawie”, Daydream, pojawi się już tej jesieni – i pozwoli na wykorzystanie odpowiednich smartfonów w wygodnych goglach VR, tym razem już nie z kartonu, uzupełniony kontrolerem z wbudowanymi czujnikami ruchu.
Dzięki wsparciu najważniejszych producentów smartfonów powstał zestaw rekomendowanych parametrów sprzętowych; jeśli sprzęt je spełni, otrzyma certyfikat „Daydream ready”. Chodzi tu o zestaw sensorów, należytą jakość wyświetlacza i wystarczająco wydajny układ SoC, tak by opóźnienia utrzymać na poziomie poniżej 20 ms (co sugeruje, że Google celuje w 60 FPS, nie w 90 FPS, jak konkurencja). Na takim sprzęcie będzie można uruchamiać specjalny tryb wirtualnej rzeczywistości Androida N.
Zestawowi rekomendowanych parametrów towarzyszą referencyjne gogle i kontroler, dostępne na rynku już tej jesieni. Wraz ze sprzętem pojawi się spory zestaw aplikacji, gier i mediów oferowanych przez specjalną wersję Google Play dla wirtualnej rzeczywistości. Szczególnie warto będzie zwrócić uwagę na gry (tworzone m.in. przez Electronic Arts), oraz przebudowane od podstaw YouTube.